wtorek, 5 lipca 2011

Podział psów rasowych wg FCI

Podział psów rasowych wg FCI

Autorem artykułu jest Mike



Pies towarzyszy ludziom od bardzo dawna. Od samego początku niezależnie psy oraz ludzie najlepsze efekty w polowaniu uzyskiwali dzięki grupowej współpracy.

Potem łącząc swe umiejętności i polując wspólnie oraz współpracując na wielu innych polach oba gatunki zyskały szereg tak silnych korzyści, że współpraca trwa po dzisiejszy dzień. W wyniku tej współpracy powstało szereg specjalizacji wśród gatunku Canis familiaris. Tak ogromna liczba odmian – ras psów wymagała ich usystematyzowania.
Międzynarodowa organizacja kynologiczna – FCI wprowadziła podział dzieląc psy rasowe na różne grupy. Łączenie w grupy opiera się raz na wspólnym pochodzeniu, raz na ozdobnym wyglądzie – eksterierze. Jest wiele przesłanek, którymi przez długie lata kierowali się kynolodzy, aby usystematyzować psy właśnie w ten sposób:

I grupa - Owczarki i inne psy pasterskie bez szwajcarskich psów do bydła

Cechy grupy I: rasy psów, które pracowały i nadal pracują pomagając człowiekowi w zaganianiu i kontrolowaniu oraz ochronie stad bydła. Dobrze stróżują domostwo i często, a czasem wybitnie jak np. Owczarki niemieckie nadają się na psy wszechstronnie użytkowe, w tym służbowe.

II grupa - Pinczery i sznaucery, molosy, psy górskie i szwajcarskie psy do bydła

Cechy grupy II: rasy psów, które były używane do walk, jak molosy (psy bojowe) i psy ras niemieckich: pinczery i sznaucery oraz spokrewnione z nimi. Z racji swojej przeszłości świetnie nadają się na obrońców i do stróżowania.

III grupa – Teriery

Cechy grupy III: rasy psów myśliwskich. Ich pochodzenie jest w większości prosto z Wysp Brytyjskich. Część z nich, z sekcji 3 - tzw. Toy teriery, ze względu na swą urodę cieszy się niezwykle dużą popularnością. Przykładem może być Yorkshire terrier.

IV grupa – Jamniki

Cechy grupy IV: jamniki wywodzą się z Niemiec. Są to psy myśliwskie, typowe norowce, wśród nich są rasy rozróżniane ze względu na wielkość, jak i okrywę włosową.

V grupa - Szpice i psy w typie pierwotnym

Cechy grupy V: pierwotne rasy, rasy północy, jak i psy afrykańskie. Bardzo różnorodna grupa psów. są tu tzw. psy pociągowe, jak i urodziwe np. Pomeraniany. Rasy te ponadto pomagają w polowaniach, mogą stróżować lub być psami do towarzystwa.

VI grupa - Psy gończe i posokowce

Cechy grupy VI: rasy myśliwskie. Służą do tropienia, pogoni i osaczania zwierzyny. Posokowce szczególnie dobrze sprawdzają się w tropieniu na śladzie – farbie.

VII grupa - Wyżły (psy wystawiające zwierzynę)

Cechy grupy VII: rasy myśliwskie. Służą do wystawiania zwierzyny. Gdy ją znajdą przyjmują charakterystyczną stójkę czekając na odpowiednią komendę.

VIII grupa - Płochacze, psy aportujące i wodne

Cechy grupy VIII: rasy myśliwskie. Służą głównie do aportowania ustrzelonej zwierzyny, przeważnie ptactwa wodnego. Są też psy tropiąco wypłaszające zwierzynę, jak np. spaniele. Psy tej grupy są bardzo popularne i niestety często z powodu mody są w rękach nieodpowiednich osób, które mało wiedzą o ich naturze (np. Labradory).

IX grupa - Psy ozdobne i do towarzystwa

Cechy grupy IX: psie piękności. Rasy z całego świata, których osobowość, wdzięk i charakter sprawiają, że są idealnymi towarzyszami do domów i mieszkań.

X grupa – Charty

Cechy grupy X: psy myśliwskie. Bardzo szybkie, jako jedyne polują za pomocą wzroku, a nie węchu. Dlatego ofiara musi być w zasięgu wzroku Charta, aby podjął on pościg. Obecnie z powodu zakazu polowań z Chartami biorą one udział w popularnych wyścigach na specjalnych torach.


Tak, więc przeglądając psy rasowe pod kątem grup wg FCI możemy z grubsza wiele dowiedzieć się o rasie, spodziewanych jej cechach i predyspozycjach. Są oczywiście wyjątki, które z powodu wielu swoistych cech można by przypisać do kilku grup, lecz ostatecznie zostały one przypisane tylko do jednej z nich. Przynależność do danej grupy ma też swoje konsekwencje w wystawach i imprezach dla psów. Mianowicie psy danej grupy są prezentowane czy to na ringu przypisanym do danej grupy czy to wręcz na całej wystawie poświęconej wyłącznie jednej grupie. Jest szereg imprez grupowych, klubów zrzeszających właścicieli psów danej grupy. Tak, więc konsekwencje podziału psów na poszczególne grupy sięgają dość daleko.

Te informacje mogą być szczególnie przydatne dla ludzi szukających dla siebie pieska. Wybierając pupila na długie lata, przeglądając ogłoszenia o psach warto spojrzeć szerzej, do jakiej grupy psów zalicza się dana rasa i poczytać o niej trochę więcej

---

Mike - Serwis Miłośników Psów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Świnka Morska - Co to? Jaką wybrać? Charakterystyka i opis.

Świnka Morska - Co to ? Jaką wybrać ? Charakterystyka i Opis.

Autorem artykułu jest Maja Szczepkowska



Podstawowe informacje o świnkach morskich. Skąd pochodzą ? Jak długo żyją ? Jakie występują gatunki ? Czego potrzebują ? Dodatkowo lista lektur na temat jak hodować zdrowe i szczęśliwe świnki morskie.

Świnka morska (Cavia porcellus) – gatunek udomowionego gryzonia z rodziny marowatych (Caviidae).

Popularne zwierzę domowe.

Skąd pochodzi?

Świnka morska pochodzi z Ameryki Południowej, początkowo występowała na terenach Peru, Brazylii i Paragwaju. Została udomowiona przez Inków i rozprzestrzeniona na znaczną część Ameryki Południowej. Do Europy przybyła wraz z pierwszymi odkrywcami i stała się często hodowanym zwierzęciem domowym. W Ameryce Południowej mięso świnki morskiej stanowi przysmak, pieczone świnki podawane są w restauracjach.

Świnka morska, niegdyś popularne zwierzę laboratoryjne, wykorzystywane w badaniach naukowych, obecnie zastępowana jest przez myszy i szczury, które szybciej się rozmnażają.

Charakterystyka :

- Długość ciała: 22–35 cm

- Długość ogona: brak ogona

- Temperatura ciała: 37,4–39,5 °C

- Masa ciała: samica około 800 gramów, samiec około 1200 g

- Długość ciąży: ok. 64–69 dni

- Liczba młodych: 1–4 (zdarzają się liczniejsze mioty)

- Długość życia: około 7-9 lat.

Forma dzika ubarwiona brunatno lub szaro. Rasy hodowlane łaciate, o umaszczeniu składającym się z plam czarnych, białych, żółtych, rudych, i szylkretowych.

Świnka morska dobrze kopie, ale prowadzi naziemny tryb życia; nie potrafi się wspinać na drzewa. Żyje w koloniach, jest aktywna w dzień i w nocy – w ciągu całej doby przesypia ok. 4-6 godzin. Okresy wzmożonej aktywności to świt i zmierzch, ze względu na najmniejsze zagrożenie ze strony drapieżników.

Świnka morska to roślinożerca – żywi się głównie ziołami, sianem, ewentualnie zbożem, podawanie jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego – jest zabronione. Pomimo, że często potrzebne płyny świnka morska czerpie ze spożywanych owoców i warzyw, zawsze powinna mieć dostęp do świeżej wody. Świnki morskie, podobnie jak ludzie i inne naczelne, same nie syntetyzują witaminy C, dlatego konieczne jest jej dostarczanie wraz z pożywieniem. Średnie zapotrzebowanie świnki na witaminę C, to 10–30mg/kg.

Młode osobniki są wcześnie samodzielne i mogą się odżywiać pokarmem stałym już pierwszego dnia życia, jednak do ok. 3 tygodnia życia ssą mleko matki. Dojrzałość płciową wcześniej osiągają samice (ok. 4 tygodnia), a samce w wieku około 2–3 miesięcy.

Ubarwienia i Rasy

Przez lata wyhodowano wiele ras świnki morskiej w różnych odmianach kolorystycznych. Każda z nich ma zupełnie inne cechy charakterystyczne, które składają się na wygląd zewnętrzny zwierzęcia. Oto kilka z nich:

Aguti

Umaszczenia określane mianem "agouti" pochodzą od pierwotnych, dziko żyjących świnek. Najczęściej występują barwy szare, złote, srebrne, kremowe, buff i cynamonowe. Gen odpowiedzialny za ten kolor jest dominujący, czyli potomstwo zazwyczaj dziedziczy to umaszczenie. Charakterystyczny dla tego rodzaju umaszczenia jest szaro-czarna końcówka włosa, tzw. tricking. Przy samej cebulce włos jest jednobarwny w kolorach od kremowego po brązowy, a na końcu prawie czarny. Agouti może być kolorem podstawowym lub z domieszką innych kolorów jak biel i czerwień.

Jednokolorowe

Inaczej monokolory. Występują we wszystkich rasach i odmianach kolorystycznych /ale tylko jeden kolor!/. Świnki jednokolorowe, może za wyjątkiem białych, są idealną parą do większości umaszczeń "trudnych" występujących w hodowlach, jak: roan, dalmatin itp.

Albinotyczne

Świnki albinosy charakteryzują się jednolitą białą barwą umaszczenia. Zwierzęta te mają czerwone oczy, w ich skórze nie ma pigmentu. Cechuje je też duża wrażliwość. Szczególnie narażone na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych są ich oczy. Krótkowłose świnki albinosy są najczęściej wykorzystywane do badań w laboratoriach.

Himalaya

Ubarwienie to cechuje śnieżnobiałym futerkiem, ale "końcówki ciała"- nosek, uszy i stopy mają pigment i sierść w tych miejscach powinna być czarna lub czekoladowa. Kolor oczu zawsze jasnoczerwony, co idealnie współgra z ogólnym wyglądem świnki. Zwierzęta w tym umaszczeniu powinno się krzyżować w obrębie koloru lub z czarnym, niekiedy młode takich par rodzą się w barwie SABLE – rozjaśniony kolor czarny, gdzie głowa (także oczy) i stopy pozostają kruczo-czarne.

Coronet

Długowłosa rasa świnki morskiej, która podobnie jak osobniki rasy sheltie, ma krótką sierść na główce. Cechą charakterystyczną jest "gniazdko"-rozetka na głowie /powyżej linii oczu/.

Świnki tej rasy występują we wszystkich odmianach kolorystycznych.

Szylkret

Standardowe ubarwienie w kolorze czarno-czerwonym /wyraźnie odcinające się od siebie/. Często umaszczenie to występuje w "towarzystwie" koloru białego = szylkret z białym lub czerwonym.

Rozetka

Futerko świnki jest krótkie i dosyć szorstkie, ale sprężyste. Sierść układa się w liczne rozetki, tzw. wirki. Muszą być one odpowiednio położone na ciele. Każda rozetka jest okrągła, umiarkowanie duża. Środek rozetki nie może być podwójny. Świnka powinna mieć minimum 6 rozetek: 2 na grzbiecie po obu stronach ciała, 2 na zadzie, 2 na biodrach. Do tego mogą być 2 po bokach.

Świnka rozetkowa występuje we wszystkich odmianach i kombinacjach barwnych.

Angorka

Długowłosa rasa , ale wymaga szczególnej pielęgnacji. Świnkę trzeba codziennie czesać, a co jakiś czas jej futerko należy umyć. Ilość rozetek jak u krótkowłosej rozetki. Występuje we wszystkich kolorach. Powinna ona mieć 3 rozety- po jednej na biodrach i jedna na głowie, która powoduje rośnięcie charakterystycznej grzywki. Ludzie określają jako żywą perukę.

Na pierwszy rzut oka nie można rozróżnić przodu od tyłu.

Skinny

Prawie bezwłosa świnka – sierść występuje tylko i wyłącznie w okolicy nosa i w niewielkim stopniu na kończynach.

Baldwin

Zupełnie bezwłosa świnka. Po urodzeniu młode mogą mieć małe ilości owłosienia,

ale znika ono w czasie, gdy świnka dojrzewa.

Bibliografia / Książki :

- Brodowska, Kamila. 2004. Wszystko o świnkach morskich. Warszawa: Mako Press.

- Mettler, Michael. 2004. Świnki morskie. Janki: Agencja Wydawnicza J. Mostowski.

- Steinkamp, Anja. 1994. Świnka morska: kupno, pielęgnowanie, żywienie. Warszawa: PiL.

- Bartenschlager, Eva Maria. 2000. Świnka morska.

Fundacje : http://swinkimorskie.eu/

---

Autor : Maja Szczepkowska

Wszystko O Świnkach Morskich http://wszystkoomorskichswinkach.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zabawy ze szczurem część I

Zabawy ze szczurem część I

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Dość już biadolenia o tym jakie kłopoty sprawiają szczury, jedne z najinteligentniejszych gryzoni posiadają wiele atutów dostarczających radość swoim hodowcom. W poniższym artykule przedstawię kilka propozycji na zabawy w jakich może uczestniczyć zarówno szczur jak i jego właściciel.

Wstęp do szczurów

Jak bardzo Inteligentne są szczury i co potrafią osiągnąć pisałem już nie jednokrotnie, chociażby w tym artykule >>Szczury<< dlatego daruje sobie długi wstęp i opisywanie ich możliwości. Za wstęp niech posłuży lista dwóch niezbędnych rzeczy które należy przygotować do zabawy z naszym pupilem.

Pierwsza to jedzenie dla szczurów, gdyż mało co sprawia tym gryzoniom taką przyjemność jak konsumpcja smacznego jedzenia.
Druga to co najmniej godzina czasu dziennie jaką musimy poświęcić aby prawidłowo przeprowadzić oswajanie szczura, a że najlepiej uczyć się przez zabawę warto do oswajania wtrącić szczyptę gier i zabaw. Poniżej natomiast pozwalam sobie przedstawić praktykowane przeze mnie i moich podopiecznych gry i zabawy, nie jest ich zbyt wiele gdyż szczury nie są zwierzętami cyrkowymi jednak zawsze są uatrakcyjnieniem.

11_02_9e1cu

Walka o dominacje

Nie raz pewnie mieliście okazję widzieć „walczące” ze sobą szczury nierzadko piszczące w czasie owej walki. W rzeczywistości bawiąc się bez inwazyjnie szczury ustalają hierarchię w stadzie, oswajanie szczura polega między innymi na ustaleniu odpowiedniej hierarchii dlatego też warto się w to włączyć. Tym bardziej jeśli posiadamy jedynie jednego szczura/szczurzyczkę, występuje wtedy nawet większe prawdopodobieństwo że szczur będzie skory do owej zabawy. Jest to zabawa nastawiona na szczura który nie boi się już człowieka i chętnie do niego przychodzi, jednak w szczurzym świecie tego typu „gry” wzmacniają więzi społeczne co i nam się przyda.

Sama czynności jest w równym stopniu prosta co i ciężka do opisania, należy czasami szturchać szczura i go denerwować zaczepiając. Nasza dłoń (ona tutaj będzie służyć za sparing partnera) powinna naśladować zachowania innych szczurów dążących do zwarcia, zaczepiać szczura od tyłu, przytrzymywać ogon czy nawet delikatnie szczypać pod pyszczkiem. Jeśli szczur zostanie sprowokowany będzie próbował wejść NA naszą dłoń o przygnieść ją do ziemi w celu zdominowania. Przy pierwszej próbie co by szczura nie zniechęcać powinniśmy się poddać rozkładając posłusznie dłoń na podłożu. Szczur z pewnością nawet nie zharata nas swoimi ząbkami i pazurkami, natomiast będzie żył w przekonaniu iż w tej nierównej walce jest liczącą się stroną. Czasami powinniśmy delikatnie wygrywać, czasami delikatnie przegrywać co skończy się co najwyżej obsikaną dłonią (należy oczywiście ją umyć, szczur w ten sposób niczym teren zaznacza iż dłoń należy do niego). Zabawy się kończą gdy „walka” rozpoczyna się o jedzenie dla szczurów co jest opcją dla szczurów poddanych już porządnemu oswajaniu. Na pewno nie możemy pozwolić sobie na to na początku gdyż szczur stanie się łapczywy i nie zyska do nas zaufania.

Bieganie za sznurkiem

Szczury są również drapieżnikami, dlatego jeśli mają okazję na coś zapolować to z przyjemnością ją wykorzystają. Swego czasu moja pacyfistycznie do świata nastawiona szczurzyczka została obudzona przez trzepot motylich skrzydeł, pomimo iż klatka była trzypiętrowa nie minęły cztery sekundy kiedy to motylek posłużył za jedzenie dla szczurów. Nie wszystkie moje szczury lubiły biegać za sznurkiem, sytuacja się jednak zmieniała kiedy końcówka sznurka zamoczona była w soku lub innych smakołykach. Jedzenie dla szczurów na sam początek będzie dobrym impulsem do zabawy, jednak z czasem powinniśmy odzwyczajać od tego naszego szczura.

Więcej zabaw dla szczurów i ich właścicieli w następnym artykule.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak uszczęśliwić kota

Jak uszczęśliwić kota

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



To nie sztuka wziąć pod swój dach kota, któremu nie mamy do zaoferowania niczego ponad kuwety i miski z suchą karmą. Kot, to żywe stworzenie, potrzebuje atencji, czułości i bliskości z człowiekiem, który zamyka go w czterech ścianach dla własnej przyjemności... Jak zatem uszczęśliwić kota?

Koty to fascynujące zwierzęta, mówi się o nich, że chodzą własnymi ścieżkami i nie przywiązują się do człowieka tak jak psy. Jednak miłośnicy kotów mają inne zdanie. Twierdzą, że nawiązują bliskie relacje ze swoimi pupilami, potrafią odgadywać ich nastrój i przewidywać zachowanie. Kochający właściciele obdarzają swoje kocury troską i napełniają miski najlepszym jedzeniem dla kotów, a w zamian otrzymują odrobinę ciepła i czułości w postaci przyjemnego mruczenia i mądrego, kociego spojrzenia...

Czy kot nie wymaga naszej uwagi?

Kot wymaga Twojej uwagiObecnie coraz więcej osób pragnie posiadać psa lub kota, żyjemy bowiem w czasach gdy ciężko o nawiązanie bliskich relacji z drugim człowiekiem, więc perspektywa czekającego na nas w domu czworonoga jest kusząca. Z uwagi na powszechny brak czasu i nienormowane godziny pracy, koty cieszą się większym powodzeniem wśród osób aktywnych zawodowo, istnieje bowiem przekonanie, że nie trzeba poświęcać im tyle czasu, co psom. Jednak nie zapominajmy, że wobec każdego żywego stworzenia mamy pewne zobowiązania, a decydując się na wzięcie pod swój dach kota, wcale nie znaczy, że zwierzę to dobrze poradzi sobie z naszą wielogodzinną nieobecnością. Jeśli zaniedbamy naszego pupila emocjonalnie, możemy spotkać się z przykrymi niespodziankami... Kot, który się nudzi może niszczyć meble i sprzęty domowe tak samo jak pies, poza tym, pomimo dostępu do kuwety, może zacząć załatwiać swoje potrzeby w całym mieszkaniu – to alarm, że nasz kot jest nieszczęśliwy!

Obowiązki kocich opiekunów

Trzeba dbać o dobry nastrój naszych podopiecznych, niezależnie od tego czy weźmiemy papugę, psa, kota – każde z tych stworzeń wymaga w jakimś stopniu naszej obecności, nawet najlepsza karma nie zastąpi wspólnie spędzanych chwil! Zanim zaprosimy pod swój dach jakiekolwiek żywe stworzenie, warto zadać sobie pytanie, dlaczego chcę je mieć, a także ile czasu i uwagi będę mógł mu poświęcić? Szczera odpowiedź powinna warunkować naszą decyzję przy wyborze rasy, jeśli chcemy kupić kota innego niż dachowiec. Nie zapominajmy, że koty mogą mieć bardzo różne charaktery, temperamenty, a co za tym idzie, wymagania. Na przykład koty syjamskie wymagają bardzo dużo uwagi, lubią gdy właściciel jest na nich skoncentrowany, potrafią też być hałaśliwe, ich przeciwieństwem są natomiast łagodnie usposobione koty abisyńskie.

Zabawa zamiast spacerów

To prawda, że kot nie potrzebuje takiej aktywności fizycznej jak pies, na pewno nie musimy wstawać o godzinę wcześniej, by wyjść z nim na długi spacer, jednak warto przyjąć inną formę wspólnie spędzanego czasu, na przykład bawiąc się z kotem, co pozwala nie tylko na spożytkowanie kociej energii, ale także na stworzenie więzi, o którą przecież nam chodzi. Dobrą drogą do tego by nasz kot stał się przyjacielem, jest okazywanie czułości i uwagi poprzez głaskanie, podziwianie jego urody, a także mówienie do niego.

Troska

Szczęśliwy kot, to wierny towarzyszW warunkach naturalnych kot w dużej mierze potrafi sam o siebie zadbać, jednak kiedy zamykamy go w czterech ścianach naszego domu, jego los zależy tylko i wyłącznie od nas, o czym absolutnie nie wolno nam zapominać! Naszym obowiązkiem jest dbanie o zdrowie pupila, pierwszy krok, to podawanie mu karmy, która zapewni prawidłowy rozwój, dobrą przemianę materii i lśniącą sierść świadczącą o tym, że wybraliśmy właściwy pokarm dla kota. Nie wolno nam zapominać, że koty tak samo jak psy, muszą mieć stały dostęp do świeżej wody!

Pielęgnacja

Jeśli decydujemy się na kota z długą sierścią, to jednym z naszych obowiązków jest jej pielęgnacja poprzez wyczesywanie. Kot który mieszka w domu załatwia swoje potrzeby w kuwecie, to bardzo ważne by codziennie czyścić kuwetę, czyli wybierać odchody i co jakiś czas wymieniać żwirek na nowy, w przeciwnym razie kot może zacząć się załatwiać w innym miejscu.

Opieka weterynaryjna

Nawet jeśli nasz kot nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, to należy pamiętać o regularnym odrobaczaniu i szczepieniach, które są obowiązkowe! Wybierając się z naszym kotem do lekarza weterynarii na wizytę kontrolną, dajemy mu szansę na zdrowe i szczęśliwe życie, ponieważ tak samo jak u ludzi, wiele chorób jest wykrywanych przy okazji badań profilaktycznych.

Kontrola rozrodu

Większość właścicieli kotów nie planuje ich rozmnażać, dlatego decyzja o kastracji jest świadectwem dojrzałego i odpowiedzialnego podejścia do sprawy. Najlepiej omówić tę kwestię z zaufanym lekarzem weterynarii, który doradzi w jakim momencie należy przeprowadzić zabieg, inaczej bowiem jest w przypadku kocurów, które kastruje się jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, a inaczej w przypadku kotek, gdzie zdania są podzielone nawet wśród specjalistów. Poza tym, kotki można kastrować lub sterylizować tutaj nasza decyzja powinna być również oparta na zaleceniach lekarza, który zna historię naszego pupila. Trzeba pamiętać, że po takim zabiegu niezbędna jest karma dla kotów sterylizowanych, która pozwala na utrzymanie prawidłowej wagi kota z zaburzeniami hormonalnymi spowalniającymi metabolizm.

Przyjaźń i szacunek

O tym czy nasz kot będzie szczęśliwym i ufnym przyjacielem decydujemy sami. To człowiek, a nie zwierzę dyktuje warunki życia pod wspólnym dachem, pamiętajmy więc, że nasze relacje z kotem zależą od tego, jakim jesteśmy Panem. Jeśli będziemy szanować naszego pupila i dbać o jego potrzeby, on odpłaci nam łagodnym i przyjaznym zachowaniem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak nauczyć psa grzecznego pozostawania w domu

Jak nauczyć psa grzecznego pozostawania w domu

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie!

Kiedy w naszym domu pojawia się słodki szczeniaczek nie odstępujemy go na krok, jesteśmy z nim kiedy zasypia i kiedy się budzi, bawimy się z nim, nosimy go na rękach, głaszczemy, a więc sami przyzwyczajamy go do naszej ciągłej obecności. Choć mamy dobre intencje, to krzywdzimy naszego pupila, który przecież któregoś dnia będzie musiał pozostać w domu sam, a wówczas będzie to dla niego ogromnym stresem. Psa należy uczyć grzecznego pozostawania w domu i nie będzie to jedna krótka lekcja, ale cały proces, który należy rozpocząć jak najwcześniej.

Wyjścia kontrolowane

Cierpliwie czekający pies

Zacznijmy od krótkich wyjść, które pozwolą nam kontrolować zachowanie szczeniaka. Wystarczy, że pójdziemy do innego pomieszczenia i zamkniemy drzwi, możemy być pewni, że psu nie dzieje się krzywda, możemy też nasłuchiwać co robi i czym zainteresuje się w pierwszej kolejności. Najważniejszą zasadą jest by wrócić do pokoju tylko wtedy, gdy pies jest spokojny, w ten sposób pokażemy mu, że grzeczne zachowanie jest nagrodzone powrotem ukochanego Pana. Jeśli pies piszczy albo szczeka musimy uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać – absolutnie nie wolno karcić psa, gdyż w ten sposób tylko wzmocnimy w nim poczucie lęku separacyjnego! Kiedy tylko szczeniak milknie otwieramy drzwi i chwalimy go za grzeczne zachowanie. Stopniowo wydłużamy czas wyjść kontrolowanych zaczynając od kilku minut. W ten sposób uczymy też psa, że nawet gdy jesteśmy w domu, to nie zawsze pies może nam towarzyszyć. Nie uczmy psa chodzenia za nami krok w krok, ponieważ w ten sposób nasz pupil przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nas jako członków swojego stada. On sam uważa siebie za osobnika alfa, musi więc bez przerwy mieć nas na oku żeby wiedzieć, że wszystko jest w porządku... W konsekwencji pies będzie niespokojny i zmęczony ciągłym asystowaniem nam i innym domownikom, a kiedy będziemy się rozchodzić w różne miejsca, nasz pupil będzie zestresowany niemożnością dopilnowania swojego stada.

Kiedy pies niszczy meble i sprzęty domowe

Nadchodzi dzień, w którym planujemy na dłużej zostawić naszego psa w domu, wydaje się, że już jest na to gotowy, gdy tymczasem po powrocie zastajemy zniszczone mieszkanie... Pierwsze co przychodzi nam do głowy to chęć ukarania psa, czego absolutnie nie wolno nam zrobić! Pies nie skojarzy bowiem reprymendy z gryzieniem fotela, czy rozszarpywaniem poduszek, będzie natomiast zdezorientowany i zapamięta, że zostaje ukarany przez Pana po jego powrocie do domu. Musimy uderzyć się pierś i przyznać, że to my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Trzeba bowiem zadać sobie pytanie dlaczego nasz pies tak się zachował? Odpowiedzi jest kilka, na przykład taka, że zwierzę miało nadmiar niespożytej energii, było zestresowane i nie miało możliwości zaspokojenia własnych potrzeb. Pies niszczy meble i sprzęty domowe nie po to, aby nas ukarać czy zrobić nam na złość, ale w ten sposób radzi sobie ze stresem wynikającym z lęku separacyjnego, oraz rozładowuje napięcie spowodowane brakiem zabawy i rozrywek.

Poznaj potrzeby własnego psaSzczęśliwy pies grzecznie czeka na swojego Pana

Większość ludzi uważa, że podstawową potrzebą ich pupili jest dobra karma oraz wyjście w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. To smutne, że tak postrzegamy naszych podopiecznych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze psy mają także inne potrzeby i jeśli ich nie zaspokajamy, czy nie stwarzamy warunków ku temu, to jednym z efektów może być właśnie niszczenie sprzętów domowych pod nieobecność właściciela. Zanim więc wyjdziemy z domu, musimy wywiązać się z obowiązków względem naszego czworonoga. Po pierwsze wyjdźmy na długi spacer, którego celem nie jest tylko załatwienie się psa, ale także zabawa, która pozwoli na rozładowanie emocji, napięcia i uwolnienie nagromadzonej energii. Po takim wysiłku fizycznym nasz pies będzie sobie smacznie spał i nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby zabrać się za gryzienie schodów. Musimy też pamiętać by zostawić świeżą wodę i jedzenie dla psa, pełna miska działa kojąco, pies może zaspokoić głód i udać się na spoczynek. Dobrym sposobem jest także pozostawienie psu zabawek, gryzaków i smakołyków, np. żwaczy, które przez jakiś czas zajmą uwagę psa, pozwolą mu też zapamiętać, że kiedy Pan wychodzi, to czeka go coś miłego. Ważne, by po powrocie schować zabawki, inaczej pies się z nimi opatrzy i nie będą stanowiły dla niego atrakcji.

Rozstania i powroty do domu

Nasze wyjście z domu, a także powrót nie powinny być dla psa niczym nadzwyczajnym, dlatego od początku uczmy naszego pupila, że takie sytuacje są wpisane w jego życie. Wychodząc z domu nie całujmy psa i nie żegnajmy się z nim poprzez przytulanie, ponieważ nasze zachowanie jest raczej zapowiedzią dobrej zabawy, a nie tego, że za chwilę zostanie sam. Ustalmy natomiast komendę, którą będziemy się komunikować z psem za każdym razem, gdy go zostawiamy, mówmy np. "bądź grzeczny" czy po prostu "zostań", z czasem nasz pies zacznie kojarzyć to słowo z konkretną sytuacją – "mój Pan wychodzi, ale wróci, jestem bezpieczny". Wchodząc do domu, nie pozwalajmy psu na siebie skakać, dopiero gdy się rozbierzemy, czy odłożymy zakupy, a nasz pupil będzie grzecznie czekał, możemy nagrodzić go pieszczotą.

Pomocne triki

Najtrudniejszy dla psa jest moment, w którym jego Pan znika za drzwiami, dlatego warto odwrócić jego uwagę na przykład wsypując do miski jedzenie dla psa, dając mu smakołyk, który wymaga dłuższej chwili gryzienia, albo rozsypując po podłodze suchą karmę. Chodzi o to, by pies kojarzył nasze wyjście z domu z czymś przyjemnym. Można pozostawić włączone radio, a jeśli wychodzimy wieczorem należy zostawić zapalone światło, by pies nie tylko słyszał, ale i widział to, co dzieje się w jego otoczeniu.

Lęk separacyjny starszych psów

Nie zawsze pies trafia do naszego domu jako rozkoszny szczeniak, który jest chętny do zabawy i nauki. Bardzo często u starszych psów, na przykład przygarniętych ze schroniska, jest silnie ukształtowany lęk separacyjny, wówczas pomimo naszych wysiłków i podejmowanych prób nauczenia psa grzecznego pozostawania w domu, przejawia on lęk i agresję, którą rozładowuje niszcząc sprzęty. W takim przypadku zaleca się skorzystanie z pomocy specjalisty, czyli behawiorysty, który dopasuje indywidualny zestaw ćwiczeń lub poleci nam specjalistyczne szkolenie.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pies przywódca czy pies uległy?

Pies przywódca czy pies uległy?

Autorem artykułu jest Izabela Pierzyńska



Każdy pies podobnie jak człowiek ma swój charakter i temperament.
W trakcie rozwoju obydwie te cechy rozwijają się i kwalifikują osobnika do grupy dominującej albo uległej.

Testowanie malucha

U małych psiaków można przeprowadzić test pozwalający nam stwierdzić do jakiej grupy będzie kwalifikował się dany osobnik. Kładąc malucha na plecach i przytrzymując bez ruchu psiak próbuje się uwolnić, ale po chwili akceptuje nową sytuację. Po uwolnieniu się wraca do rodzeństwa, żeby bawić się z nimi. To właśnie typ przywódcy. Natomiast, jeśli w opisanej sytuacji pies wyrywa się, panikuje i piszczy, a po uwolnieniu ucieka od nas daleko, to wiemy, że nigdy z niego nie będzie przywódcy tylko pies uległy.

Powitanie

Charakter psa można rozpoznać też w sposobie powitania właściciela. Uległy pies widząc wracającego do domu właściciela zachowuje się tak jakby nie widział go przez rok. Pies skacze, biega, liże po rękach a nawet próbuje lizać po twarzy. Natomiast pies przywódca przyjdzie przywitać się z godnością, powącha, obejrzy i odchodzi.

Zachowanie przy misce

Podobne reakcje można dostrzec podczas jedzenia. Pies uległy pozwoli sobie zabrać miskę z jedzeniem, którą chcemy przestawić na inne miejsce. Natomiast przywódca będzie bronił swojej miski a zdarza się nawet, że warczy w trakcie przestawiania miski w inne miejsce.

Codzienne czynności

Pies podobnie jak ludzie lubią wygodę. W tym celu bardzo często zajmują nasze ulubione miejsca nie chcąc opuszczać ich na naszą prośbę. Tak zachowuje się pies dominujący. Kiedy mamy natomiast osobnika uległego posłucha nas już przy pierwszym wezwaniu. Innym przykładem może być ustępowanie nam drogi. Pies przywódca nie zejdzie nam z drogi, kiedy spotka nas w wąskim domowym korytarzu. To my musimy ustąpić mu miejsca i ominąć go. Uległy osobnik widząc nas sam zejdzie nam z drogi.

Wszystkie przytoczone przykłady pozwolą nam rozpoznać jakiego osobnika posiadamy w domu i w jaki sposób powinniśmy z nim postępować w życiu codziennym.

---

Izabela Pierzyńska

http://rodzinaipies.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Owczarek niemiecki

Owczarek niemiecki

Autorem artykułu jest Iwona Muzal



Jest to jedna z najpopularniejszych ras na świecie dzięki swoim niezliczonym zaletom. Inteligentny i elastyczny, jest idealnym towarzyszem do pracy. Pomaga ludziom w niebezpieczeństwie, jest asystentem niepełnosprawnych, pracuje u boku policji i wojska i jest bardzo czujnym stróżem.

Owczarek niemiecki powstał ze starych ras pasterskich, które żyły w Niemczech wiele wieków wcześniej.

Gdy zostaną odpowiednio wyszkolone, są idealnymi towarzyszami rodziny, lojalnymi, posłusznymi i opiekuńczymi w stosunku do członków rodziny. Są jednakże energicznymi, silnymi zwierzętami, które potrzebują dużo ruchu, nie są więc dobre dla osób starszych, które mogą mieć problem z zapewnieniem im dostatecznej ilości ruchu i kontrolą tak atletycznego psa.

Ruch

Dorosły pies wymaga co najmniej jednego długiego spaceru dziennie, najlepiej z bieganiem bez smyczy.

Czy łatwo je wyszkolić?

Są to psy bardzo inteligentne, mają wspaniałe zdolności do pracy i uwielbiają wyzwania. Chętnie się uczą i odnoszą sukcesy w zaawansowanych dyscyplinach, takich jak tor przeszkód czy zawody posłuszeństwa.

Jakie mają zalety?

Godny zaufania, pewny siebie, atletycznie zbudowany, odważny, posłuszny, lojalny, zrównoważony, pełen zapału, dobry stróż

Rodzaj domu.

Są to psy pracujące, potrzebują więc domu otoczonego dostateczną ilością terenu na ruch, zajęcia i zadania do wykonania. Są idealne dla mieszkańców wsi. Mieszkańcy miasta powinny mieć dom wyposażony w duży ogród. Nie nadaje się do zamknięcia go w czterech ścianach przez cały dzień.

Problemy zdrowotne.

Rasa ta może cierpieć na alergie, epilepsje, zapalenie rogówki, utratę władzy nad tylnymi nogami oraz hemoroidy.

Pierwotne przeznaczenie: stróż i pasterz

Wzrost samca:61-66 cm

Wzrost samicy:56-61 cm

Waga:34-43 kg

Długość życia:12-13 lat

Owczarek niemiecki zasługuje na uznanie świata-jest lojalny i inteligentny.

---

http://www.pies-ivka67.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy kot może być wegeterianinem?... Czyli coś o moich sierściuchach.

Czy kot może być wegeterianinem?... Czyli coś o moich sierściuchach.

Autorem artykułu jest AROKIS



Wiem. Czytasz ten tytuł i pukasz się w głowę - ale gościu wymyślił kocopałę. Skąd mu się taki wziął pomysł? Pewnie napisał ten artykuł tylko po to, żeby otrzymać wierszówkę albo inną tantiemę. Kot to nie królik!
I słusznie. Nie da rady utrzymać kota na króliczych racjach żywnościowych.

Tytuł jest nieco przewrotny. Bo rzeczywiście, słowo wegetarianin w odniesieniu do kota jest lekko przesadzone. Ale... No właśnie, jest pewne "ale". Chcę tu opowiedzieć o moich czterech kotach, które mieszkają ze mną od wielu lat. Jest i psia czyli suka. Rasy Długowłosy Wilk Między Innymi. Nie mogę jej pominąć, gdyż należy do Rodziny i też ma niejaki wpływ na jej charakter. Na czele rodziny stoi moja Żona. Oczywiście. Potem jestem ja. Oczywiście. I nie powiem, że jest odwrotnie - wolę leżeć na plecach i być drapanym po brzuchu. Następną jednostką podkomendną jest stado sierściuchów. W domu rządzi Koko - 14-letni, czarny kastrat rasy Bombaj Europejski. O dominację walczy z nim od lat Funia - też kastrowana "bombajka". Duduś jest rudy, pręgowany, jedno oko ma zielone, a drugie brązowe, nieprawdopodobnie wesoły i zakochany ze wzajemnością w suce. Przebywa więc głównie na podwórku razem z ukochaną. Ostatni jest Gwizdek. Czarno-biały dachowiec o bardzo długich nogach i ogonie. Dlatego wmawiam wszystkim, że jego rasa to Kot Bagienny. Zaanektował sobie garaż, bo z niego można bez proszenia wyjść i udać się na panienki lub mordobicie. Obie te czynności najwyraźniej przekłada ponad wszystko.

I tu mogę przejść do meritum tego artykułu, czyli tematu kulinarnego.

Psu, gotuję rosół na poprzerastanych kościach i warzywach. W tym pokrzywa i liście mlecza. Zasypuję kaszą, płatkami, sporadycznie jest to makaron. Od czasu do czasu kupna sucha karma zamiast gotowanego. Co upichcone dla psa jest i dla kotów. Nauczone od małego pałaszują aż miło. Powtarzam: nauczone. A więc uczyliśmy (-my, bo to Żony pomysł - nadal leżę na plecach - sic!), uczyliśmy, że surowa marchewka, głąb i grubsze kawałki liści od kapusty, kawałki jabłka czy gruszki to także pychotka. Zamiast uzupełniać im braki witaminowe i mikroelementy pozwalając szczypać trawę lub dokarmiać suchą karmą, podrzucaliśmy stadu te surowizny. Głodny? Nie o godzinie posiłku? Masz kawałek marchewki. Pochrup sobie. A po jakimś czasie trzeba było głąb kapuściany dzielić na kilka części, bo się koty zaczynały bić o jedną całość. Reagują nieomal tak samo ostro, jak na kawałki surowego mięsa. Ponadto jadają ciasto, pomarańcze, mandarynki, banany, miąższ ze śliwek, brzoskwiń i kiwi, kapustę pekińską, a nawet kiszoną. Najmniej chętnie umyte obierki od ziemniaków. Zdarzyło się parę razy, że Koko tak najadł się warzyw, iż nie był już zainteresowany żadnym innym jedzeniem. Nawet porcją kociej karmy z puszki, którą bardzo lubi.

---

Andrzej Arokis

http://www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kochajmy zwierzęta cz.2

Kochajmy zwierzęta cz.2

Autorem artykułu jest AROKIS



Czasem zwierzęta reagują na nas agresją lub strachem, próbą ucieczki lub ataku. A czasem wręcz przeciwnie - poddają się nam z pełną ufnością. Czy zastanawiamy się dlaczego tak jest? Poniżej spóbuję choć w części odpowiedzieć na te pytania, gdyż problem jest bardziej złożony.

Większość zwierząt, jakie trafiały do mojego domu, wymagała pomocy i opieki. Trzeba było je opatrzyć, karmić z ręki lub pipetą, podawać niesmaczne lekarstwa, zmieniać opatrunki, często zdając przy tym ból. A jednak rzecz ciekawa: one nie wykazywały panicznego strachu, gdy się do nich zbliżałem, dotykałem, czy wręcz brałem do ręki. Rzadko kiedy następowała próba ucieczki, ugryzienia, wyszarpnięcia się lub - tak charakterystycznego np. dla ptaków - nerwowego dyszenia z rozwartym dziobem. Żadnych skrajnych reakcji. A przecież były to głównie stworzenia dzikie lub pół dzikie, znające człowieka, ale nie aż tak z bliska. Okazywały niepokój, ale nie strach.

Przez wiele lat szukałem wytłumaczenia takich, a nie innych zachowań tych zwierząt czytając, szperając, rozmawiając. I wreszcie znalazłem. Odpowiedź okazała się prozaicznie prostą! One nawiązały ze mną kontakt na zupełnie innym poziomie, który dla nich był oczywistym i normalnym. A ja musiałem to dopiero odkryć i zrozumieć, gdyż człowiek nie potrafi jeszcze (a może już?) odbierać, rejestrować i kierować tymi sygnałami.

O co chodzi?

Nasz organizm to fabryka różnych energii. Każda komórka je produkuję. Nasze ciało jest otoczone polem energetycznym, mogącym mieć różne natężenie i różny charakter w zależności od naszego nastroju i samopoczucia. Można by je zapisać jako sinusoidę o zmiennej częstotliwości i amplitudzie, która decyduje o drganiu pola. I właśnie te drgania, ich rodzaj w danej chwili, każde zwierze potrafi odebrać i odczytać zawartą w nim informację o nas. Rozpoznać nasz nastrój, przewidzieć działania. Przecież np. antylopy pasą się spokojnie w pobliżu lwów, gdy te są syte i nie mają zamiaru teraz polować. One to świetnie wiedzą. Skąd? No właśnie stąd. Albo przyklad z bliższego nam rejonu: ile razy wracałem z pracy zmęczony i wściekły, to pies, oczywiście się witał, ale niezbyt wylewnie i odbiegał do własnych spraw w ogrodzie, chociaż normalnie radościom, podskokom, bieganiom tam, siam i w koło nie było końca. Moje koty natychmiast podnosiły się i ostentacyjnie wędrowały w najdalszy im wygodny kąt domu, choć zwykle dotąd kręciły ósemki wokół nóg, aż same uznały, iż już starczy tych powitalnych głaskań i poklepywań. Znaczy, w tym przypadku, wiedziały, że mogę nie być taki miły jak zawsze i "witaczka" może się nie udać.

To ciekawe, że one doskonale wyczuwają, czego się można po nas spodziewać i jak możemy się zachować. Czy jest w nas agresja, czy łagodność? Czy mają się bać i starać się natychmiast oddalić, czy może wystarczy tylko ostrożność i rezerwa, "a potem się zobaczy"? One czytają nas jak otwartą księgę. Pamiętajmy o tym, iż emanujemy z siebie fale informacji o tym, kim i jacy jesteśmy. Starajmy się nie słać fal złości, zdenerwowania, agresji i niechęci. Wówczas nasz kontakt z "naszymi młodszymi braćmi", czyli zwierzętami, będzie mocniejszy i radośniejszy. A one, jak zawsze, odwdzięczą się nam za szacunek i dobroć. Odpłacą miłością za miłość. Kochajmy zwierzęta. Zasługują na to. Bez nich nie byłoby nas.

---

Andrzej Arokis

www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kochajmy zwierzęta cz.1

Kochajmy zwierzęta cz.1

Autorem artykułu jest AROKIS



Co wiemy o naszych Młodszych Braciach? Czy potrafimy zrozumieć ich zachowania? Czy zasługujemy na ich miłość? Czy powinniśmy się wstydzić? Tyle pytań... A jakie są odpowiedzi?

Odkąd pamiętam najróżniejsze zwierzęta przebywały w moim domu. A to chory gołąb, przemarznięte wróble, młode kawki czy sroki, potrącone przez samochód psiaki, bezdomne koty, świerszcze, nietoperze, żaby, rybki, jeż, zaskroniec, białe myszki i szczury, szczur domowy (to była piękna przyjaźń), gęsi, kury i cała masa najróżniejszych innych stworzeń.

Wtedy, gdy byłem jeszcze chłopcem, inicjatorką organizacji opieki dla potrzebujących była moja Mama. Nie tylko zwierząt. Wszystkie dzieciaki z podwórka przychodziły do nas (mieszkaliśmy na parterze) z obtartymy łokciami, obitymi kolanami, rozciętymi głowami czy rękami lub gwoździami w stopie. Ale wróćmy do zwierząt. Prawie wszystkie one wychodziły na wolność wyleczone, odkarmione i w dobrej kondycji. Piszę "prawie", bo niektórym się nie udało i odeszły. W domu zawsze było przygotowane miejsce dla ewentualnego mieszkańca-pacjenta. Było akwarium słodkowodne, terrarium, klatka, kosz, jakieś stare, ale czysto wyprane ręczniki i poduszki. No i wypasiona apteczka.

Kochaliśmy naszych lokatorów. Staraliśmy się to im okazywać opieką, pieszczotami, spokojem, łagodnym głosem, uśmiechem, akceptacją ich zachowań, aprobatą i pochwałami. Mama nazywała ich "naszymi młodszymi braćmi". Dopiero po latach zrozumiałem, o co Jej chodziło - stoimy na drabinie rozwoju najwyżej. Potrafimy w sposób rozumny i kontrolowany kierować naszymi postępkami. Jest więc naszym obowiązkiem opiekować się zwierzętami. A one odwdzięczą nam się za to całym sobą. Są takie kultury na świecie, gdzie myśliwy po upolowaniu zwierzyny przeprasza ją, że zabił. Tłomaczy, iż zrobił to jedynie ku wykarmieniu swojej rodziny i dziękuje, że to zwierze pozwoliło mu się zabić. Tak. Dziękuje! Jakież to piękne zachowanie i jakże mało znane nam, dumnym europejczykom.

Miejmy więc odwagę i siłę by propagować miłość i szacunek dla zwierząt. Wdzięczność za to, że są, że towarzyszą nam w każdej chwili naszego życia oraz, że dzięki nim my także możemy żyć. Nawet taka komarzyca, co nam potrafi chwile wypoczynku utrudnić, nie jest stworzeniem niepotrzebnym. Cóż: "jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz".

---

Andrzej Arokis www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 24 marca 2011

Czy szczury to zwierzęta dla każdego?

Czy szczury to zwierzęta dla każdego?

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Ze szczurami toczymy odwieczną wojnę wykorzystując wszystkie dostępne środki do ich eliminacji, a one ciągle mają się dobrze i jeszcze bezczelnie darzą nas sympatią. Tymczasem nawet chronione gatunki giną, zanim kupisz sobie szczury postaw sobie jednak pytanie – czy szczury u mnie przetrwają?

Szczury nie należą do zwierząt wymagających specjalnej opieki i traktowania, problemy z nimi związane są niczym w porównaniu do najmniej kłopotliwego psa (pomijając fakt iż niektóre lubią gryźć kable) Jedzenie dla szczurów kosztuje grosze, w skali tygodnia nie przekroczymy kwoty siedmiu złotych chociaż i tych wydatków można uniknąć. Dla porównania puszka najtańszego jedzenia dla psów kosztuje 5 PLN, zatem za porcję dla pieska na dwa dni kupimy jedzenie dla szczurów z zapasem na dwa tygodnie. W zamian potrafią dać nam więcej niż inne gryzonie będące popularnymi zwierzętami domowymi jak myszy i chomiki, oswajanie szczura przebiega samoistnie. Bez problemu nauczymy naszego szczura przybiegania do nas na komendę, czy nawet reakcji na niezbyt skomplikowane imię.

szczur

Jedzenie dla szczurów

Szczury potocznie nazywane wszystkożernymi rzeczywiście mają szeroką tolerancję dla wielu pokarmów, możemy je wychować zarówno na wegetarian jak i mięsożerców co nie odbije się na ich zdrowiu. Z mięsem nie powinniśmy jednak przesadzać gdyż może uaktywnić u szczura instynkty drapieżne co niekorzystnie wpłynie na jego oswajanie. Podstawą jedzenia dla szczurów powinny być ziarenka, przede wszystkim dlatego iż szczury potrzebują pokarmów twardych. Wiąże się to z faktem iż szczurze zęby rosną przez całe życie i muszą być ciągle ścierane. Dietę oczywiście możemy wzbogacać o obiadowe resztki poza drobnymi wyjątkami. Niebezpieczne jedzenie dla szczurów to na przykład:

-zielone części pomidora

-sałata

-skórki owoców cytrusowych i awokado

-pestki jabłek, gruszek, nektarynek, brzoskwiń

-alkohol, nikotyna i kofeina

Tych składników powinniśmy unikać jeśli chcemy by nasze szczury były zdrowe, szczury nie są zbyt wybrednymi zwierzętami i tolerują niemal każde jedzenie. Zastanówmy się więc czy stać nas na wydatek piętnastu złotych w skali miesiąca.

Oswajanie szczura

Wraz z dużym potencjałem intelektualnym szczura rosną również wymagania wobec niego, szczur na wolności sam zapewni sobie odpowiednią ilość bodźców. Jednak nasze szczury są przez nas owej wolności pozbawione, przez co odpowiedzialność za dostarczanie bodźców rozwojowych spadnie na nas. Dla zdrowia psychicznego szczura jak najszybciej powinien przestać się nas obawiać, musimy więc go oswoić, a oswajanie szczura wymaga czasu. Terapię oswajania warto połączyć z czasem do wybiegania się szczurów. Każdego dnia powinniśmy zagospodarować dwie godziny na to aby szczur mógł wybiegać się po pokoju, ponieważ czas to pieniądz, a pieniędzy wszystkim brakuje. Zaleca się więc aby szczury na początku biegały po miejscach nasyconych naszym zapachem, o ile możemy zmieniać pościel idealnie nadaje się do tego łóżko. Aby oswajanie szczura przebiegało jeszcze szybciej do miejsca jego wypoczynku w klatce powinniśmy włożyć jakąś część naszej garderoby. Sprawi to iż miejsce snu, a więc najbezpieczniejsze miejsce dla naszego szczura kojarzyć się będzie z naszym zapachem. Tym samym nasz zapach kojarzyć się będzie z bezpieczeństwem. W czasie biegania możemy wołać szczura i nagradzać go jeśli przyjdzie, na początek polecam sygnały dźwiękowe takie jak cmokanie lub drapanie w wykładzinę. Jeśli szczur przełamie strach i przyjdzie powinien zostać nagrodzony, jedzenie dla szczurów powinno rozwiązać sprawę.

Szczury są naprawdę mało wymagające i wiele dają w zamian, musimy jednak być pewni iż będziemy dysponować odpowiednią ilością czasu oraz pieniędzy, jak i tego czy ktoś z domowników nie posiada alergii na szczury. Jeśli wszystko się zgadza, nic nie stoi na przeszkodzie by szczury zostały przez nas zakupione.

Dziękuje

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ochrona zwierząt

Ochrona zwierząt

Autorem artykułu jest Paweł Sieńko



Przepisy dotyczące ochrony zwierząt w Polsce na tle innych krajów Unii Europejskiej. Przegląd aktów prawnych regulujących sytuację zwierząt oraz porównanie ich z rozwiązaniami z innych krajów.

Ustawa o ochronie zwierząt

W Polsce ochrona zwierząt jest regulowana przez ustawę o ochronie zwierząt z 1997 r. wraz z późniejszymi zmianami oraz poprzez akty wykonawcze poszczególnych ministerstw. Ustawa o ochronie zwierząt zawiera szereg szczegółowych przepisów opisujących jak powinien wyglądać transport, ubój czy rozród zwierząt rzeźnych. Ustawa reguluje również status prawny zwierząt domowych, w tym psów i kotów.

Prawa zwierząt

Ustawa podkreśla, że zwierzę nie jest rzeczą i jest zdolne do odczuwania bólu. Intencją ustawodawcy było zmniejszenie cierpienia zwierząt rzeźnych i hodowlanych oraz zapewnienie odpowiednich warunków życia dla zwierząt domowych.

W ustawie są również ustalone kary dla osób znęcających się nad zwierzętami - do 2 lat pozbawienia wolności.

Lista ras agresywnych

Rozporządzenie Ministra spraw wewnętrznych i administracji określa jakie wymogi należy spełnić, aby móc hodować psy ras agresywnych. Trzeba przejść badania psychologiczne oraz mieć możliwość zapewnienia odpowiednich warunków bytowych dla psa należącego do takiej rasy.

Wywóz psa za granicę

Pies za granicę może się udać tylko wtedy, jeżeli będą spełnione wymogi dotyczące wwozu psa do danego kraju. W większości krajów Unii Europejskiej wystarczy aktualne szczepienie przeciw wściekliźnie. Co ważne pies musi posiadać paszport oraz chip identyfikacyjny. W Wielkiej Brytanii i Szwecji obowiązują oddzielne, ostrzejsze przepisy.

Podsumowanie

Polskie prawo dotyczący ochrony zwierząt nie wyróżnia się na tle innych krajów UE - zasadniczo daje dobrą ochronę zwierzętom. Mimo nacisków grup rolników i myśliwych, nie wprowadzono do Ustawy o ochronie zwierząt nacisków osłabiających ochronę zwierząt.

---

www.dog-friendly.pl - miejsca przyjazne psom


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szczury też mają swoje wymagania

Szczury też mają swoje wymagania

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Szczury to niezwykle odporne zwierzęta, potrafią przetworzyć niemal każde jedzenie i przetrwać w każdych warunkach. Jednak jeśli decydujemy się na hodowlę szczurów i opiekę nad nimi powinniśmy zapewnić im niezbędne minimum.

Jedzenie dla szczurów

Szczury potrafią przetworzyć niemal każde pożywienie, po za małymi wyjątkami takimi jak alkohol, zielone części pomidora czy owoce awokado mogą spożywać wszystko. Jednak nie mamy co liczyć na to iż obiadowe resztki będą mogły być stałą szczurzą dietą, gdyż jedzenie dla szczurów w głównej mierze powinno składać się z ziaren. Po pierwsze musimy dostarczyć szczurom odpowiednią ilość błonnika, po drugie jedzenie dla szczurów powinno być twarde. Wszystko dlatego iż szczurze zęby rosną przez całe życie i wymagają ciągłego ścierania, żywiąc szczura miękkim pokarmem na dłuższą metę, skazujemy go na kalectwo. Samo jedzenie dla szczurów jest bardzo tanie, zazwyczaj są to mieszanki ziaren, owoców, warzyw, orzechów i innych suplementów. Aby dbać o ścieranie zębów powinniśmy zakupić dla naszego szczura również wapno, kosztuje ono około pięciu złotych, a jest gwarantem zdrowia zębów naszych szczurów.

szczurek

Oswajanie szczura

Aby szczur nie żył w ciągłym stresie musimy go u nas zadomowić, ważne będą pierwsze dni kiedy to szczur musi się zaaklimatyzować i oswoić. Powinniśmy więc poświęcić dla szczura co najmniej kilka godzin w tygodniu, nie mówimy tu tylko o samowolnym puszczeniu szczura po pokoju lecz o czasie poświęconym stricte na kontakt z nim. Mam znajomego który kupił sobie szczury i nigdy nie poświęcił dla nich zbyt wiele czasu, od początku do końca ich życia były nieufne wobec ludzi i wiecznie dzikie. Oswajanie szczura powinno być dla nas przyjemnością, jeśli tak nie jest powinniśmy jeszcze raz się zastanowić czy to zwierzątko jest dla nas odpowiednie.

Szczury muszą biegać

Szczury są bardzo ruchliwymi zwierzętami, tak jak psy wyprowadzane na spacer tak i szczury potrzebują przestrzeni i czasu na wyszalenie się. Najlepiej zorganizować do tego pokój oraz poświęcić czas na obserwacje czy szczury nie są amatorami gryzienia kabli, jeśli tak to musimy zadbać o ich bezpieczeństwo. Szczury powinny biegać dwie godziny dziennie, nie są wymagające bo same potrafią zorganizować sobie czas więc nie powinny sprawiać nam kłopotów. Jeśli nie możemy, lub jesteśmy zbyt leniwi aby puszczać szczury codziennie lub co dwa dni nie powinniśmy brać się za hodowlę szczurów.

Podsumowując:

- Jedzenie dla szczurów jest tanie, lecz musimy wykosztować się te kilka złotych w tygodniu na ziarenka. Warto pamiętać też o urozmaiceniu ich diety w wapno pozwalające skutecznie ścierać ząbki.

-Oswajanie szczura wymaga kilku godzin poświęconym tylko im, im wcześniej szczur się zadomowi tym lepiej dla jego zdrowia i rozwoju.

-Szczury muszą biegać co najmniej dwie godziny dziennie, nie mają wielkich wymagań terenowych jednak powinniśmy uważać na nasze kable, jeśli urozmaicamy jedzenie dla szczurów w wapno zagrożenie drastycznie spada.

Warto się zastanowić czy spełniamy wszystkie te warunki, szczury nie są wymagające jednak biorąc je niejako w niewolę bierzemy za nie odpowiedzialność. Same nie zmienią sobie trocin, nie otworzą sobie klatki i nie zdobędą sobie jedzenia, uniemożliwiamy im to więc postarajmy się o rekompensatę.

Dziękuje

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niebezpieczne jedzenie dla szczurów i inne porady

Niebezpieczne jedzenie dla szczurów i inne porady

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Mówi się iż szczury są wszystkożerne, owszem tak samo jak i ludzie. Lecz zarówno my jak i szczury niektórych produktów do swojej diety dopuszczać nie możemy, jak wygląda to z jedzeniem dla szczurów? Jak powinno przebiegać oswajanie szczura? Co włożyć do klatki?

Niech nie myli nikogo to iż szczury nazywane są wszystkożernymi, lista dań którymi nie powinny raczyć swego podniebienia jest dość długa. Niektóre są niebezpieczne dla ich zdrowia, a nawet życia dlatego też każdy hodowca szczura musi wiedzieć co wsadzać szczurowi do klatki.

szczurek

Zakazane jedzenie dla szczurów:

Pestki różnych owoców, przede wszystkim wystrzegajmy się awokado, jabłek, moreli, gruszek, brzoskwiń, śliwek oraz nektarynek. Same owoce nie są dla nich szkodliwe, jednak pestki są dla nich wręcz trujące. Również skórka awokado jest trująca, tak samo jak skórki owoców cytrusowych. Zawarte w nich substancje są dla szczurów silnie rakotwórcze, a chcemy przecież dawać im tylko dobre jedzenie dla szczurów. Owoce nektarynek i mango są trujące dla samców, natomiast samice mogą zajadać się nimi do woli.

Niebezpieczne dla jego zdrowia są również zielone części pomidora jak i sałata, wiąże się ona z nieprzyjemnym przeczyszczeniem u naszego szczura.

Szczurom nie służy również większość używek, nie wolno podawać im alkoholu, kofeiny czy nawet napojów gazowanych. Są one niezwykle niebezpieczne dla szczura.

Jedzenie, a oswajanie szczura

Jedzenie i to w jaki sposób będziemy je podawać naszym szczurom jest bardzo ważne, chcemy przecież aby nasz szczur został oswojony i traktował nas z szacunkiem. Problem jest taki iż w świecie szczurów nie istnieje coś takiego jak podarunki, żaden szczur nie daje drugiemu jedzenia w prezencie. Jeśli jeden szczur posiada jedzonko które przed sekundą posiadał inny to pewnym jest iż zabrał je za pomocą przemocy, ty samym zdominował innego szczura. Jeśli jedzenie dla szczurów będziemy podawać z ręki to oswajanie szczura może nie przebiegać prawidłowo, szczur może poczuć się zbyt pewnym jakby nas zdominował. Z własnego doświadczenia wiem iż problem znika kiedy szczur przejdzie już oswajanie, jednak trzeba uważać jaki obraz siebie wpoimy młodemu osobnikowi gdyż później ciężko będzie o korektę. Oczywiście jedzenie dla szczurów możemy traktować jako nagrodę w zamian za wypełnienie komendy, na przykład w zamian za przyjście do nas. Lecz i tutaj nie możemy przesadzać z nadmiarem jedzenia gdyż nie chcemy aby nasze komendy kojarzyły się szczurowi wyłącznie z porą obiadową. Czasami go tylko zawołajmy, czasami go pogłaszczmy, dajmy coś do picia czy po prostu weźmy do siebie na biurko/łóżko. Klatka dla szczura na pewno nie jest najprzyjemniejszym miejscem jeśli chodzi o oswajanie, tak więc otwórzmy klatkę i wypuśćmy szczura na wolność.

14_43_5do2f

Jakie wyposażenie powinna mieć klatka dla szczura?

Po pierwsze usuńmy wszystkie tworzywa sztuczne po za plastikiem, niech nie pałętają się tam foliowe siateczki,a ni nic co mogło by być dla szczura trujące. Podstawowym i zawsze niezbędnym wyposażeniem jakie powinna posiadać każda klatka dla szczura są:

-Pojemnik na jedzonko, szczury zostawiają odchody wszędzie i rzucanie jedzonka na ściółkę nie jest zbyt higieniczne.

-Poidełko, najlepiej niech będzie to poidło kulkowe podwieszane. Miseczki zbyt często są wywracane mocząc ściółkę, do tego wymagają częstej wymiany

-Wapno do gryzienia, każda klatka dla szczurów musi je mieć w asortymencie gdyż szczurze zęby rosną całe życie, dlatego też wymagają ciągłego ścierania.

Dziękuję.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Żywienie a zachowanie psa

Żywienie a zachowanie psa

Autorem artykułu jest Akademia Pupila Kamili Pępiak - Kowalskiej



Prawidłowo zbilansowana psia dieta, dostosowana do jego wieku, rasy i potrzeb, pozwoli zachować mu zdrowie - brzmi jak reklama? Taka jest prawda. Jesteśmy tym, co jemy - to dotyczy również psów. Ich dieta jest jednym z podstawowych determinantów zachowania i samopoczucia.

Dostarczenie odpowiedniej ilości substancji organicznych i nieorganicznych pozwoli cieszyć się tak właścicielowi, jak i samemu zainteresowanemu czworonogowi, lepszym zdrowiem. Jeżeli dołożymy do tego trzymanie się podstawowych wskazówek dotyczących profilaktyki i opieki nad psem - mamy gwarancję, że pies nie będzie podjadał ze stołu, połykał śmieci na spacerze, ale również zmniejszy się ryzyko ataków agresji czy stanów lękowych. Dlaczego?

Dlatego, że dieta to podstawa i dla prawidłowego funkcjonowania organizmu nie powinna być przypadkowa. Na rynku jest dostępna szeroka gama karm gotowych (przemysłowe, bytowe, "mokre" czy dietetyczne). Korzystanie z odpowiedniej dla Twojego psa gotowej karmy, będzie tańsze (nie przeznaczasz czasu na gotowanie dla psa, koszt posiłku wychodzi taniej niż w przypadku "domowego jedzenia", unikasz wizyt u lekarza z chorym psem), zdrowsze (skład karmy i jej ilość są dostosowane m.in. do wieku, rasy, potrzeb, stanu zdrowia psa), a poza tym żucie suchej karmy ma na psa zbawienny wpływ - uspokaja go i jest dla niego dodatkowym zajęciem. Kuleczki suchej karmy mogą być pochowane w domu podczas Twojej nieobecności i Twój pies będzie mógł poczuć się łowcą, a Ty masz pewność, że z zapomnianej kulki nic nie wyrośnie, a ona nie zacznie chodzić. Kuleczki są doskonałym pomocnikiem w tresurze psa (należy tu jednak zawsze pamiętać, że dawane podczas spaceru pochodzą z dziennej dawki pokarmu a nie z dodatkowej puli). Zawsze wiemy czy dostarczyliśmy psu właściwej ilości pożywienia (każda karma ma opisaną ilość w zależności od wieku/wagi psa).

Korzyści można mnożyć - ważne jest, aby przy decyzji o karmieniu psa gotową karmą starać się wybrać, w miarę możliwości, najlepszą dostępną. Niektóre z nich niestety można porównać z fast foodem - kolorowe, pachnące, ale o wątpliwej wartości. Pamiętaj, żeby kupować karmę oryginalnie zamkniętą, ponieważ tylko wtedy masz gwarancję producenta co tak naprawdę się w niej znajduje. Sugeruję również skonsultować wybór karmy z lekarzem weterynarii. Na rynku dostępnych jest obecnie wiele gotowych karm i czasami ich wybór może przyprawić o zawrót głowy i nie zawsze to co kolorowe jest najlepsze.

Rozważając kwestie związane psią dietą musisz pamiętać, że pewne zachowania są silniejsze od psa - odziedziczył je po przodkach. Ma bardzo silną potrzebę ruchu i zdobywania jedzenia, mimo że obecnie najczęściej nie musi gonić za zdobyczą - lubi się w to bawić czasami. Nie sugeruję podchodzenia do psa podczas posiłku - tak, jak jego przodkowie będzie starał się bronić swojego jedzenia - oni nie wiedzieli kiedy będzie następny posiłek i zjadali czasami na zapas - to jest silniejsze ode psa, może ugryźć. Pradziadkowie naszych psów często byli w sytuacji, kiedy raz upolowaną zwierzynę musieli łykać szybko, dużymi kęsami, w obawie przed konkurencją, która mogła czaić się tuż za krzakiem - taki sposób jedzenia też mają nasze zwierzaki w genach.

Aby uniknąć tej sytuacji zastanów się ile razy dziennie Twój pies powinien jeść (1 czy 2 w przypadku zdrowych, dorosłych psów) i karmiąc zostawiaj miskę do opróżnienia na ok. 20 - 30 min (co nie znaczy, że po upływie czasu, nawet jeżeli pies je, należy miskę zabrać). Pozwól psu najeść się w spokoju i bez przeszkadzania. Brak zainteresowania całkowitym opróżnieniem miski nie jest powodem do niepokoju, miskę zabierz i napełnij po następnej, zaplanowanej godzinie karmienia. Nie dotyczy to wody, która powinna być zawsze dostępna, świeża i czysta. Karm swojego psa tylko wydzieloną częścią karmy. Nie ma potrzeby dokarmiania, rozpieszczania, dodawania ciasteczek, resztek ze stołu. Twój pies tego zupełnie nie potrzebuje, a może jedynie nauczyć go to żebrania, przeszkadzania Ci w jedzeniu, wybierania śmieci, kradzieży jedzenia ze stołu a w konsekwencji grozi mu nadwaga i komplikacje zdrowotne. Chcesz tego?

Dobór karmy, jej kaloryczności, składu i częstotliwości jedzenia uzależniony jest od wieku, obciążenia pracą, ewentualnej ciąży czy karmienia, stanu zdrowia psa. Właściwie zbilansowana dieta to karma, która stosownie do powyższych parametrów utrzymuje psa w dobrym zdrowiu.

Do właściwego funkcjonowania psiego organizmu potrzebne jest dziennie na 1 kg masy ciała:

· 4-5g białka (budulec tkanek, jego wartość pokarmowa zależy od składu aminokwasów)

·1-2g tłuszczu (źródło energii i rozpuszczalnik dla witamin ADEK)

·10-15 g węglowodanów.

Niedobory są niewskazane dla psa, np. jeżeli brakuje mu białka ma zmniejszoną wydolność organizmu, zmniejszoną odporność na choroby, szybciej się starzeje, ma zaburzenia w wymianie włosów oraz zmniejsza się jego żywotność. Należy również pamiętać, że nie można przesadzać w drugą stronę - nadwyżka białka powoduje przede wszystkim bardzo duże zmiany w psim zachowaniu i może powodować nadpobudliwość a nawet agresję.

Mózg to organ niezwykle wrażliwy na poziom cukru, psi mózg nie pozostaje tutaj wyjątkiem. Po każdym posiłku poziom cukru we krwi wzrasta. Funkcjonowanie tkanki nerwowej uzależnione jest od stałego, ale prawidłowego dopływu glukozy. Zbyt niski poziom cukru we krwi powoduje obniżenie reaktywności, płytki oddech, drżenie mięśni, dezorientację, pobudzenie, agresję a w skrajnych przypadkach utratę przytomności. Może występować przechodzenie z głębokiego snu do agresji, kiedy to mózg ma zbyt mało energii, aby podejmować racjonalne decyzje.

Istnieje niezwykle silna korelacja pomiędzy dietą a zachowaniem naszego podopiecznego. Niezwykle często zdarza się rozpoczynać terapię zaburzeń behawioralnych od zmiany diety i nawyków żywieniowych. Jeżeli mamy jakiekolwiek problemy z zachowaniem naszego czworonoga zawsze warto przyjrzeć się bliżej i przeanalizować dietę naszego psiaka - może ma czegoś za mało, czegoś za dużo?

Kwestie związane z żywieniem psów świetnie oddają słowa Janusza Kuźniewicza, że warunkiem zdrowego żywienia jest poznanie potrzeb zwierzaka a dobrze odżywiony pies odwdzięcza się swemu opiekunowi ofiarną pracą i posłuszeństwem"

Pozostaje mi tylko życzyć smacznego.

---

Kamila Pępiak - Kowalska

www.AkademiaPupila.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kocie stereotypy

Kocie stereotypy

Autorem artykułu jest Akademia Pupila Kamili Pępiak - Kowalskiej



Dlaczego koty cieszą się w niektórych kręgach aż tak złą sławą? Skąd wziął się ich kiepski PR? Z okazji Światowego Dnia Kota proponuję rozprawić się z niektórymi stereotypami, które pokutują na temat kotów.

Niejednokrotnie słyszeliśmy opinie, że koty są złośliwe i fałszywe. Dlaczego? Dlatego, że nie zawsze podporządkowują się woli człowieka? Bo nie da się ich wytresować? Bo nie zawsze zachowują się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli w danym momencie? A czyż to nie jest krzywdzące? Może lepiej byłoby przyjrzeć się bliżej prawidłowym zachowaniom kota jako zwierzęcia, spróbować go zrozumieć i zaakceptować to, że nie zawsze ma ochotę być głaskanym czy przytulanym. A my zawsze mamy na to ochotę? Też możemy mieć gorszy dzień, czuć się źle - skoro my mamy do tego prawo, to kot i każde inne zwierzę również. A może zmuszamy kota do pieszczot, kiedy on śpi czy skupiony jest na czymś innym - a my lubimy, kiedy nam się przerywa? W naturalnym środowisku żadne zwierzę nie będzie tolerowało konkurencji do jedzenia - dlaczego kot ma tolerować nas, kiedy przeszkadzamy mu podczas obiadu? Co nas do tego uprawnia? A może to my jesteśmy odrobinkę mało wrażliwi a nie koty złośliwe?

Z tą złośliwością kotów to jest też tak, że wiele kotów pozostaje na długie godziny samotnie w domu, nudzą się, popadają w apatię i depresję. Jak tylko pojawi się w domu właściciel starają zabiegać się o jego atencję a z doświadczenia wiedzą, że jeżeli coś spadnie z półki i się zbije to właściciel zareaguje - czemu by nie spróbować takiej sztuczki?

Krążą legendy na temat akceptacji, lub częściej jej braku, pewnych członków rodziny przez koty. Teoretycznie tworzymy z naszym kotem jedną drużynę, skąd więc u kota zakusy na wykluczanie i nietolerowanie niektórych jej członków? A może stąd, że koty to zwierzęta ze swojej natury nie-stadne i na ich sympatię należy sobie zasłużyć, tu niczego nie ma z klucza. Kot ma inaczej skonstruowaną psychikę niż pies, inne potrzeby niż człowiek. Kot to kot i należy to uszanować decydując się na jego posiadanie. Nam, ludziom, również zdarza się niektóre osoby z naszego otoczenia lubić bardziej, inne mniej - już od pierwszego spotkania - czy powinniśmy być za to szykanowani, nazwani nietolerancyjnymi?

Koty to egoiści...A może warto zajrzeć do paru mądrych książek i przekonać się, że koty to zwierzęta polujące samotnie (oprócz lwów, ale te pod wieloma względami w kwestii zachowań odstają od większości kotów), ich rozmiary ciała, rodzaj ofiary determinują takie zachowania, koty samodzielnie potrafią zapewnić sobie posiłek, nie muszą się nim dzielić. Należy jednak pamiętać, że na przestrzeni wieków zaingerowaliśmy znacznie w zachowania kota i daliśmy im dostęp do pożywienia, co spowodowało znaczny wzrost stopnia socjalności kotów. A to, że nasz kot ma czasami ochotę obudzić w sobie swoje dzikie, naturalne instynkty...kto takiej potrzeby nie ma?

Kot to nie pies. Mimo, ze to widać na pierwszy rzut oka czasami zdarza się pomylić. Szczególnie osobom, które myślą o posiadaniu zwierzęcia w domu, ale nie za bardzo widzą siebie wychodzących na spacer i bawiących się w tresurę, sporo pracujących i nie lubiących szczekania. W takiej sytuacji wybór pada na nieszczekającego, niepotrzebującego spaceru i zabawy psa, czyli kota. I tu zazwyczaj zaczyna się kłopot. Kot też potrzebuje zabawy i atencji człowieka, nie może siedzieć bezczynnie całymi dniami sam w domu, bo dostanie "kota" i zaczną się problemy. Może i na spacer wychodzić z nim nie trzeba, może i nie szczeka, może i nie trzeba go tresować, ale jeżeli umożliwimy kotu przebywanie w bezpiecznej okolicy na świeżym powietrzu, pobawimy się z nim to nie zaszczeka, ale z przyjemności na pewno zamruczy.

Panuje powszechne przekonanie, że to pies jest tym, który przywiązuje się do właściciela a kot tym, który do miejsca. I może w wielu przypadkach tak właśnie jest, ale życie pisze różne scenariusze i zwierzęta coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania i właścicieli. Moje doświadczenie każe mi zweryfikować ten stereotyp/pogląd. Kot pozostawiony pod opieką innej osoby niż właściciel, nawet w swoim własnym domu, potrafi zareagować niezwykle silnym stresem (odmawia jedzenia, dochodzi do samookalecznia się, występuje krwiomocz). Szczęśliwie po tej ziemi chodzi również wiele kotów, dla których przeprowadzka, nawet do innego miasta jest niczym dopóki mają swoje właściciela tuż obok siebie.

Istnieje jeszcze cała masa stereotypów szykanujących koty, nie sposób wszystkie przełamać za jednym razem, mam nadzieję powrócić do tematu. Na koniec pragnę tylko nadmienić, że nieprawdą są legendy krążące o właścicielach zabitych przez swoje koty podczas snu, koty nie przegryzają tętnicy szyjnej ani dorosłym, ani noworodkom. A ewentualne drapnięcia czy kąsania są konsekwencją zabawy lub chęci zwrócenia na siebie uwagi, bo boli, bo jest im źle, bo tęsknią, bo są sfrustrowane... Zanim zaczniemy narzekać na kocią naturę, może warto najpierw przyjrzeć się ich naturalnym zachowaniom, zapewnić bezpieczeństwo, miłość i opiekę a koty mogą nam się odwdzięczyć ucząc nas jak żyć bardziej w zgodzie ze sobą, czego nam wszystkim życzę.

---

Kamila Pępiak - Kowalska

www.AkademiaPupila.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rasy królików miniaturek

Rasy królikków miniaturek.

Autorem artykułu jest Elżbieta



Omawiam tam niektóre najpopularniejsze rasy królików miniaturowych. Mam nadzieję że te maleństwa bez względu na kolor i rasę zawsze będą się wszystkim podobać.

Rasy królików miniaturowych.
Zwierzątkiem domowym może być w zasadzie każdy królik miniaturowy, jeśli posiada odpowiednie wymiary ciała. Ubarwienie sierści zaś jest kwestią gustu i to ono z reguły decyduje o wyborze podczas dokonywania zakupu. Wśród królików oferowanych w sklepach zoologicznych obok zwierzątek rasowych znaleźć można nieraz fantastycznie ubarwione mieszańce, nie roszczące sobie pretensji do czystości rasy. Zwierzęta te są równie urocze jak rasowe. Nie można ich tylko prezentować na wystawach i konkursach. Pozostają jedynie naszymi pupilami.

Do uznanych w Niemczech ras miniaturowych należą: gronostaje, miniaturki kolorowe, reksy i lisy miniaturowe oraz barany.

Białe króliki gronostajowe mogą mieć oczy czerwone lub niebieskie, a futerko wyjątkowo gęste i miękkie. Z dużą, okrągłą głową, okrągłymi oczami i krótkimi, sterczącymi blisko siebie uszami wyglądają uroczo.

Wiele barw
W przypadku miniaturek kolorowych celem hodowlanym jest uzyskanie barwnych osobników w typie gronostajowym.
Uznanymi odmianami barwnymi są: czarny, szary, niebieski, czerwony, hawanna, szynszylowy, deilenaar, perłowy, turyngski, srebrzysty, kunowaty, syjamski, z białym woalem, hotot, rosyjski, holenderski, japoński. Stale powstają nowe odmiany.

Dąży się do wyhodowania ras miniaturowych z takimi samymi znaczeniami jak rasy duże. W kolorach białym i hawanna są też długowłose lisy miniaturowe, a pozostałe ubarwienia czekają na oficjalne uznanie.

Gęstego futerka lisów miniaturowych, o długości włosów około 4 cm, nie trzeba strzyc tak jak w przypadku królików angorskich. Zwierzę linieje zupełnie naturalnie. To samo odnosi się do reksów miniaturowych o krótkiej (14-17 mm), bardzo gęstej sierści. Włosy sterczą niemal prostopadle do skóry, co sprawia że futerko przyjemnie się głaszcze. Reksy karłowate istnieją we wszystkich możliwych odmianach barwnych .Wyjątek stanowią barany miniaturowe, które od urodzenia mają długie uszy(tzw. klapy), zwisające po bokach głowy. Otwory uszne skierowane są do wewnątrz, a u nasady uszu widać silnie wykształcone, umieszczone blisko siebie zgrubienia (tzw. korony), nadające wygląd typowy barana z łukowato wygiętym nosem. Rasa ta też należy do miniaturek kolorowych.

Przy kupowaniu miniaturowego barana trzeba się upewnić, czy nie jest to młody osobnik większej rasy.

W handlu pojawiły się miniaturowe króliki angorskie, wprawdzie bardzo atrakcyjne ze względu na swoje puszyste futerko, które jednak-podobnie jak u większych angor - trzeba regularnie strzyc.

---

Elżbieta


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pan królik był chory i leżał w łóżeczku...

Pan królik był chory i leżał w łóżeczku...

Autorem artykułu jest Elżbieta



Ten artykuł ma na celu pokazać każdemu miłośnikowi króliczej rasy, że o przypadłościach naszych pupili nie trzeba mówić językiem fachowym. Można w przystępny sposób powiedzieć jak możemy mu pomóc .

Pan Królik był chory...
Co należy zrobić gdy nasz pupil się rozchoruje.

1. Zwrócić uwagę czy je i pije oraz czy załatwia swoje potrzeby fizjologiczne.

2. Wodę króliczkowi podawać w miseczce, butelka wymaga "zapracowania" na kropelkę wody, a króliczek może nie mieć siły i ochoty tego robić.

3. W razie potrzeby przepajać wodą podawaną za pomocą strzykawki czy plastykowego zakraplacza bezpośrednio do pyszczka. Nie możemy dopuścić do odwodnienia. Zwykle weterynarz podaje dodatkowe płyny nawadniające w formie zastrzyku podskórnego lub kroplówki.

4. Dopilnować przyjmowania pokarmu. Podsuwać smakowite kąski, tak aby go skusić do jedzenia. Podawać mu dobrej jakości sianko.

5. W przypadku gdy króliczek odmawia jedzenia lub je bardzo mało, trzeba go karmić strzykawką lub zakraplaczem. Przygotowujemy 'zupkę' w skład której musi wchodzić rozmoczony dobrej jakości (o dużej zawartości włókna pokarmowego) granulat w połączeniu np. zupką jarzynową dla niemowląt (bez przypraw i dodatków mięsnych) albo innym rodzajem pokarmu dobrze tolerowanego przez naszego króliczka, któremu możemy nadać konsystencje płynną - z zachowaniem zasad zdrowego rozsądku, nie przyprawiając go o dolegliwości żołądkowe.

6. W przypadku dużej ilości gazów w brzuszku można podać lek w kroplach w dawce dla niemowląt, bądź uzgodnionej z lekarzem.

7. Jeśli występują trudności z wypróżnieniem - masujemy brzuszek delikatnie, okrężnymi ruchami, od strony żołądka w kierunku odbytu.

8. Zapewniamy mu swobodę ruchu. Starajmy się nie zamykać go klatce. Ruch pomaga w trawieniu i przesuwaniu się pokarmu po jelitach, a zmienne otoczenie stymuluje aktywność psychiczną i zapobiega wpadaniu w stan obojętności i znieruchomienia.

9. Dotrzymujemy towarzystwa choremu. Nie powinien być sam. Pamiętajmy o pieszczotach, głaskaniu, przytulaniu, skrobaniu za uszkiem, mówienie do niego miłym spokojnym tonem. Nie dokuczajmy, nie róbmy niczego na siłę z wyjątkiem karmienia. Postępujmy zgodnie ze zwyczajami króliczka - czasem wystarczy aby przy nim posiedzieć, lub położyć się obok niego na podłodze. Może brzmi to nieco zabawnie, ale takie nie jest. Pod tym względem królik są podobne do nas - lubią bliskość drugiej przyjaznej istoty, zwłaszcza w przypadku choroby.

10. W ciężkich i innych wyjątkowych przypadkach to często upór opiekuna pozwala na przeżycie skazanemu przez innych na śmierć króliczkowi. Zawsze warto poszukać pomocy tam gdzie się da, wykorzystywać każdą informację, każdy pomysł - no i nie poddawać się. Jeżeli wykorzystamy każdą możliwość lub sposób na pewno tę walkę wygramy.

---

Elżbieta


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biologia i pochodzenie

Biologia i pochodzenie

Autorem artykułu jest Elżbieta



Opisuję pochodzenie królików, i od jakich zwierząt się wywodzą. Są to bardzo długo już znane ludziom zwierzęta, jak żyły i skąd pochodziły można dowiedzieć się z tego artykułu.

Króliki miniaturowe i ich krewniacy. Biologia i pochodzenie.
Wysoko je cenimy, lubimy, lecz jednocześnie nie rozumiemy-oto nasze odczucia wobec zajęcy. Niektórzy z nas mieli szczęście widzieć te niezwykłe zwierzęta w warunkach naturalnych.

Zającowate
Zając szarak (Lepus europaeus) i królik (Oryctolagus cuniculus) należą do rodziny zającowatych, a nie gryzoni jak sie nieraz mylnie uważa. Oba te gatunki przypominają gryzonie tylko dwiema cechami-podobnie się odżywiają i mają siekacze rosnące przez całe życie zwierzęcia.
Jednak w odróżnieniu od gryzoni zającowate podczas żucia poruszają szczękami również na boki, ponadto w górnej szczęce mają dodatkową parę małych siekaczy, a przednich kończyn nie używają jako kończyn chwytnych, co jest typowe dla gryzoni. Skamieniałości czaszek i zębów są dowodem na to, że ewolucja zającowatych i gryzoni przebiegała odmiennie.

Zające szaraki
Zające szaraki żyją na powierzchni ziemi, ich młode przychodzą na świat w pełni ukształtowane i pokryte sierścią. Dorosłe osobniki trudno jednak obserwować, gdyż na ogół salwują się szybką ucieczką, osiągając nawet prędkość do 80 km/h, lub dobrze zamaskowane przyczajają sie w wygrzebanej przez siebie niecce, tzw. kotlince. Żeby maskowanie było perfekcyjne, kładą płasko na grzbiecie długie uszy, które w gwarze myśliwskiej nazywane są słuchami. Kotlinka taka jest nie raz dobrym, wygodnym, osłoniętym od deszczu schronieniem.

Z natury płochliwe zające lubią żyć na otwartej przestrzeni; na polach, łąkach i obrzeżach lasów. Kto jest rannym ptaszkiem może je zaobserwować w grupie, lecz tylko w czasie rui, kiedy samce usilnie się starają o względy samic. Poza tym okresem zające są samotnikami.
Podobnie jak wszystkie zającowate mają one bardzo dobry słuch i węch, a rewir w którym żyją, zaznaczają wydzieliną gruczołów zapachowych.

Dzikie króliki
Zające i króliki wyraźnie różnią się od siebie budową ciała i trybem życia. Nawet nie kojarzą się między sobą.

Dzikie króliki żyją gromadnie w wygrzebanych przez siebie norach i pozostają wierne jednemu miejscu. Najbardziej lubią teren porośnięty krzakami, pagórkowaty, możliwie piaszczysty, zapewniający im ochronę i obfitość pożywienia. Młode króliki przychodzą na świat nagie i ślepe, za to w dobrze wymoszczonej norce. W kolonii dzikich królików panuje ścisła hierarchia: jeden samiec dominuje nad pozostałymi samicami, a jedna samica nad resztą samic. Dzikie króliki mierzą 35 - 45 cm i ważą 1 - 2 kg; są więc znacznie mniejsze i lżejsze od zajęcy, które mierzą około 68 cm i ważą około 3,5 - 45 kg. Z powodu krótszych nóg i bardziej krępego tułowia są tylko w połowie tak szybkie jak zające, lecz za to zwinniejsze. Mają też krótsze uszy i ogon. Ale to właśnie króliki, a nie zające, udało się udomowić. Są one zwierzętami użytkowymi.

Króliki w Europie Środkowej
Pierwsze wzmianki o chowie królików na terenach obecnych Niemiec pojawiły się XII, a w Polsce nawet w X wieku. W tym czasie trzymały je w Świątnikach k. Krakowa siostry zakonne. Mięso królików uchodziło wówczas za potrawę postną. W XIII wieku wśród królików hodowlanych pojawiły sie odmiany barwne, a w XVIII wieku Polska miała własną rasę białych czerwonookich albinosów.

Przed i po II wojnie światowej króliki trzymano głównie we wsiach i na Śląsku. Ponieważ te zwierzęta też dostarczały doskonałego mięsa i skór, a zajmowały niewiele miejsca, ich hodowla upowszechniała się błyskawicznie. Z biegiem lat dużą role zaczęły odgrywać również pilność i ambicja europejskich hodowców, którzy pragnęli wyhodować nowe, atrakcyjne rasy, w tym także ozdobne.

Króliki miniaturowe
Właśnie temu rozwojowi zawdzięczamy wyhodowanie królika miniaturowego. Niejakiemu panu Hoefmanowi z Holandii udało mu się bowiem w 1938 r. wyhodować pierwszego osobnika karłowatego ze skojarzenia królika gronostajowego (Rasy powstałej w 1904 r. w Anglii) z królikiem dzikim.

Od tej pory cieszyły się one coraz większa popularnością. Okrągły, krótki, pękaty, kłębek, duże, błyszczące oczy, uroczy spłaszczony nosek, milutkie futerko i ufność wobec człowieka sprawiły, że ich zdeklarowanymi miłośnikami stali się starzy i młodzi.

Wskutek zabiegów hodowlanych oprócz tej rasy, liczącej obecnie ponad 45 odmian barwnych, powstały również inne, nazywane baranami miniaturowymi, wyjątkowo urocze, z nisko osadzonymi, zwisającymi uszami. Rozczochrane miniaturki długowłose, podobnie jak karłowate reksy o krótkim, welurowym futerku, znajdują się obecnie w programie hodowlanym zarówno prywatnych hodowców, jak i wielkich farm hodowlanych.

---

Elżbieta


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 12 marca 2011

Każdy szczur ma inną osobowość

Każdy szczur ma inną osobowość

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Szczury nie rzadko postrzegane są jedynie jako trochę inteligentniejsze powiększone myszy, ewentualnie bezmyślne i bezduszne szkodniki. Tymczasem ich inteligencja jest nieporównywalnie większa niż innych gryzoni, a każdy z nich posiada własną niepowtarzalną osobowość.

Wiem o tym stąd iż zajmuje się hodowlą i oswajaniem szczurów od ładnych kilkunastu lat, chociaż jest to hodowla amatorska to dość długi staż i zainteresowanie tematem dały mi odpowiednią wiedzę. Moich szczurów było co nie miara, jednak pamiętam dobrze każdego z nich, jakie miał cechy charakteru i czym się wyróżniał od pozostałych. U każdego inaczej przebiegało oswajanie, każdy lubił inne jedzenie, inne zabawy i różnił się poziomem ciekawości jak i odwagi.

Szczury nie tak głupie jak myszy

Nie dziwię się wcale iż ludzie spoza „branży” postrzegają szczury jako przerośnięte myszy w obleśnymi ogonami, nie dziwię się iż gdy byłem jeszcze młody i nie miałem kontaktu ze szczurami myślałem tak samo. Jednak wystarczy jakiś czas poznawać to ciekawe zwierzątko by zobaczyć jakie to sympatyczne i inteligentne stworzenie, oswajanie szczura nie jest ciężkim zadaniem lecz dzieje się samoistnie. Szczury są jednymi z bardziej ciekawych świata zwierząt, być może właśnie tej ciekawości i ciągłej chęci odkrywania nowych terenów i miejsc zapewnia swój sukces. Oswajanie szczura nie polega więc na żmudnym tresowaniu co może przychodzić ciężko w przypadku gryzoni takich jak chomiki czy myszy, jest naturalnym następstwem hodowania szczurów i częścią związanych z tym atrakcji.

forlorn-rat

Jak dobrać odpowiedniego dla siebie szczura

Przede wszystkim im młodszego szczura uda nam się kupić tym lepiej, sam miałem z tym pewną może nie niemiłą, lecz niezaplanowaną niespodziankę. Nie chcąc mieć młodych szczurów zakupiłem parę młodych szczurzyczek, jednak niespodzianka ujawniła się już dwa tygodnie później. Jedna ze szczurzyczek zdążyła się już poznać z jakimś przystojnym szczurem który ku mojemu nieszczęściu ją zapłodnił, wydała wtedy na świat piątkę młodych szczurków których nigdy wcześniej nie uwzględniałem w planach. Prawdą jednak jest iż jedno z jej dzieci które narodziło się na moim łóżku, było ze mną od początku swojego życia było najbardziej pozytywnie nastawionym do mnie zwierzątkiem. Kolejnym aspektem który musimy brać pod uwagę jest temperament szczura, sam nigdy nie wybierałem szczurów tchórzliwych które uciekały gdy tylko podszedłem do ich klatki. Szukałem szczurów ciekawych świata, odważnych i posiadających wszystkie cechy które mogą sprzyjać oswajaniu szczura. Dlatego zawsze na cel brałem szczury które po podejściu do ich klatki/akwarium z zainteresowaniem wyciągały łepek ku górze. Jeśli chcemy kupić spokojnego i ospałego szczura który powinien być bez problemowy również z tym nie będzie problemów, proszę się jednak nie sugerować tym że szczur w chwili obecnej śpi. Gdyż nawet najbardziej energiczny szczur potrzebuje czasem snu, zwracajmy więc uwagę na wybudzone lecz mało aktywne szczury.

Szczury potrafią reagować na imię

Nawet koty niechętnie reagują na przyznawane im imiona, nie ma co mówić o chomikach czy myszach. Szczury z łatwością można nauczyć przybiegania na komendę, najłatwiej robiąc to stukając w ziemię, drapiąc podłoże lub puszczając „cmoki” ustami. Na początku najlepiej w zanadrzu mieć przygotowane jedzenie dla szczurów, gdyż chcemy aby w pamięci naszego szczura utrwaliły się pozytywne emocje związane z komendą. Nie możemy jednak cały czas go karmić gdyż przyjmie to jako komendę do jedzenia, czasami powinniśmy po prostu go brać na ręce czy gdzieś przenosić. Jedzenie dla szczurów może być jedynie czynnikiem wspomagającym. Mało tego szczury potrafią na tej samej zasadzie reagować na imię, warunek jest prosty – imię musi być proste i co najwyżej dwu sylabowe. Wcześniej jednak musimy zainwestować czas i pracę w oswajanie szczura i to aby nasz szczur się nas nie bał, bez zachowania priorytetów nasze wysiłki pójdą na marne.

Dziękuje

---

Lubię pisać artykuły o szczurach gdyż bardzo dobrze znam tą tematykę, mogę również umieszczać frazy odpowiadające tematowi. Wcześniej nie rzadko musiałem umieszczać słowa park linowy Rzeszów w temacie nie nawiązującym ani do parku linowego ani nawet do Rzeszowa. Zajęcie to wymaga ciągłego kombinowania i wysiłku psychicznego co jest sporym obciążeniem, dlatego możliwość pisania o szczurach zamiast o tym co wspólnego z autostradami ma park linowy Rzeszów jest naprawdę bardzo miłą odmianą.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szczury mogą być hodowane tylko w grupie

Szczury mogą być hodowane tylko w grupie

Autorem artykułu jest Miłosz Rożański



Kupowanie jednego szczura jest bardzo częstym zjawiskiem, niestety sprzedawcy chcąc być grzecznym wobec klienta nie zwracają mu uwagi. Szkoda bo cierpi na tym zarówno szczur jak i jego właściciel, nic dziwnego skoro szczury to zwierzęta stadne.

Przychodząc do sklepu

Będąc jeszcze dzieckiem tkwiłem w fałszywym przekonaniu iż ludzie prowadzący sklepy zoologiczne są świetnie zorientowanymi specjalistami z dziedziny zoologii. Niestety dorastanie oraz nabywanie wiedzy zweryfikowały ten osąd w stopniu znacznym, niestety sprzedawcą może być każdy człowiek z ulicy. Jeśli więc nie mamy pewności iż sprzedawca w sklepie jest osobą kompetentną w dziedzinie gryzoni lepiej nie zakładać tego z góry, całe multum fachowych informacji odnajdziemy przecież w Internecie. Nie każdy sprzedawca wie jakie jedzenie dla szczurów jest najlepsze, jakie wymagania powinna spełniać klatka czy znowu jak uwarunkowane są szczury co jest dzisiaj naszym tematem przewodnim.

Szczury to zwierzęta stadne

Chociaż szczury nie rozmawiają między sobą to są zwierzętami niezwykle towarzyskimi które łatwo nawiązują przyjaźnie i kontakty. Łatwo przychodzi im to w przypadku ludzi, co dopiero mówić o nawiązywaniu kontaktu z przedstawicielem swojego gatunki. Umiejętność ta nie jest skutkiem ubocznym jakichś innych skilli lecz ma swoje powody, jednym z nich jest fakt iż szczury to zwierzęta stadne żyjące w grupach. Nawet na wolności szczury potrzebują sporej rzeszy kompanów, co dopiero mówić o dwudziestogodzinnym siedzeniu samotnie w zamkniętej klatce bez jakichkolwiek atrakcji.

A co jeśli szczur będzie sam?

Po pierwsze skażemy szczury na straszne nudy, nie wiem jak odczuwają to szczury lecz dla nas z pewnością było by to istne piekło. Po drugie będzie mniej komunikatywny w porównaniu ze szczurem posiadającym towarzystwo innych szczurów, kto byłby bardziej komunikatywny:

Człowiek mający za kompana człowieka przez całą dobę czy człowiek mający za kompana przedstawiciela innego gatunku przez dwie godziny na dobę? Również szczury potrzebują bodźców aby móc rozwijać swoją inteligencję i nauczyć się innych sposobów myślenia, w grupach szczury uczą się o wiele szybciej. Jeśli jeden osobnik czegoś się nauczy to jego kompanii mogą to podejrzeć i powielić wzorzec zachowania, nie kiedy nawet rozumiejąc. Im mniej szczurów tym mniejsza szansa na innowacyjne szczurze pomysły, to chyba logiczne.

Ile szczurów i jaka klatka?

Hodowla szczurów nie jest specjalnie wymagająca, jednak jakiekolwiek minimum zapewnić trzeba. Minimum rozmiaru dla klatki przystosowanej do jednego osobnika to 70x35x35cm, a każdy dodatkowy osobnik to klatka większa o połowę (może być i więcej). Jeśli rozmiary klatki nie stawiają nam ograniczeń to kolejną kwestią wartą wzięcia pod uwagę są nasze zasoby czasowe i chęci, im więcej szczurów tym więcej obowiązków, sprzątania i częstsza wymiana ściółki. Co prawda nie są to psy, a jedzenie dla szczurów kosztuje grosze jednak nigdy nie zaszkodzi dobrze się zastanowić, możemy na tym skorzystać zarówno my jak i nasze szczury.

Dziękuje

---

Cieszę się iż w końcu mogę pisać artykuły na tematy mi bliskie, dodatkowo mogąc pozycjonować pod daną frazą która jest zgodna z tematyką artykułu. Nie rzadko do tej poryu musiałem pisać o tym jak wspaniały jest park linowy Rzeszów i wyżej wspomnianą frazę na siłę umieszczać w komentarzach. Niestety o parku linowym nie potrafią pisać w nieskończoność dlatego wsadzałem frazę Park Linowy Rzeszów w artykuły tematycznie nie powiązane na czym one traciły. Mam nadzieję iż obecna wersja podoba się państwu bardziej


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl