piątek, 14 grudnia 2012

Karmienie kota

Karmienie kota

Autorem artykułu jest Kociara


Dieta kota powinna być dopasowana do jego wieku oraz stanu fizycznego (kastrat, ciąża, karmienie). Ponieważ koty są zwierzętami mięsożernymi, w jej składzie powinno przeważać mięso. Najlepiej kupować gotowe karmy renomowanych firm, nie kupować tych tanich z supermarketów. Kot powinien mieć obowiązkowo stały dostęp do miseczki z wodą.

Dieta powinna nie tylko dostarczać kalorii, ale także pełnić rolę profilaktyczną. Przy ustalaniu jej składników należy pamiętać, aby zawierała węglowodany, białka, tłuszcze, witaminy, minerały no i oczywiście wodę.

Można próbować przygotowywać samemu jedzenie, ale byłoby to bardzo czasochłonne i trudno byłoby zapewnić wszystkie niezbędne składniki. Najrozsądniej wybrać opcję korzystania z gotowych karm dostępnych na rynku, oczywiście renomowanych firm. W żadnym wypadku nie powinno się kupować tych najtańszych z supermarketów, które mają raczej niewiele wspólnego z dobrze skomponowaną dietą. Przy jej wyborze trzeba pamiętać, że koty to zwierzęta mięsożerne, więc zawartość mięsa powinna być odpowiednio wysoka. Najwięcej energii koty czerpią z tłuszczy, białek i węglowodanów. Zdecydowanie nie powinny być karmione pokarmem roślinnym.

Żołądek kota w zasadzie nie odpoczywa i je on około 15-20 razy dziennie. Kot nie posiada w ślinie enzymów trawiennych, a ich zęby są ostre i przystosowane do wstępnego rozdrobnienia, rozerwania pokarmu. Najlepiej, jeśli miseczka z suchą karmą będzie przez cały czas dostępna dla kota, a obok niej obowiązkowo druga z wodą. Dietę można urozmaicić gotowanym kurczakiem, żółtkiem jaja kurzego (ale nie częściej niż raz w tygodniu), gotowaną rybą (także nie za często). Oczywiście do potraw nie wolno dodawać żadnych przypraw. Dobrze jest także posiać specjalną trawkę dla kotów, którą będą sobie mogły skubać. Dostarczy ona błonnika, ułatwi usunięcie z przewodu pokarmowego kul włosowych, a także uchroni nasze rośliny domowe.

Oczywiście obowiązkowo systematycznie należy myć wszystkie miseczki, z których korzystają kotki i dokładnie je płukać.

PRODUKTY ZABRONIONE W DIECIE KOTA

1. Resztki ludzkiego pożywienia – kot to nie kosz na śmieci, nie wolno mu podawać jedzenia z przyprawami

2. Wędlin, wędzonek itp. – produktów zawierających sól, która jest zabójcza dla kocich nerek

3. Karm przeznaczonych dla psów – kot to nie pies i wymaga innych proporcji i składników pokarmowych

4. Mleka – dorosłe koty nie trawią laktozy – spożywanie mleka przez dorosłe koty często prowadzi do biegunek

5. Żadnych kości, ryb nie obranych z ości

6. Wędzonych i surowych ryb, gdyż może to doprowadzić do niedoboru witaminy B1

7. Białka jajka kurzego, gdyż może to doprowadzić do niedoboru biotyny, a w konsekwencji do problemów z sierścią i skórą, a także zahamować wzrost

8. Słodyczy, czekolady

9. Surowego mięsa ani ryb. Szczególnie niebezpieczne jest surowe mięso wieprzowe, którego spożycie może wywołać śmiertelną chorobę Aujeszky’ego

10. Tzw. przysmaków – kabanosów, kiełbasek, dropsów – to mało wartościowe wypychacze, które są zupełnie zbędne w diecie kota

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wyposażenie domu

Wyposażenie domu

Autorem artykułu jest Kociara


Kiedy podejmiemy decyzję o przyjęciu do domu kota, wiemy już jakiej będzie rasy i płci, musimy jeszcze przygotować nasze mieszkanie. Przemyślenia wymaga wydzielenie miejsca na miseczki z jedzeniem i piciem, na legowisko bądź kuwetę.

Zanim zdecydujemy się na przyniesienie kota do domu, musimy odpowiednio przygotować dom i kupić niezbędne rzeczy. Najpierw należy przemyśleć, gdzie moglibyśmy umieścić legowisko, kuwetę oraz miski z wodą i jedzeniem. Każda z tych rzeczy musi znaleźć się w ustronnym miejscu, aby kot nie czuł się skrępowany podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, spokojnie mógł odpocząć czy też zjeść lub napić się.

Musimy pamiętać o tym, że dla każdego kota mieszkającego razem z nami musi być osobny taki komplet, tzn. miseczka z jedzeniem, miseczka z wodą i kuweta. Koty po zapachu rozpoznają, czy inny kot korzystał z jego kuwety. Lepiej jest więc zakupić dla każdego kota w domu nową kuwetę, żeby nie było problemów z korzystaniem z niej.

Kuweta - powinien być to pojemnik wystarczająco duży, który nadaje się do mycia. W hodowli dowiemy się czy kotki były uczone załatwiać się w żwirek, piasek czy też zwykłe papierowe ręczniki. Będzie łatwiej przyzwyczaić kotka do nowego pojemnika, jeśli odpowiednio będzie przygotowany. Dobrze jest wziąć z hodowli trochę zapachu z dotychczasowej kuwety (np. trochę żwirku).

Posłanie - kot szuka sobie zazwyczaj sam wygodnego, spokojnego miejsca do spania. Zanim kupimy specjalne legowisko, które będzie dużo kosztowało, spróbujmy najpierw postawić zwykły koszyk z poduszką w środku. Ale i tak kot wybierze sobie sam miejsce, np. wygodny fotel:)

Miseczki - dla każdego kota po jednej miseczce z wodą, suchą karmą oraz "mokrą" karmą. Miseczkę z wodą trzeba codziennie myć i wymieniać wodę. Jeśli to zaniedbamy, kot nie będzie chciał pić wody, co doprowadzi do odwonienia.

Ważną rzeczą jest także specjalny pojemnik do przenoszenia kota, np. kiedy chcemy go zabrać do weterynarza lub wyjechać razem z nim na urlop. Klatka musi być wystarczająco duża, aby kot swobodnie mógł się w niej położyć czy usiąść.

Zabawki dla naszego pupila powinny być sporych rozmiarów, aby kotek ich nie połknął i nie udusił się. Najlepiej zakupić je w sklepach dla zwierząt. Wszelkiego rodzaju sztuczne myszki, piłeczki, piórka na sznurkach - będą idealnymi zabawkami i nasz kot nie będzie się nudził.

W każdym domu goszczącym kota nieodzowny jest drapak, dzięki któremu możemy uniknąć podrapanych mebli, a zwierzę zaspokoi potrzebę ostrzenia pazurków.

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Maine Coon - dbanie o sierść

Maine Coon - dbanie o sierść

Autorem artykułu jest Kociara


Maine Coon to rasa kotów o długim włosie, szczególnie na ogonie. Nie posiadają jednak zbyt gęstego podszerstka, a ich sierść jest dość łatwa w utrzymaniu. Wystarczymy, że na czesanie kota poświęcimy jeden – dwa dni w tygodniu.

Koty rasy Maine Coon mają długi włos, szczególnie na ogonie, i tak jak inne wymagają pielęgnacji. Mimo długiego i gęstego futra codzienne czesanie nie jest konieczne, gdyż MC nie mają zbyt gęstego podszerstka. Wystarczy raz – dwa razy w tygodniu. Czesanie rozpoczynamy od głowy w kierunku ogona oraz od kryzy, poprzez brzuch. W okresie wymiany sierści, która następuje u MC dwa razy do roku, wiosną i jesienią, zabiegi pielęgnacyjne w postaci czesania można stosować częściej. Unikniemy wtedy nadmiaru sierści w domu, a i kot nie będzie wylizywał dużej ilości sierści, co grozi tworzeniem się kul włosowych (bardzo niebezpiecznych dla przewodu pokarmowego kota). Do czesania używamy metalowego grzebienia (nie za gęstego) lub szczotki z naturalnego włosia. Nie szarpiemy i nie wyrywamy sierści. Podczas tych zabiegów NIGDY nie czeszemy OGONA – włosy usunięte z ogona odrastają nawet do roku. Ogon możemy delikatnie przypudrować i uczesać miękką szczotką lub palcami.

Szczególną uwagę należy zwrócić na włosy pod pachami, gdzie dość często tworzą się kołtuny. Małe da się łatwo rozczesać, duże możemy już jedynie wyciąć.

Czesanie kota, oprócz wartości higienicznej czy estetycznej, spełnia ważną rolę budowania (zacieśniania) więzi z właścicielem. Najlepiej jest przyzwyczajać kota do czesania od urodzenia. Często kocięta traktują to jak zabawę, ale gdy dorosną traktują rytuał czesania, jak czynność codzienną. Kiedy kot denerwuje się podczas czesania niektórych miejsc, wracamy do tych ulubionych, a następnie z powrotem do tych kłopotliwych. Należy pamiętać, aby nie robić nic na siłę, przecież w każdej chwili możemy powrócić do czesania miejsc, których tym razem nie zdołaliśmy wyszczotkować.

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Instynkt łowiecki kota

Instynkt łowiecki kota

Autorem artykułu jest Kociara


Już krótka obserwacja kota wystarczy do wysnucia wniosku, że jest on wręcz stworzony do polowania. Budowa jego ciała oraz zmysły, jakimi obdarzyła go natura, są ucieleśnieniem drapieżnika. Przez wiele milionów lat ewolucji instynkt myśliwego u kotów został zachowany.

Kot to urodzony myśliwy. Zawdzięcza to swojemu wrodzonemu instynktowi łowieckiemu, który przetrwał wszystkie lata ewolucji i zachował do dziś cechy doskonałego drapieżnika. Zachowały go nie tylko koty dziko żyjące, ale także te udomowione. Dlatego każdy kot musi mieć możliwość „zapolowania”, choćby na pluszową myszkę lub papierową kulę, podczas domowych zabaw.

Jego schowane pazury umożliwiają szybki bieg, wyciągnięte zaś są doskonałym narzędziem do chwytania ofiary lub służą wspinaczce. Koty nieustannie je ostrzą, dlatego warto mieć w domu pieniek lub drapak, który to umożliwia. W ten sposób ochronimy swoje meble przed drapaniem. Ogon pomaga w utrzymaniu równowagi przy wykonywaniu każdego skoku i szybkim ruchu, a także chodzeniu po wąskim płocie – pełni rolę swoistego steru. Z pomocą przychodzą także bardzo dobrze rozwinięte zmysły – wzrok (doskonale widzący również po zmroku), słuch (przy pomocy, którego odróżnia nawet najbardziej subtelny dźwięk), dotyk (wibrysy – wąsy czuciowe, pozwalające doskonale odnaleźć się w otaczającym środowisku – umieszczone są nad oczami, na policzkach, podbródku i na stopach). Kot ma niezwykle rozwinięte mięśnie i ścięgna, które poruszają jego przednimi kończynami, których nadzwyczajną ruchliwość zapewnia staw barkowy. Jego elastyczność dodatkowo zwiększa brak łopatki w pasie barkowym. Niezwykle elastyczny kręgosłup pozwala na długie susy podczas biegu oraz odwrócenie ciała podczas lotu tak, aby zawsze spaść na cztery łapy. Doskonały zmysł równowagi kot zawdzięcza budowie ucha wewnętrznego.

Kot stąpa na palcach, a podczas biegu jego łapy mają mały kontakt z podłożem. Nie jest wytrzymały na zbyt długotrwały wysiłek fizyczny, dlatego polowanie polega na długotrwałej, starannej obserwacji ofiary, a następnie krótkiego i najczęściej skutecznego ataku. Kot wyróżnia się spośród innych gatunków niezwykłą zwinnością i szybkością ruchów. U kotów domowych zwinność tę da się zaobserwować podczas „polowania” na muchę, która wpadła przed okno do domu, lub na kroplę deszczu ściekającą po szybie.

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Świat widziany zmysłami kota

Świat widziany zmysłami kota

Autorem artykułu jest Kociara


Kocie zmysły znacznie przewyższają ludzkie. Koty słyną z doskonałego wzroku, umożliwiającego widzenie nawet po zmroku, ale nie w całkowitej ciemności. Atutem jest także nieprzeciętny słuch, pozwalający wychwycić z otoczenia dźwięki o częstotliwości do 65 kHz. Węch i smak odgrywają mniejszą rolę w życiu kota.

Kot posiada wyśmienity wzrok. Budowa jego oka pozwala mu na równe wyraźne widzenie zarówno w dzień, jak i po zmroku. Koty widzą o 50% lepiej niż człowiek. Nie jest jednak prawdą, że kot widzi w całkowitej ciemności. Do widzenia niezbędny jest najsłabszy promień światła – np. gwiazd czy księżyca.

Posiada bardzo szeroki kąt widzenia – 285, gdzie człowiek ma to pole 1800, a pies jedynie – 830. Dzięki czemu widzi doskonale nie tylko przedmioty znajdujące się przed nim, ale także te po prawej i lewej stronie, a nawet takie, które znajdują się nad jego uszami.

Jeszcze niedawno sądzono, że koty widzą jedynie w odcieniach szarości. Jednak naukowcy, po wieloletnich badaniach, stwierdzili, że potrafią rozróżniać także inne niż szare barwy, choć widzą je dużo słabiej niż człowiek.

Kot także „widzi” przy pomocy swoich wąsów – wibrysów, które pomagają mu się orientować w terenie.

Doskonałym zmysłem kota jest słuch. Uszy kota są w stanie wychwycić głos wołającego go pana z odległości nawet 300 metrów. Kot odbiera dźwięki o częstotliwości do 65 kHz, człowiek - tylko do 20 kHz. Każde ucho posiada możliwość obracania się, niezależnie od siebie. Uszy kota są bardzo dobrze umięśnione – porusza nimi aż 30 mięśni. Kot potrafi wychwycić jeden konkretny dźwięk spośród codziennego hałasu. Za pomocą słuchu koty są w stanie niemalże idealnie zlokalizować np. swoją zdobycz.

Węch nie odgrywa tak ważnej roli u kotów, co wzrok czy słuch. Służy kotu do rozróżnienia nieświeżego jedzenia, którego żaden kot nie ruszy. Kot zwykle przed każdym jedzeniem dokładnie obwąchuje pokarm. Za pomocą węchu koty także poznają otoczenie. Koty posiadają organ Jacobsona – około centymetrowej długości rurka zlokalizowana w podniebieniu, z wylotem wewnątrz jamy ustnej, który pozwala na doskonałe rozpoznawanie zapachów wydzielanych przez inne koty. Dlatego obwąchując coś, koty często mają otwarte pyszczki.

Smak u kotów jest ściśle powiązany z węchem. Kubki smakowe znajdują się na przedniej i bocznych ścianach języka. Koty w zasadzie nie reagują na słodki smak, natomiast zdecydowanie lubią smak słony.

Kot ma rozmieszczone na całym ciele zakończenia nerwów czuciowych. Posiada także włosy czuciowe (wibrysy) - na przednich łapach, na podbródku, na policzkach czy nad oczami, które wykorzystuje do orientacji w terenie, zwłaszcza w ciemnościach.

Do legendarnych należy koci zmysł równowagi, który zawdzięczają organowi w uchu wewnętrznym. Pozwala on na korygowanie położenia jeszcze w powietrzu, skąd powiedzenie, że kot zawsze spada na cztery łapy. Dość ważną rolę w utrzymaniu równowagi spełnia także ogon kota, który w wielu sytuacjach stanowi przeciwwagę.

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Maine Coon - pochodzenie

Maine Coon - pochodzenie

Autorem artykułu jest Kociara


Wiele legend i opowieści krąży o pochodzeniu rasy Maine Coon. Jedne są wynikiem szukania podobieństw w ich wyglądzie do innych gatunków, inne odnoszą się do podróżników – miłośników kotów. Najwiarygodniejszą hipotezą jest ta, która mówi o naturalnej ewolucji kotów europejskich.

Na temat pochodzenia tej rasy istnieje wiele mitów i legend, które jednak nie mają podłoża naukowego. Jedna z nich mówi o skrzyżowaniu dzikiej kotki z szopem, po którym MC miałby odziedziczyć piękny, puszysty, pręgowany ogon charakterystyczny dla obu gatunków. Jednak z genetycznego punktu widzenia taka krzyżówka nie jest możliwa. Kolejna mówi o krzyżówce z rysiem, czego dowodem miałyby być charakterystyczne pędzelki na czubkach uszu. Ale to także jedynie legenda. Jeszcze inna mówi o krzyżówce wiejskiego krótkowłosego kota, przywiezionego przez pionierów z Europy z kotami angorskimi z Nowej Anglii. Następna wspomina o kapitanie Coonie – wielkim miłośniku kotów długowłosych (Persów, Angor), który pływał wzdłuż wybrzeży Nowej Anglii, a gdy przybijał do brzegu, podróżujące z nim koty schodziły na brzeg. Mieszkańcy mówili na nie – koty Coona. I wiele, wiele innych……..

Jednak najbardziej prawdopodobną jest hipoteza mówiąca o ewolucji ras kotów europejskich krótkowłosych, które zostały przywiezione do Ameryki przez pierwszych osadników. Ze względu na surowy klimat panujący w Ameryce koci fenotyp tych kotów ulegał zmianom, w celu dostosowania się do nowych warunków. Przeżywały osobniki najbardziej odporne i najlepiej przystosowane i tak w drodze naturalnej ewolucji powstała rasa Maine Coon.

Koty tej rasy stawały się coraz bardziej popularne wśród ludzi, a w roku 1860 po raz pierwszy zostały zaprezentowane na wystawie. W 1895 r. Maine Coon zwyciężył na wystawie w Stanach Zjednoczonych. Królowały na wystawach ponad 40 lat. Potem odeszły na drugi plan, mówiło się nawet o ich wyginięciu, co oczywiście okazało się nieprawdą (na szczęście dla wszystkich miłośników tej rasy).

W 1976 r. MC został wpisany na listę ras uznawanych Cat Fanciers’ Association, a także uznany przez Kanadyjczyków za ich rasę narodową. W 1983 roku Maine Coon został uznany przez FIFe (Federacion Internationale Feline).

W Polsce Maine Coon dopuszczono do hodowli dopiero w 1997 r., gdzie jest jedną z najpopularniejszych ras kotów.

---

Kociara

http://mojekoty-kociara.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak mądrze kupić psa - czyli nie kupuj psa w worku

Jak mądrze kupić psa - czyli nie kupuj psa w worku

Autorem artykułu jest Coopernik


Jak kupić psa z głową, nie dać się wykiwać co do rasy, wielkości, zachowania, wieku psa. Porady dla mniej doświadczonych miłosników psów. Gdzie kupić psa bezpiecznie, odrobaczonego, zaszczepionego. Z metryką czy też bez?

Jak mądrze kupić psa, czyli jak nie kupować psa(kota) w worku.


Witaj, jeżeli czytasz te słowa, raczej na pewno interesujesz się psami.

Zapewne masz zamiar kupić sobie jakiegoś miłego czworonoga.

I tu właśnie zaczyna się problem, bo najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań:


1. Jaki to ma być pies? Duży czy mały?

2. Jakiej rasy? Np. sSharPei (Szarpej), owczarek, wodołaz, rasowy czy mieszaniec.

3. Z metryką czy też bez niej?

4. Użytkowy – pracujący jako stróż, opiekun, przewodnik czy po prostu do zabawy i towarzystwa?

5. Agresywny, (raczej nie polecam), ciapy też nie polecam czy łagodny?

6. Ile gotówki możesz przeznaczyć na jego zakup?

7. Czy podołasz kosztom utrzymania psa: szczepienia, odrobaczanie, wyprawka, żywność, smakołyki, szkolenie i tresura, ewentualny udział w wystawach?

8. Czy Twój rozkład dnia pozwoli Ci na spacery z ulubieńcem minimum 2-3 godziny dziennie, przynajmniej w trzech, a lepiej czterech turach? Po około 30 minut każda?

9. Czy możesz liczyć na współpracę domowników przy opiece nad pupilem? Karmienie psa, czasami gotowanie osobnych potraw, a nie tylko sucha karma, zmiana wody kilka razy dziennie, pielęgnacja, czesanie, kąpanie, pilnowanie przed kleszczami.

Jeżeli odpowiesz sobie pozytywnie na te pytania - możesz śmiało kupować swojego towarzysza na najbliższe kilka lat.

Gdzie i jak kupować psa, jakie zagrożenia, czy niespodzianki mogą Cię spotkać, kupując w różnych miejscach.

Jeżeli podejmiesz decyzję o kupnie na bazarze - nie licz na to, że pies, będzie posiadał metryczkę.

W świetle obowiązujących przepisów za rasowego uważa się wyłącznie takiego, który posiada metrykę (rodowód).

Nie daj się omamić sprzedawcy, że pies jest rasowy, tylko był którymś kolejnym w miocie, a tylko sześć szczeniąt może mieć rodowód - jest to kłamstwo na użytek dzikich hodowców.

Tak więc kupując psa na targowisku - kupujesz tak naprawdę zwierzę nie rasowe, mimo że wyglądem, charakterem i innymi cechami, niczym praktycznie nie różni się od swych rodowodowych braci.

Pół biedy, jeżeli uda Ci się kupić właśnie takiego pieska. Bywa że sprzedawca wciśnie Ci mieszańca, zapewniając przy tym, że to pies czystej rasy. Gdy dorośnie - może okazać się wielkim rozczarowaniem .

Jakkolwiek osobiście uważam, że życie każdego psa jest tak samo ważne jak życie człowieka, Ty masz prawo być innego zdania.

W przypadku, gdy poczujesz się zawiedzony lub rozczarowany zakupem, pod żadnym pozorem nie wyrzucaj i nie porzucaj swojego psa.

Poszukaj dla niego opiekuna, któremu nie będzie przeszkadzało, że piesek jest kundlem.

Psu uratujesz życie, a drugiemu człowiekowi być może sprawisz radość i przyjemność, do tego Twoje sumienie będzie czyste.

Są jednak osoby, które nie szukają drogich psów z rodowodami, rasowych, nie planują udziału w wystawach czy też założenia własnej hodowli.

Zwykły kundelek też będzie sprawiał im radość, decydują się świadomie na zakup pieska na bazarze.

Po prostu nie stać ich na zakup zwierzaka z rodowodem, a pieska chcą mieć. I chwała im za to.

I tu ważna sprawa, pieski z bazaru najczęściej nie są ani szczepione ani odrobaczone, często nieznane jest ich pochodzenie, wyjątkowo może się zdarzyć, że sprzedający posiada książeczkę zdrowia psa.

Obecnie każde szczenię pochodzące od rodziców z rodowodami ma prawo mieć rodowód!

Niezależnie od tego, ile szczeniąt było w miocie!

Sprzedający z nielegalnych hodowli eksploatują swoje suki, w wyniku czego szczenięta mogą być słabe i chorowite.

Kolejna sprawa, pieski z takich pseudo hodowli, mogą mieć wypaczoną psychikę, być agresywne czy nieskłonne do nauki.

Posiadać wady genetyczne, ukryte schorzenia. Właśnie z tego powodu rasa owczarka niemieckiego daleko odeszła od wzorca (oczywiście chodzi o te zwierzęta, które nie pochodzą z uznanych kojców).

Poszczególne zwierzęta bywają nadpobudliwe, agresywne, reagujące bez rozkazu - co jest sprzeczne ze wzorcem rasy.

Dzieje się tak, gdyż w dzikich hodowlach dochodzi często do kazirodczych kryć suk, do tego kilka razy w roku.

Mam nadzieję, że tych kilka uwag nie zniechęci prawdziwych miłośników psów, tych, których nie stać na zwierzęta z rodowodem, i jednak zdecydują się na dokonanie zakupu pieska na targu.

Zupełnie inaczej sprawy się mają z zakupem pieska, gdy kupujemy go z domu, w którym przebywa suka, czy też wprost z kojca hodowlanego.

Tu masz prawdziwy komfort psychiczny, masz wgląd w warunki, w jakich szczenię przyszło na świat, możesz obejrzeć sobie sukę. Raczej nie spodziewaj się, że sprzedający z własnego mieszkania właściciel zechce Cię oszukać.

Licencjonowani hodowcy z kojców hodowlanych dokładają wszelkich starań, by szczeniaki rosły zdrowo i dobrze.

Szczenięta są odrobaczone, zaszczepione, posiadają swoje metryczki, książeczki zdrowia, jedyny problem może stanowić to, jak nazwał szczeniaka hodowca, a jak Ty będziesz chciał/a, aby piesek się wabił.

Są tu też mocno widoczne różnice w cenach: najdroższe będą psiaki z metryczkami, tańsze - bez metryki, ale i tak sporo droższe od tych z bazaru.

Mimo wszystko prawdziwy miłośnik psów znajdzie psiego przyjaciela dla siebie.

Coopernik

---

http://nasze-sharpei.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pielęgnacja kotów

Pielęgnacja kotów

Autorem artykułu jest luskaaa


Każde zwierzęta, tak jak i ludzie, muszą dbać o swoją higienę. Dzięki temu mogą normalnie funkcjonować w środowisku. Ludzie jako opiekunowie swoich pupili powinni im w tym pomagać.

Koty w pewnym stopniu same dbają o swoją higienę. Myją i wylizują swoją sierść. Jednak to nie wystarczy. Każdemu pupilowi trzeba szczotkować sierść za pomocą specjalnych przyrządów, takich jak szczotki i grzebienie. Nie ma znaczenia, czy jest to kot rasowy, czy też nie.

Koty krótkowłose potrzebują czesania tylko raz w tygodniu. Koty długowłose potrzebują znacznie więcej uwagi. Muszą być szczotkowane codziennie. Dzięki temu unikniemy sfilcowania sierści, które kończy się obcięciem włosów. Szczotkowanie kotów pozwoli także uniknąć połykania przez koty sierści, które jest powodem zakłócenia strawności. Dodatkową sprawą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, jest higiena kocich uszu. Kiedy stwierdzimy nadmiar woskowiny, powinniśmy ją jak najszybciej usunąć. Pomóc nam w tym może wacik, a także odpowiedni do tego płyn, który można zakupić w sklepie zoologicznym.

Musimy dbać także o oczy naszego pupila. Jeżeli zauważymy jakąkolwiek wydzielinę, musimy ją niezwłocznie usunąć. Swoją uwagę powinniśmy poświęcić także zębom kota. Jeżeli stwierdzimy, iż nasz pupil jest posiadaczem kamienia nazębnego, powinniśmy udać się do gabinetu weterynaryjnego w celu jego usunięcia. Zapobiegać tej sytuacji można poprzez szczotkowanie kocich zębów za pomocą przeznaczonych do tego szczoteczek i past. Ostatnią sprawą jest pielęgnacja pazurów. Koty są zwierzętami, ktore same dbają o swoje pazury, jednak zdarzyć się może sytuacja, w której będziemy musieli im pomóc. W ich obcinaniu pomogą nam nożyczki, a także obcinaczki.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szynszyla mała najmilszym zwierzątkiem dla naszego dziecka

Szynszyla mała najmilszym zwierzątkiem dla naszego dziecka

Autorem artykułu jest Marek .


Każde dziecko pragnie mieć jakieś zwierzątko, którym mogłoby się opiekować. Często rodzice, nie zastanawiając się zbyt długo, kupują psa, kota lub chomika. A czy ktoś zastanawiał się nad kupnem szynszyli? A co to takiego. Miłe, puszyste zwierzątko, łatwo przywiązujące się do właściciela i wymagające minimum zabiegów.

Szynszyla mała - gryzoń z rodziny szynszylowatych, zamieszkujący Andy w Ameryce Południowej. Zwierze podobne do wiewiórki, z puszystym ogonem i stosunkowo dużymi uszami, prowadzące nocny tryb życia. Żywiące sie głównie nasionami różnych gatunków traw i roślin.

Gatunek na wolności jest skrajnie zagrożony, ale my nie będziemy polować. Zdrowe zwierzę przeznaczone do hodowli możemy kupić w sklepach zoologicznych lub u hodowców. Myślę, że najlepiej kupić od dużego hodowcy (choć opinie są podzielone), który w razie potrzeby udzieli nam dodatkowych cennych informacji dotyczących wymagań i potrzeb hodowlanych.

Wybierając szynszylę, pamiętajmy o zapewnieniu jej odpowiednich warunków. Klatka ok. 1m dług. i 0.5 wys. wyposażona w półki, tuby, bieżnię lub kołowrotek, aby zapewnić zwierzątku maximum ruchu; konary i specjalna kostka - każdy gryzoń musi ścierać zęby; specjalny piasek - pył wulkaniczny do kąpieli (w celu utrzymania futra w nienagannym stanie, bo szynszyle to czyścioszki, a woda im nie służy), podkład - mogą być wióry. Oprócz tego do picia woda w poidełku, a do jedzenia dużo sianka, mieszanka nasion, ograniczona ilość nasion słonecznika, orzechów oraz rodzynek.

Młode, płochliwe zwierzę stopniowo oswaja się z opiekunem, czeka na jego przyjście, na zabawę. Choć prowadzi nocny tryb życia, już wieczorem wykazuje sporą aktywność. Ogromnie lubi swoje suche kąpiele, których oglądanie sprawia nam wiele radości. Możemy wypuścić je z klatki, ale liczmy się z tym, że może poobgryzać drewniane elementy mebli lub drzwi.

Największą moim zdaniem zaletą szynszyli jest to, że są one bezwonne, co trudno powiedzieć o świnkach morskich, chomikach lub fretkach. Gęste i suche futro jest hipoalergiczne i odporne na ataki pasożytów.

Mam nadzieję, że jeśli stworzymy szynszyli dobre warunki do rozwoju, to w krótkim czasie przekonamy się, że może z powodzeniem zastąpić psa lub kota.

---

Marek

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pies rodowodowy a jego potomstwo

Pies rodowodowy a jego potomstwo

Autorem artykułu jest Piotr Kocisz


Dla wielu ludzi nie ma znaczenia, czy w żyłach jego pupila płynie czysta rasowa krew. Zgodnie ze zmieniającymi się przepisami, rozmnażanie psów poza hodowlami zarejestrowanymi w Związku Kynologicznym będzie niemożliwe. Z tego powodu wielu osobom na pewno przemknął przez głowę pomysł na biznes.

Nabywając naszego pierwszego szczeniaka „z papierami”, powinniśmy rozpocząć zgłębianie wiedzy odnośnie kynologii – nauce poświęconej psom. Rozpoczynając działalność hodowlaną, nie możemy zapomnieć o podstawowej opiece medycznej dla naszych pociech, dlatego już przed pojawieniem się pierwszego szczeniaka w naszym domu należało by przestudiować kilka pozycji odnośnie chorób towarzyszących hodowli psów rasowych.

Pierwszy pies z rodowodem to dopiero połowa sukcesu, do tego aby spełniać wymogi najnowszych przepisów. Zgodnie z regulaminem ZKWP pies rodowodowy musi nabyć uprawnienia do rozrodu. Wielu z nas zachodzi teraz w głowę, jak to jest możliwe i co jeszcze jest oczekiwane od hodowcy i jego czworonoga. Jednak ZKWP bardzo dba o czystość rasy i stawia przed hodowcami dodatkowe wymagania.

Aby zdobyć uprawnienia hodowlane dla naszego pupila, musimy przejść szereg treningów, testów, wystaw i zaliczyć je na odpowiednio wysokie oceny, jakie stawia przed nami związek kynologiczny. Aby nasza suka mogła rodzić szczenięta posiadające dokumenty potwierdzające ich pochodzenie, musi spełniać określone warunki:

1) pupil musi być zarejestrowany w ZKWP
2) ukończone 18 miesięcy (nie dotyczy psów miniaturowych i wielkogłowych)
3) zdobyć trzy oceny (doskonałe lub bardzo dobre) od przynajmniej dwóch różnych sędziów,
dodatkowo jedna z ocen musi być zdobyta na wystawie międzynarodowej lub klubowej,
4) w przypadku nielicznych ras wymagane są dodatkowe badania, testy psychologiczne itp. (owczarek niemiecki)

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wyprowadzanie psów - dogwalker

Wyprowadzanie psów - dogwalker

Autorem artykułu jest Monika Gajda


Większość właścicieli psów wie, że istnieją hotele dla psów gdzie można zostawić pupila na czas wyjazdu służbowego czy urlopu. Co jednak zrobić gdy pies musi zostać sam na najwyżej kilkanaście godzin i nie mamy nikogo z rodziny czy znajomych kto mógłby go w tym czasie zabrać na spacer?

Na zachodzie od dawna już popularnością wśród włascicieli psów cieszy się usługa jaką jest – wyprowadzanie psów oferowana przez profesjonalnych „wyprowadzaczy” (dogwalker). Teraz również w Polsce mamy możliwość znalezienia osoby, która w razie potrzeby zapewni naszemu czworonogowi bezpieczny, aktywny spacer.

W internecie istnieje wiele portali będących bazą ogłoszeń opiekunów zwierząt (petsitterów). Wybierając opiekuna dla swojego psa nie kieruj się niską ceną usług. Zwłaszcza w przypadku wyprowadzania psa na spacery,kiedy to musisz powierzyć obcej osobie klucze od własnego mieszkania lepiej dobrze przemyśleć wybór odpowiedniego i godnego zaufania opiekuna. Na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim na wiedzę, doświadczenie i możliwość zapoznania się z referencjami innych klientów! Opieka nad własnym i cudzym psem to dwie odmienne sytuacje dlatego samo zapewnienie, że ktoś ma do czynienia ze zwierzetami od lat bo w jego domu psy są „od zawsze” nie powinno nam wystarczyć. Zanim udostępnimy opiekunowi klucze do mieszkania zapoznajmy się z jego dokumentami i spiszmy umowę, w której zamieszczamy dane personalne opiekuna, zakres jego obowiązków i odpowiedzialności.

Właściciele psów często reagują zdziwieniem na informacje o „wyprowadzaczach”/dogwalkerach bo przecież spacer z psem to sama przyjemność, po co więc komuś jeszcze za to płacić. Zazwyczaj to prawda ale... Każdy szczęśliwy posiadacz psa jeśli tylko wytęży pamięć przypomni sobie taką sytuację, w której chętnie skorzystałby z pomocy kogoś kto mógłby zabrać psa na spacer. Okoliczności mogą być różne, nagły wyjazd służbowy, przedłużający się czas spędzony w pracy, impreza rodzinna lub choroba. Czasami może to być po prostu paskudna pogoda, mróz lub deszcz, gdy nie chce się wychodzić z domu lub weekend kiedy chcielibyśmy po prostu dłużej pospać... W takich przypadkach warto jest mieć do kogo zadzwonić i poprosić o pomoc.

---

Monika Gajda - opieka dla psów i kotów, szkolenie psów, doradztwo w problemach behawioralnych psów - Kraków.
http://petsitter-krakow.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zostań przyjacielem zwierząt

Zostań przyjacielem zwierząt

Autorem artykułu jest Mathis


Wiele razy na pewno słyszałeś, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Może pora tę przyjaźń odwzajemnić i zostać najlepszym przyjacielem zwierząt?

Istnieje wiele organizacji, które pomagają zwierzętom. Wcale nie trzeba zostawać od razu wolontariuszem w takiej organizacji. Można pomóc przekazując 1% podatku przy okazji wypełniania PIT- 37 lub innego formularza PIT. Pamiętajmy, że stosunek do zwierząt jest miarą człowieczeństwa.

PETA

Organizacja międzynarodowa broniąca praw zwierząt i słynąca z wielu kontrowersyjnych akcji. Szokujące i niejednokrotnie gorszące kampanie przygotowywane przez organizację mają na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem łamania praw zwierząt. Organizacja posiada stronę internetową „Seks w obronie zwierząt”, która ma przyczynić się do jeszcze większego nagłośnienia problemu. PETA jest obecnie największą organizacją działającą na rzecz obrony praw zwierząt.

Greenpeace

Międzynarodowa organizacja pozarządowa. Działa na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Posiada 28 biur i prowadzi działalność w 42 krajach. Krajowe jednostki walczą przede wszystkim w ochronie interesów lokalnego środowiska. Kampanie w Polsce dotyczą głównie objęcia całkowitą ochroną Puszczy Białowieskiej oraz utworzenia rezerwatu morskiego na Bałtyku. Organizacja finansowana jest tylko przez indywidualnych darczyńców.

Klub Gaja

Jedna z najstarszych organizacji w Polsce. Jako pierwsza rozpoczęła kampanie przeciwko transportowi koni na rzeź. Gaja przeciwstawia się także niehumanitarnemu traktowaniu karpi w okresie świąt bożonarodzeniowych. Do najważniejszych kampanii zorganizowanych przez tę organizacje należą: „Święto Drzewa”, „Zwierzę nie jest rzeczą”, „Zbieraj makulaturę, ratuj konie” czy „Zaadoptuj rzekę”.

Stowarzyszenie Przyjaciół Szczurów

Celem organizacji jest poprawa warunków hodowli i sprzedaży szczurów. Stowarzyszenie walczy o to, by żywe szczury nie były sprzedawane na pokarm. Prowadzi także edukacyjną działalność na temat hodowli szczurów, interweniuje w sytuacjach kryzysowych oraz pomaga w adopcji tych zwierząt.

Empatia

Stowarzyszenie promujące weganizm jako styl życia, a nie tylko jako dietę. Empatia sprzeciwia się między innymi tresurze cyrkowej zwierząt oraz produkcji futer. Współorganizuje takie akcje jak „Dzień Bez Futra”, „Tydzień Weganizmu”, „Dzień Ryby”. Kładzie nacisk na koniczność zmian postaw wobec zwierząt.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 3 lutego 2012

Lek na stres

Lek na stres.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK



Chcąc pomóc czworonożnemu przyjacielowi przetrwać sylwestrową noc naznaczoną wybuchami sztucznych ogni i sprawić, by czas radosny dla nas nie był traumą dla zwierzęcia, warto zapoznać się z kilkoma skutecznymi technikami relaksacyjnymi i odpowiednio wcześnie je zastosować.

Do walki z psim stresem mamy cały oręż metod - począwszy od technik opartych na dotyku, przez terapię odpowiednimi dzwiękami, na środkach farmaceutycznych kończąc. Nim jednak sięgniemy po te ostatnie, warto przyjrzeć się sposobom bardziej naturalnym i przyjaznym naszym podopiecznym.

T-Touch

Tellington Touch to specyficzna forma masażu wynaleziona przez Lindę Tellington-Jones. Naukowcy odkryli, że w komórkach ciała ukryte są emocjonalne i fizyczne traumy, skąd neurotransmitery wysyłają je do mózgu. Delikatne masowanie skóry kolistymi ruchami stymuluje połączenia nerwowe, oddziałuje na system nerwowy i mięśnie oraz uaktywnia leczniczy potencjał organizmu. Ponadto redukuje ból, napięcie, dyskomfort, przez co obniża poziom stresu oraz poprawia funkcjonowanie całego ustroju. Zwiększa sprawność fizyczną i psychiczną. Masaż powinien być delikatny i płynny. Dotykamy psa opuszkami zgiętych palców. Rozluzniamy nadgarstki. Zataczamy kręgi zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Nie trzemy skóry lecz delikatnie odciągamy. Pupila masujemy przez 15-20 min. zaczynając od głowy, kierując się ku tyłowi ciała. Metoda przeznaczona jest przede wszystkim dla psiaków, którym ból lub lęk utrudnia normalne funkcionowanie. T-Touch pomaga opanować agresję, strachliwość, niepewnośc, fobię, zdenerwowanie. Jest wskazany dla czworonogów, które skaczą na ludzi, ciągną na smyczy, unikają czynności pielęgnacyjnych, cierpią na chorobę lokomocyjną, boją się wystrzałów.

Przeciwlekowa kamizelka

Działa w oparciu o zasadę akupresury. Wywołuje jednolity, łagodny, stały nacisk na tułów psa, wpływa relaksująco, uspokaja emocje.Stymulacja dotykiem przez stały nacisk to sprawdzona metoda terapeutyczna, z powodzeniem stosowana także u ludzi. Dzięki nałożeniu stymulatora (obciążenie, ucisk, elastyczne części garderoby powodujące uczucie objęcia, masażu) zmniejsza stres i minimalizuje bądź całkowicie eliminuje lęk oraz niepokój. Doskonale sprawdzi się u zwierząt, którym dokucza lęk separacyjny, strach przed burzą, innymi hałasami, psami, ludzmi.

Muzykoterapia

To nie żart ani widzimisię przewrażliwionych na punkcie pupili właścicieli. Eksperci od psychoakustyki (czyli wpływu muzyki i dzwięków na system nerwowy) udowodnili, że skumulowane oddziaływanie telewizorów plazmowych, brzęczących telefonów komórkowych itp. powoduje zwiększenie liczby fizycznych i psychologicznych problemów naszych psów. Czworonogi są instynktownie nastawione, by reagować na hałasy, a funkcjonując w świecie ludzi, doświadczają przeciążenia słuchu i co za tym idzie - systemu nerwowego. Uspokojenie fal mózgowych, spowolnienie akcji serca, obniżenie poziomu stresu powoduje muzyka o niższych tonach, wolniejszym tempie, uproszczonej strukturze i oparta na solowych instrumentach. Najlepsze zastosowanie w muzykoterapi mają utwory klasyczne. Ale ostrożnie - nie każdy z nich odpowiada czworonogom. Im bardziej skomplikowane dzieło, tym więcej bodzców pies musi odebrać i tym bardziej są dla niego męczące.

---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Chart Rosyjski Borzoj

Chart Rosyjski Borzoj.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK



Chart rosyjski ulubieniec carów jest kwintesencją elegancji. Mimo pokaźnych rozmiarów porusza się z niebywałą lekkością,a jego duże, wyraziste oczy odzwierciedlają wszystkie uczucia. Zapewne z tego powodu przez wieki cieszył się przychylnością artystów.

Charty znane były w Rosji już we wczesnym średniowieczu, ale typ rasowy borzoja ukształtował sie dopiero około XVII wieku, najprawdopodobniej pod wpływem chartów tureckich i krymskich, a może i długowłosych psów owczarskich. Pierwszy opis pochodzi z ksiązki o polowaniu Christiana von Lessinga i przedstawia borzoja niemal dokładnie takim, jakim jest dzisiaj:,,Głowa sucha i podłużna, grzbiet łukowaty i wysklepiony, żebra głębokie i płaskie, ogon długi i sierpowaty, włos długi, falisty".

Charty rosyjskie to psy bardzo kontaktowe, lubiące towarzystwo. Kochają opiekuna, potrzebne jest im codzienne porozumienie, pieszczoty (potrafią się za nie odwdzięczyć). Nigdy nie są wrogo ustosunkowane do obcych.Tolerują duże zwierzęta i sporych rozmiarów psy, natomiast mali pobratymcy, czy inne uciekające czworonogi wyzwalają w nich pradawny instynkt myśliwski i kontakty takie kończą się pogonią.

Borzoja może mieć każdy pod warunkiem, że zapewni mu właściwą dietę, dostateczną ilość ruchu (zwłaszcza osobnikowi młodemu) i oczywiście miłość. Utrzymanie charta rosyjskiego w mieście jest nieco trudniejsze ze względu na jego potrzebę swobodnego biegania. Dla chcącego jednak nic trudnego...

Żywienie borzoja nie nastręcza żadnych problemów. Karmy suche dostosowane do wieku psa dostarczają organizmowi wszystkiego, co potrzebne, zapewniając jego prawidłowy wzrost i rozwój. Niewskazana jest monodieta - każde urozmaicenie posiłku wpływa korzystnie na apetyt czworonoga. Mowa tu o dodatku mięsa surowego, gotowanego. Szczególnie ważny jest okres wzrostu od 3 do 12 miesiąca życia, kiedy w stosunkowo krótkim czasie wykształcają się długie kości kończyn.

Przy odpowiedniej profilaktyce (regularne szczepienia, odrobaczania) borzoje rzadko chorują i dobrze znoszą trudne warunki środowiskowe. Należą do psów długo żyjących (12-14 lat). Jak u wszystkich dużych ras trzeba pamiętać o ryzyku skrętu żołądka i nie pozwalać podopiecznemu na wysiłek bezpośrednio po jedzeniu. Młode osobniki, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu, mogą mieć predyspozycje do schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego.

Ze względu na długość włosa charty rosyjskie wymagają systematycznej pielęgnacji - czesania i szczotkowania.

---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bearded Collie

Bearded Collie.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK



Jak na prawdziwego psa pracującego przystało, bearder collie jest stale gotowy do działania. Myli się jednak ten, kto myśli, że to czworonóg jedynie dla osób bardzo aktywnych. Doskonale odnajduje się także w rodzinie wiodącej spokojny tryb życia, najważniejsza bowiem dla niego jest bliskość ludzi.

Trudno powiedzieć, że rasa jest u nas całkiem nieznana,ale w porównaniu z innymi krajami jej przedstawiciele występują nielicznie. Być może konkurencję dla nich stanowią gabarytowo podobne kudłacze rodzimego pochodzenia, czyli polskie owczarki nizinne. Choć i popularności nadwiślańskich czworonożnych pasterzy również daleko do lat dawnej świetności, może więc jesteśmy narodem leniwym i odstrasza nas obfite, wymagające sporo pielęgnacji futro?

Brodaty pastuszek jest miły, przyjacielski, ale pełen temperamentu, stale gotowy do działania i pracy.Znakomicie sprawdza się w rękach ludzi aktywnych, lubiących pieszą turystykę, bieganie czy narciarstwo biegowe. Nie ma z nimi najmniejszych problemów. One kochają wygodę, wylegiwanie się na kanapach, przytulanki, pieszczoty i swoje domowe zabaweczki. Dobrze jeśli mają ogród do zabawy, ale i pilnowania, bo to bardzo czujne i spostrzegawcze zwierzęta. Kiedy ktoś dzwoni do drzwi, szczekają, ale z chwilą , gdy goście przestąpią próg domu, stają się bardzo przyjacielskie. Trzeba uważać, by nieznanej osoby nie zalizały na śmierć. To chodząca przyjacielskość w stosunku do całego świata, więc i do obcych ludzi czy dzieci. Należy pilnować, by z nadmiaru pozytywnych uczuć nikogo nie przestraszył lub nie przewrócił. Wylewność emocjonalna czyni z niego wspaniałego psa terapeutycznego. Nie ma obawy, że zaatakuje obcego psa czy wda się z nim w bójkę.

Bearded collie to zdrowe,bardzo aktywne i długo żyjące psy (średnio 12-14 lat).

---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czego koty nie powinny jeść?

Czego koty nie powinny jeść?

Autorem artykułu jest Paweł Fejanowski



Ludzie zdają sobie sprawę z tego, jakie pożywienie jest dla nich zdrowe i odpowiednie. Niestety koty nie są ekspertami w zakresie dietetyki, więc to my powinniśmy serwować naszym podopiecznym odpowiednie posiłki. Niestety nie każdy wie, czego nie powinno się podawać kotom.

bigWielkim błędem popełnianym podczas karmienia kota jest podawanie mu karmy prosto z lodówki, gdyż w ten sposób możemy mu zafundować poważną chorobę

Nie powinny one jeść psiego jedzenia, gdyż kot ma zupełnie inne zapotrzebowanie na różne składniki niż pies. Niewskazane jest również podawanie zbyt dużej ilości ryb.

Nie można karmić kota tylko jednym rodzajem karmy. Zwierzak szybko się do niej przyzwyczai i nie będzie już chciał jeść niczego innego. Kiedy karma zostanie wycofana ze sprzedaży, stanie sie tragedia. Kot w związku z nagłą zmianą karmy może dostać silnej biegunki.

Koty nie powinny pić mleka. U wielu kotów mleko powoduje silne biegunki i wycieńczenie zwierzęcia. Kotu nie powinniśmy ponadto podawać kości i rybich ości. Ostre fragmenty mogą się wbijać w miękkie tkanki przewodu pokarmowego, co może doprowadzić do powstania wielkich ropni wewnątrz organizmu. Podczas gryzienia kości, kot może sobie połamać zęby.

Nie powinniśmy podawać kotu karmy nieświeżej. Niewskazane jest podawanie kotu resztek z naszego stołu. Zbyt mocno przyprawione wędliny i sól w nich zawarta jest dla naszego zwierzaka niebezpieczna.

Dobrze było by z jadłospisu naszego pupila skreślić wieprzowinę (ze względu na chorobę Aujeszky ego, śmiertelną zarówno dla kotów jak i dla psów ) Każdy rodzaj mięsa powinno się gotować. Samo sparzenie nie zawsze jest wystarczające.

Nasze pupilki często lubią słodycze, jednak czekolada i kakao mogą śmiertelnie zatruć zwierzę. Nie można również karmić zwierząt surowym białkiem jaj i surową rybą.

---

Centrum Twojego Pupila: Porady na temat kotów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak przygotować się na kota w domu

Jak przygotować się na kota w domu

Autorem artykułu jest Paweł Fejanowski



Ani szczeniaki ani kocięta to nie zabawki, dlatego kiedy jesteśmy już zdecydowani na przyjęcie kota pod swój dach, musimy zaopatrzyć się w kilka podstawowych rzeczy.

Porady na temat kotów - jak przygotować się na kota w domuNajważniejszym punktem na naszej liście zakupów powinna być kuweta i do niej dobry żwirek. Najlepiej aby dobrze się zbrylał i wchłaniał zapachy. Jeśli kuweta stoi w ubikacji dobrze by było gdyby można zużyty żwirek wyrzucać do muszli klozetowej.
Model kuwety możemy wybrać kryty lub odkryty. Te pierwsze zajmują więcej miejsca i niektóre koty podchodzą do nich nieufnie, ale mają kilka zalet – minimalizują ilość rozsypanego żwirku i ukrywają kocie odchody przed domownikami i gośćmi. Te drugie są natomiast mniejsze i tańsze.

Trzeba też zaopatrzyć się w miski, najlepiej dwie metalowe, niezbyt duże, z gumową podkładką u dołu zapobiegającą przesuwaniu się. Jedną miskę przeznaczamy na suchą karmę, drugą na "mokrą". Wodę najlepiej podawać kotu w wysokim fajansowym naczyniu, które codziennie myjemy i napełniamy na nowo.

Do czesania kotka dobrze nadaje się małe zgrzebełko, którym dość dokładnie można wyczesać futerko. Jeśli kotek jest niewychodzący, to warto się również zaopatrzyć w obcęgi do przycinania pazurów. Pazurki przycinamy pod lekkim skosem i nie za krótko, gdyż początkowy ich odcinek jest ukrwiony. Warto przed pierwszą taką operacją poradzić się weterynarza.

Kolejnym elementem kociego wyposażenia jest miejsce do drapania. Można kupić w sklepie zoologicznym specjalne deski owinięte sznurkiem sizalowym. Przykręcamy je w domu na odpowiedniej wysokości, tak żeby kot stojący na tylnych nogach mógł swobodnie po niej drapać. Dla zachęty można ją spryskać jakimś kocim "przywabiaczem". Można również pokusić się o większego, piętrowego drapaka. Drapak jest konieczny, jeśli nie chcemy aby nasz pupil niszczył meble.

Kotu spodobają się także zabawki, więc warto sprawić zwierzakowi kilka z nich. Może to być np. jakaś piłeczka. Należy tylko pamiętać o tym, żeby kupić je w sklepie zoologicznym, bo będą one bezpieczne i odpowiednie dla zwierząt.

---

Centrum Twojego Pupila: Porady na temat kotów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak pielęgnować kota

Jak pielęgnować kota

Autorem artykułu jest Paweł Fejanowski



Wśród ludzi powszechnie panuje przekonanie, że koty chodzą własnymi drogami. To stwierdzenie nie mija się z prawdą, co nie oznacza jednak, że koty są całkowicie samodzielne. Jeśli w naszym domu mieszka kot, powinniśmy pamiętać o tym, że wymagają one stale troskliwej opieki.

Jak pielęgnować kotaFuterko
Najbardziej istotna rzecz to dbałość o czystość kota. Mimo iż zwierzęta te są uważane za bardzo schludne i wiele czasu poświęcają na mycie swojego futerka, musimy im pomagać w dbaniu o higienę. Trzeba je regularnie wyczesywać oraz zwracać uwagę na to, czy nie robią się im kołtuny. Niektórzy strzygą długowłose koty, by nie zdarzały się im takie niemiłe niespodzianki, jednak nie wyglądają one wówczas tak pięknie. Gdy jednak sierść nie jest regularnie czesana oraz szczotkowana, może się zmatowić.
Koty zazwyczaj nie lubią kąpieli, jednak gdy nasz zwierzak się bardzo ubrudzi, szczególnie czymś lepkim, cuchnącym bądź szkodliwym, można go wykąpać. W sklepach zoologicznych dostępne są także suche szampony, które stosuje się bez użycia wody.

Oczy
Niezwykle ważna jest także regularna kontrola oczu zwierzęcia, a konkretnie sprawdzanie, czy w kącikach oczu nie pojawiła się jakaś niepożądana wydzielina. Jeśli zauważymy taki objaw, możemy go usunąć nawilżoną w ciepłej przegotowanej wodzie flanelową ściereczką. Możemy też w sklepie zoologicznym kupić specjalny preparat, jednak najlepszym rozwiązaniem będzie wizyta u weterynarza.

Zęby
Innym potencjalnym zagrożeniem występującym u kotów jest kamień nazębny, który co prawda sam w sobie nie jest szkodliwy, jednak może doprowadzić do podrażnienia dziąseł, co z kolei może zakończyć się ich stanem zapalnym. Jakoże i czyszczenie kamienia, jak i leczenie zapalenia dziąseł to już poważne zabiegi, które może przeprowadzić tylko weterynarz, o wiele lepiej jest nie dopuścić do takiej sytuacji. Można to zrobić podając kotu suchą karmę złożoną z większych chrupek, co już podczas jedzenia oczyści zęby.

Pazury
Dużo prostsza jest pielęgnacja pazurów u kota, ponieważ najczęściej ogranicza się ona do kupna lub zaimprowizowania tzw. drapaka i to „tylko” dlatego, aby kot nie musiał sobie piłować pazurków o nasze meble.
Niekiedy jednak przy skracaniu pazurków potrzebna będzie pomoc człowieka. Do tej bardzo nielubianej przez nasze pupile czynności potrzebne będą małe nożyczki lub obcążki do paznokci. Należy wtedy odsłonić pazur naciskając jednocześnie górną i dolną część palca i z uwagą przyciąć nieco białą lub przezroczystą końcówkę.

Powyższy tekst oraz inne ciekawe porady na temat kotów i psów można znaleźć pod tym adresem.

---

Centrum Twojego Pupila: Porady na temat kotów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Roztocze – też niestety domowe zwierzątka – Cz.2

Roztocze – też niestety domowe zwierzątka – Cz.2

Autorem artykułu jest AROKIS



Skoro już wiemy, co to są roztocze, gdzie je możne spotkać i jak wyglądają, a raczej jak są zbudowane, to teraz pomówimy o naszej domowej hodowli tego pajęczaka. Wiem. Nikt z nas tej hodowli nie zakładał, ale ona jest. To 100%-owy pewnik.

- Przecież dbam o czystość w domu! Sprzątam, myję, używam środków myjąco-dezynfekujących! Odkurzam prawie codziennie. Nie można mi zarzucić, że jest u mnie brudno! – oburzasz się.

Tak, ale w Twoim, jak i w każdym domostwie znajdują się takie sprzęty jak tapicerowane meble, dywany, wykładziny, kotary, materace, pościel, koce, zasłony, a nawet suszone kwiaty dla ozdoby. Za nogą od szafy, czy w dywanie, zawsze się zatrzyma odrobina kurzu. A te pajęczaki nie gryzą ani nie żądlą. Przebywają w grubych kocach, kapach, dywanach, łóżkach, fotelach, kołdrach, poduszkach itd. Po prostu są i już. Przenoszą się wraz z kurzem.

Co to jest kurz? Kurz to pył, czyli bardzo drobne cząsteczki ziemi, piasku, sproszkowanych cząstek różnych ciał (nie tylko mineralnych) – to się potocznie nazywa brud. Bierze się z erupcji wulkanicznych, a także z gleby, gdy wzbija go wiatr. Taki kurz wzbity w powietrze jest jak aerozol i może powodować różne niekorzystne reakcje naszego organizmu – ale o tym za chwilę. A na otwartej przestrzeni jego duża ilość może mieć nawet wpływ na zmiany klimatyczne na danym obszarze. Cząstki te, zgodnie z prawami fizyki, przyciągają się nawzajem i tak powstają tzw. bamboły – takie kłębki kurzu. A roztocze kurzu domowego, to stworzonka tycie-tycie-maciupkie (od 0,1-0,5 mm długości, przypominam) i dla nich taki kłębek kurzu to cały świat! Dlatego są w naszych domach czy nam się to podoba czy nie. Ale jest też i zaleta obecności tych saprofitycznych pajęczaków: żywią się one głównie naszym martwym naskórkiem (zwykle łupieżem), ale także grzybami i resztkami organicznymi. Przeciętnie każdy z nas traci codziennie 1,5 grama skóry, co daje rocznie wartość w granicach 0,3-0,45 kg (nawiasem, jak ci naukowcy to obliczyli?). Ta ilość pozwala na wykarmienie milionów roztoczy. A pamiętajmy, że na powierzchni 1 m kw. np. dywanu, przeciętnie żyje ponad 1 milion tych pajęczaków. Znaczy czyszczą i sprzątają to, co się z nas sypie (jakoś tak mi się za starością to skojarzyło…) lub przez nas (dziurawe ręce lub szczęka). I to jest ta pozytywna strona ich obecności.

Do najczęściej występujących należą:

a/ skórożarłoczek skryty (Dermatophagoides pteronyssinus)

b/ Euroglyphus maynei

c/ Dermatophagoides farinae

Skórożarłoczek skryty jest gatunkiem najczęściej bytującym w bezpośrednim otoczeniu człowieka, czyli w jego domostwach. Najchętniej żyje i rozmnaża się w 25 st. C i 70-80% wilgotności. Temperatura powyżej 60 stopni lub poniżej zera jest dla pajęczaka zabójcza. Podobnie, gdy jest zbyt sucho lub zbyt wilgotno. Roztocze nie występują też na wysokościach powyżej 1000m, ale powodów na razie nauka nie zna.

Jego wygląd jest następujący: ma owalne ciało, białawej barwy. Szczecinki na idiosomie i odnóżach są długie i sterczące. Samica ma od ok. 420 µm długości i 320 µm szerokości, zaś samiec od ok. 420 µm długości i 245 µm szerokości. Dorosły osobnik ma odnóży osiem, chociaż w stadium larwalnym mają tylko sześć. Samiec na ogół żyje 19-30 dni, podczas gdy samica ponad dwa miesiące. Pilnuje ona jajeczek w ostatnich 30 dniach życia. (I kto tu jest tzw. „słaba płeć”, pomimo pilnowania też… - to tak na marginesie – nie mogłem się, przepraszam, powstrzymać).

No to teraz przejdźmy do negatywnych stron współbycia z roztoczami.

Otóż odchody oraz pewne białka skórożarłoczka skrytego należą do głównych alergenów, czyli środków uczulających, które prowadzą człowieka do nabycia i rozwoju np. astmy oskrzelowej. Jeśli w przeciętnym materacu żyje 1.000.000 roztoczy i każdy z nich produkuje enzym trawienny (jelitowy) do trawienia skóry zwany proteaza cysteinowa, który potem trafia do jego odchodów i pojawia się na takim materacu, to trudno się dziwić, iż, jeśli dana osoba cierpi na alergię powodowaną przez roztocze, to wówczas ma ogromną szansę zachorować. Obecność roztoczy, ich odchody, odnóża mogą powodować reakcje alergiczne w postaci swędzeń, kaszlu czy duszności nawet. Takim alergizującym czynnikiem może być także smog, który z racji swojego składu – głównie kurz, a w nim nasz znajomy roztocz – może działać jak wysoce prężny alergen. A generalnie to wszelkie przedmioty, jakich w domu nie możemy wyprać, opłukać pod bieżącą wodą lub chociażby przetrzeć na mokro, niosą one zagrożenie kontaktu z alergenami roztoczo-pochodnymi.

Definicja alergenu? To każdy antygen, czyli substancja, jaka zostanie wprowadzona do organizmu i wywołuje jego reakcję obronną skierowaną przeciwko niej właśnie.

Zaś alergen, to substancja wywołująca w organizmie nieprawidłowe reakcje odpornościowe, a którą organizm rozpoznaje jako obcą. Znamy alergeny wziewne (np. pyłki traw, które wdychamy), kontaktowe (co działają po kontakcie ze skórą – np. proszki do prania, lateks, metale), pokarmowe (po zjedzeniu czegoś mamy wysypkę, biegunkę, duszności itp.) oraz wstrzyknięte (jady owadów, które powodują objawy od obrzęku (komar) do ciężkiej reakcji organizmu – wstrząs anafilaktyczny). Jednym słowem alergenem może być prawie każda substancja, także leki. Najtrudniejszym dla medycyny jest to, że alergeny nie wykazują jakichś szczególnych cech i podobieństw, co ogranicza możliwość jednoznacznego określenia, czy dana substancja jest, czy nie, alergenem.

Co na to profilaktyka, czyli zapobieganie zawczasu narażeniu się na alergeny roztoczy?

Najprostszą metodą jest unikanie narażenia na uczulający alergen. Jak? No to proszę:

- częste odkurzanie, najlepiej odkurzaczami wyposażonymi w filtry HEPA

- regularne osuszanie powierzchni zamiana dywanów na panele podłogowe regularne trzepanie materacy i dywanów

- zastosowanie urządzeń parowych do czyszczenia

- używanie pościeli łatwej do częstego prania – syntetyki – z jednoczesnym unikaniem pierza – pranie minimum raz na 3 miesiące

- wykładanie pościeli zimą na mróz, a latem na słońce

- używanie poszewek na poduszki i kołdry zrobionych z nieprzepuszczalnych, syntetycznych materiałów

- wkładanie pluszowych, dziecięcych zabawek na parę godzin do lodówki

- zmniejszenie wilgotności w mieszkaniu do maks. 70% (najlepiej mniej – dobra wentylacja)

- zastosuj antyalergiczne pokrowce na materace – nazwy nie podam by uniknąć kryptoreklamy – ale Google wie wszystko…

Te metody nie zapewniają całkowitego wyeliminowania roztoczy z otoczenia i dania znaczącej, trwałej poprawy, a są czasochłonne i niekiedy kosztowne. Po prosu to zwierzątko jest tak świetnie osadzone w swoim ekosystemie, że nawet człowiek nie jest w stanie dać mu odpór.

A nam, ludziom, wciąż się wydaje, że jesteśmy klasą wiodącą…

Bibliografia

Mechowce – roztocze ekosystemów lądowych. W. Niedbała. PWN, Warszawa 1980

Encyklopedia Onet Wiem

Wikipedia Wolna Encyklopedia

Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1962

Mały słownik zoologiczny – bezkręgowce. Wiedza Powszechna, Warszawa1984

Słowniczek ortograficzny. I. Stopniewicz. PZWS, Warszawa 1958

Polski Informator Medyczny

---

ANDRZEJ AROKIS

www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biały Owczarek Szwajcarski

Biały Owczarek Szwajcarski.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK



Owczarek Szwajcarski to piękny pies, od którego trudno oderwać wzrok, któremu uroku dodaje białe umaszczenie i kontrastująca z nim ciemna oprawa oczu. Biel sprawia, że sylwetka psa wydaje się lekka i delikatna jak twierdzą niektórzy jego miłośnicy.

Pochodzenie tej rasy nie zostało w pełni udokumentowane. Na pewno jest ona spokrewniona z owczarkiem niemieckim. Białe owczarki bez problemu odnajdują się w wielu specjalnościach. Są przede wszystkim wspaniałymi psami rodzinnymi. Wykorzystuje się je również jako zwierzęta obronne, stróżujące, meldunkowe, ratownicze. Część z nich sprawdza się w dogoterapi i w roli przewodników.

BOS występuje w dwóch, uznawanych przez FCI odmianach: krótko-i długo-włosej. Ta ostatnia ma charakterystyczne pióra na łapach, bardziej puszysty ogon i swobodnie zwisające dłóższe włosy w okolicach uszu.

CHARAKTER-PLUSY: inteligentny, wszechstronny pies użytkowy, tolerancyjny(wobec dzieci i zwierząt), nie wymaga intensywnej pielęgnacji, przywiązany do opiekuna, aktywny.

MINUSY: nieufny wobec obcych, wrażliwy, skłonny do dominacji(samce), bywa hałaśliwy, nie znosi samotności, linieje. To wyjątkowo wrazliwy pies, a samotność mu nie służy. W niesprzyjających okolicznościach może łatwo popaść w depresję, która bywa kłopotliwa nie tylko dla niego, ale i otoczenia. Dlatego należy stale zapewniać mu towarzystwo. Cechuje go duża tolerancja wobec dzieci. Psom tym na ogół nie przeszkadza żywiołowa i hałaśliwa natura maluchów. Dojrzewają stosunkowo pózno, a szczenięca radość i chęć do zabaw obserwuje się nawet u dorosłych osobników. Cechy te czynią ich wspaniałymi kompanami dziecięcych szaleństw. Biały owczarek szwajcarski nadaje się zarówno do mieszkania w bloku, jak i do domu z ogrodem. Doskonale sprawdzi się w roli psa rodzinnego. Swoją obecnością umili czas aktywnym osobom starszym oraz samotnym. Ważne, aby życie było barwne, ciekawe, obfitowało w nowe wyzwania, a właściciel interesował się nim i nie szczędził mu czułości.

---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Roztocze – też niestety domowe zwierzątka – Cz.1

Roztocze – też niestety domowe zwierzątka – Cz.1

Autorem artykułu jest AROKIS



Są zwierzętami kosmopolitycznymi, gdyż zamieszkują cały świat. Nasze domy też. W niektórych miejscach nie występowałyby, gdyby nie zostały tam zawleczone w wyniku naszej, ludzkiej działalności. W części 1 opowiem ogólnie o roztoczach, by przybliżyć Wam ogólną wiedzę o nich.

Zacznę od systematyki: Domena – eukarionty; Królestwo – zwierzęta; Typ – stawonogi; Podtyp – szczękoczułkowce; Gromada – pajęczaki (łac. Arachida); Rządroztocze (łac. Acarina). Naukowym ich badaniem zajmuje się akarologia (gr. akari – gatunek roztocza, logos – nauka).

Spotkać je można we wszystkich prawie środowiskach i strefach klimatycznych. Znajdujemy je w glebie, w przybrzeżnych, słodkich wodach (tzw. wodopójki), w strefie polarnej i w gorących źródłach Islandii. Podróżują razem z kurzem. Są nieduże, mikroskopijnej wręcz wielkości, gdyż długość ich waha się od kilkuset mikrometrów do około 1 mm. Ciało na ogół owalne, podzielone na niewyraźne segmenty, pokryte cienkim oskórkiem. Większość gatunków jest drapieżna lub roślinożerna, ale część prowadzi typowo pasożytniczy tryb życia. Narządy gębowe mają typu kłująco-ssącego wyposażone w szczękoczułki i nogogłaszczki. Pierwsze służą do pobierania pokarmu, drugie zaś pełnią funkcje czuciowe. Z niewielkimi wyjątkami nie posiadają oczu. I ta, przednia część ciała roztocza nazywa się gnatosoma. Druga, większa część nazywana idiosomą, dzieli się na podosomę wyposażona w od 1 do 4 par odnóży krocznych oraz opistosomę czyli część tylną pozbawioną odnóży. Narządy zmysłów (czuciowe i węchowe) w postaci szczecinek i zagłębień. Wewnętrzna budowa to: układ krwionośny w postaci tylko zatok, układ pokarmowy trzyczęściowy, o złożonej budowie, posiadający gruczoły ślinowe, wole, jelito z uchyłkami i gruczołami produkującymi lepkie śluzy. Roztocze pobierają pokarm wsysając go dzięki żołądkowi działającemu jak pompa ssąca. Są rozdzielnopłciowe. U samców wyróżnić można gonady i penis, a u większości samic pokładełko. Ich rozwój dzieli się na jajo, larwa, nimfa i imago, czyli postać dorosła. Układ wydalniczy stanowią zamknięte od strony jamy ciała kanaliki zbierające odpady przemiany materii, których ujścia są do jelita. Noszą one nazwę cewek Malpighiego (łac. Vasa Malpighii). Wymiana gazowa, czyli oddychanie, odbywa się przy pomocy tchawek, a czasem przez całą powierzchnię ciała. Nauka poznała już około 30 tys. gatunków (rozkruszki, kleszcze, świerzbowce), a wiadomo, że to jeszcze nie wszystkie.

Roztocze żyjące w glebie to geobionty. A generalnie należą do grupy organizmów zwanych destuenci lub reducenci. Stanowią wraz z bakteriami, glonami, nicieniami, grzybami, pierwotniakami, skąposzczetami (dżdżownicami) oraz owadami jedno z najważniejszych ogniw w pokarmowym łańcuchu całego, naszego ekosystemu, gdyż zajmują się mineralizacją (rozkładem) martwej materii organicznej na dwutlenek węgla i wodę. A te proste składniki mogą wówczas bez problemu wrócić do powtórnego obiegu materii, co zamyka cykl życia na naszej planecie. Są więc roztocze saprofagami (gr. Sapros – zgniły, phagein – pożerać), gdyż odżywiają się martwymi i rozkładającymi się szczątkami innych organizmów.

Na koniec tej naukowej tyrady muszę przejść do wyjaśnienia problemu językowego dotyczącego nazewnictwa. Otóż słowo roztocza jest w polskiej nomenklaturze naukowej synonimem pojęcia saprofity, co stanowi określenie bakterii i grzybów. Natomiast słowo roztocze to określenie złożonej grupy pajęczaków (Acari). Te tak podobnie wyglądające i brzmiące wyrazy wyraźnie się różnią, gdy porówna się ich formy deklinacyjne. I tak dla:

SAPROFITA

mianownik l. poj. roztocze (r, nijaki), roztocz (r. męski); mianownik l. mn. roztocze

PAJĘCZAKA

mianownik l. poj. roztocz (r. męski); mianownik l. mn. roztocza

Obecnie, nieomal wyłącznie, stosowana jest w nazwach geograficznych forma geomorfologiczna – Roztocze.

mianownik l. poj. roztocz (r. żeński) i mianownik l. mn. roztocze.

W części 2 napiszę o roztoczach kurzu domowego, czyli o, często całkiem nieświadomie prowadzonej przez nas, hodowli zwierząt oraz o tym, co ona ze sobą nam niesie. Zapraszam.

Bibliografia

Mechowce – roztocze ekosystemów lądowych. W. Niedbała. PWN, Warszawa 1980

Encyklopedia Onet Wiem

Wikipedia Wolna Encyklopedia

Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1962

Mały słownik zoologiczny – bezkręgowce. Wiedza Powszechna, Warszawa1984

Słowniczek ortograficzny. I. Stopniewicz. PZWS, Warszawa 1958

---

ANDRZEJ AROKIS

www.domowezwierzadko.blogspot.com

kwatermistrz@poczta.onet.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Petsitter - opiekun dla zwierząt

Petsitter - opiekun dla zwierząt

Autorem artykułu jest Monika Gajda



Usługi petsitterów zyskują w ostatnich latach na popularności. Kim tak właściwie jest petsitter i kto może skorzystać z jego usług? Jest to osoba oferująca usługi związane z opieką nad zwierzętami domowymi. Każdy właściciel psa lub kota musi stanąć od czasu do czasu przed dylematem komu powierzyć opiekę nad swym pupilem.

Może do tego zmusić konieczność wyjazdu, choroba, dłuższe godziny pracy, udział w uroczystościach typu ślub/wesele, pojawienie się w domu małego dziecka i związane z nim obowiązki. Ludzie zawsze trzymali w domach psy i koty a jednak zawód petsittera pojawił się dopiero niedawno. Jest to prawdopodobnie spowodowane znacznie szybszym tempem życia w obecnych czasach, większej ilości godzin poświęcanych pracy. Wiele osób przeprowadza się do większych miast w poszukiwaniu pracy, w nowym miejscu zamieszkania nie ma rodziny ani wielu znajomych, raczej słabo zna sąsiadów. Jeśli jednak jest właścicielem czworonoga musi gdzieś szukać pomocy w opiece nad nim gdy zajdzie taka potrzeba. Niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, że są hotele dla zwierząt lub właśnie petsitterzy, którzy w takich sytuacjach mogą pomóc, przez to albo nie decydują się w ogóle na posiadanie psa czy kota albo może dochodzić do przykrych sytuacji porzucenia zwierzęcia lub oddania go do lokalnego schroniska dla zwierząt. Petsitter może być szczęśliwym rozwiązaniem problemu tych, którzy bardzo chcieliby mieć psa ale spędzają w pracy wiele godzin dziennie, w takim przypadku dochodzący opiekun może wyprowadzać psa na spacer w czasie pracy jego właściciela. Również młodzi rodzice mogą rozważyć możliwość korzystania z takich usług. Pojawienie się w domu małego dziecka wiąże się z wieloma nowymi obowiązkami, mniej czasu poświęcanemu psu, krótsze spacery, wiele nowych ograniczeń, to wszystko może negatywnie odbić się na zachowaniu psa. Codzienny, aktywny spacer z petsitterem może temu zapobiec.

Petsitterzy nie są jedynie alternatywą dla hoteli dla psów, zapewniają psu domową atmosferę w czasie wyjazdu właściciela lub odwiedzają psa w jego własnym mieszkaniu co znacznie zmniejsza stres zwierzęcia związany nie tylko z rozłąką z właścicielem ale i z nowym miejscem w jakim się wtedy może znaleźć. Oferta usług petsittera jest zresztą znacznie bogatsza i nie obejmuje tylko spacerów z psem czy opieki nad nim w czasie wyjazdów właścicieli, wielu opiekunów zwierząt posiada również wiedzę z zakresu podstawowego wychowania i szkolenia psa, opieki nad psem chorym (to bardzo ważne by upewnić się, że dana osoba poradzi sobie z właściwą opieką i pielęgnacją chorego zwierzęcia), petsitter może również zabrać psa do weterynarza lub salonu piękności dla psów gdy właściciel nie ma na to czasu a zachodzi taka potrzeba.

Jak znaleźć odpowiedniego opiekuna dla psa czy kota? W popularnych serwisach ogłoszeniowych znajdziemy mnóstwo ofert tego typu usług, warto jednak poświęcić trochę czasu na znalezienie właściwej osoby. Zapytajmy o posiadane doświadczenia w opiece nad cudzymi (to bardzo ważne!) zwierzętami, to że w czyimś domu od zawsze były zwierzęta nie oznacza że taka osoba będzie potrafiła przewidzieć różne możliwe reakcje obcego psa. Poprośmy o referencje od poprzednich klientów, pozytywna opinia mamy lub cioci nie ma dużej wartości informacyjnej. Wielu petsitterów kształci się w dziedzinach zachowania się zwierząt i opieki nad nimi, dzięki temu wiemy że dana osoba ma co najmniej podstawowe pojęcie na temat potrzeb i psychiki psów lub kotów. W sieci znajdziemy specjalne serwisy dzięki którym możemy znaleźć petsitterów działających w naszej okolicy.

---

Monika Gajda - opieka dla psów i kotów, szkolenie psów, doradztwo w problemach behawioralnych psów - Kraków.

http://petsitter-krakow.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zdrowie szczenięcia

Zdrowie szczenięcia

Autorem artykułu jest Kosik



Po około dwóch tygodniach od przyniesienia szczeniaka do domu należy skontaktować się z lekarzem weterynarii, aby sprawdził czy pies jest zdrowy.

Niestety, niekiedy lekarz może stwierdzić poważne kłopoty zdrowotne. W tym przypadku powinniście wspólnie zdecydować, czy zwrócić szczeniaka, czy zażądać zwrotu kosztów leczenia od hodowcy. Po upływie dłuższego czasu trudno udowodnić, że za zły stan zdrowia psa odpowiada hodowca.

Jeśli pierwsza wizyta w lecznicy weterynaryjnej będzie przykra dla szczeniaka, następne mogą być bardzo trudne dla wszystkich. Lekarz weterynarii postara się uspokoic swojego pacjenta, ale dobrze jest zabrać ze sobą na pierwszą wizytę smakołyki, aby mógł podać je przed i w czasie badania. Wszystko po to, aby szczeniak miał tylko przyjemne wspomnienia z pobytu w lecznicy, nie bał się i nie wyrywał.

Ochrona przed chorobami zakaźnymi

Lekarz weterynarii może od razu rozpocząć cykl szczepień przeciwko najczęstszym zakaźnym chorobom psów lub poradzi odczekać kilka dni. Pierwsze szczepionki podaje się dwukrotnie zazwyczaj między 4 a 8 tygodniem życia, by zapewnić szczeniakowi kompletną ochronę. Ochrona nie jest całkowita jeszcze przez ponad tydzień od ostatniej szczepionki i w tym czasie szczeniaka nie można wyprowadzać z domu, chyba że będziemy go nieść na rękach. Od lekarza weterynarii otrzymasz książeczkę zdrowia, z datami odnotowanych szczepień. Zachowaj ją, aby co roku rejestrować kolejne szczepienia. Lekarz weterynarii powinien również poradzić, jak odrobaczać psa. W zasadzie wszystkie szczenięta mają glisty. Zarażają się nimi od matki, poprzez łożysko jeszcze przed urodzeniem, a także ssąc zakażone mleko. Jeśli glisty są zbyt liczne, mogą powodować poważne dolegliwości. Lekarz weterynarii zapisze najodpowiedniejszy środek na odrobaczenie.

Szczenięta powinny być rutynowo odrobaczane co dwa tygodnie do 12 tygodnia życia, poźniej co miesiąc aż do 6 miesiąca życia. Jeżeli szczenię przyjmuje środki odrobaczające przeciwko innym obleńcom, to zwalczają one również glisty.

Dowiedz się również, jak chronić psa przed pchłami. Swędzenie i małe skupiska ciemnych drobin brudu w sierści świadczą o tym, że szczeniak ma pchły. Pchły rozmnażają się bardzo szybko, więc natychmiast zacznij działać. Również pozostałe zwierzęta w domu, ich posłania, dywany i obicia mebli będą wymagały odpchlenia.

Codziennie sprawdzaj stan zdrowia szczeniaka, usuń wydzielinę z kącików oczu, sprawdź stan uszu i wnętrza pyska. Odgarnij ręką sierść, by sprawdzić, czy nie ma śladu pcheł i unieś ogon psa, by sprawdzić, czy sierść pod nim jest czysta. Takie rutynowe badanie przyzwyczai szczeniaka do dotyku i pozwoli na szybkie wykrycie wszelkich problemów zdrowotnych, zamin się rozwiną. Powinieneś również od czasu do czasu czesać szczeniaka.

Ochrona zdrowia szczenięcia

- W ciągu kilku dni po przyniesieniu psa do domu, sprawdź stan jego zdrowia, poddając go badaniu przez lekarza weterynarii.

- Upewnij się, że szczeniak otrzymuje wszelkie niezbędne szczepienia ochronne.

- Pamiętaj o odrobaczaniu.

- Regularnie czesz szczenię, sprawdzaj, czy nie ma pcheł, zaczerwienionych uszu lub innych podrażnień.

- Sprawdzaj czy zęby rozwijają się prawidłowo.

- Rozważ możliwość ubezpieczenia szczenięcia.

---

kosik_wszystkoopsach.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nauka zachowania czystości

Nauka zachowania czystości

Autorem artykułu jest Kosik



Nauka zachowania czystości opiera się na naturalnym instynkcie, który powstrzymuje szczenię przed zanieczyszczaniem miejsc, w których sypiają. Aby osiągnąć sukces, musisz uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość oraz zrozumieć potrzeby swojego szczenięcia.

W wieku około 8 tygodni szczenię oddaje mocz w ciągu dnia co około dwie godziny. Kał - trzy do sześciu razy dziennie, w zależności od rodzaju pokarmu, którym jest żywione - łatwo strawny pokarm niewielkiej objętości jest najlepszy. Wypróżnia się najczęściej rano, po przebudzeniu, zaraz po jedzeniu, tuż po drzemce i kiedy jest podekscytowane (na przykład w czasie wizyt gości).

Gdy szczenię chce się załatwić, zaczyna węszyć i kręcić sie w kółko. Naucz się rozpoznawać te sygnały. Zabierz wtedy szczenię na dwór i zostań z nim. Pochwal lub nagrodź szczenię, gdy tylko załatwi się we właściwym miejscu. Dzięki temu następnym razem pies również będzie chciał zasłużyć na nagrodę.

Jeśli mieszkasz w bloku, rozłuż gazetę koło drzwi wejściowych i naucz psa korzystać z nich. Kiedy już się tego nauczy, zabieraj je przed dom i kładź gazetę na trawie. Pochwal szczenię, jeśli załatwi się na gazety. Po jakimś czsie przestań rozkładać gazetę i nagradzaj szczenię, gdy załatwi się na trawniku. Przyzwyczjaj psa do pozostawania przez pewien czas samotnie, w specjalnym kojcu lub klatce. Dzięki temu, jeśli będziesz musiał zostawić szczenię samo w mieszkaniu, nie zabrudzi ono twoich dywanów.

"Wypadki"

Twoje szczenię z pewnością od czasu do czasu załatwi się w nieodpowiednim miejscu, ale w miarę jak bedzie dorastało, "wypadki" powinny zdarzać się coraz rzadziej. Do sprzątania odchodów używaj ciepłej wody i środków usuwających przykre zapachy. Usunięcie zapachu zniechęci szczenię do powracania w to samo miejsce. Nie karć szczenięcia za takie "wypadki". Jeśli jednak złapiesz je na gorącym uczynku, powiedz głośno i zdecydowanie "nie" i wynieś go na zewnątrz. Pochwal entuzjastycznie, jeśli dokończy załatwiać się na dworze.

Niektóre szczenięta uczą się zachowywać czystość znacznie szybciej niż inne, ale bądź przygotowany na to, że szczeniak będzie umiał załatwiać swoje naturalne potrzeby dopiero w wieku 7-8 miesięcy. Jeśli masz problemy z nauczeniem psa porządku, spytaj lekarza weterynarii, czy przyczyną nie są problemy fizjologiczne. Pomóc może zmiana karmy, zwłaszcza na mniej treściwą.

"Wypadki" psów dorosłych

Wypadki zdarzają się nawet dorosłym, nauczonym czystości psom. Jeśli jednak stają się uporczywe, przyczyną takiego stanu mogą być poważne zaburzenia zachowania lub zdrowia. Gdy zaczynają znaczyć różne przedmioty w domu - ściany, stoły, stojaki na rośliny, a nawet nogi gości, często to znak, że pies czuje się niepewnie. Być może zmieniło się coś w jego otoczeniu, zestresowała go przeprowadzka do nowego mieszkania lub w domu pojawił się nowy pies. Niekiedy wystarczy usunąć przyczynę, aby zachowanie psa wróciło do normy. Gdy zawodzą inne środki, jedynym rozsadnym wyjściem jest kastracja psa.

Niektóre psy pozostawione same, wpadają w panikę i w rezultacie załatwiją się w domu. Nie karć psa i nie krzycz na niego, jeśli narobi bałaganu podczas twojej nieobecności. To tylko pogorszy sprawę i spotęguje obawy psa przed rozłąką. Przyczyny takiego problemu mogą być bardzo złożone i powinieneś poszukać profesjonalnej pomocy.

Powtarzające się, niekontrolowane oddawanie kału lub moczu jest często objawem choroby psychicznej, zwłaszcza u starszych psów. Nagły atak biegunki również może sprawić, że nawet najlepiej wychowany pies zacznie załatwiać się w domu. W takich przypadkach zawsze szukaj pomocy u lekarza weterynarii.

---

kosik_wszystoopsach.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szczenię w domu

Szczenię w domu

Autorem artykułu jest Kosik



Przybycie szczenięcia spowoduje wielkie ożywienie, zwłaszcza gdy jesteś właścicielem psa po raz pierwszy. Szczenię bedzie miało dość wrażeń jak na jeden dzień.

Szczenię będzie miało dość wrażeń jak na jeden dzień - odłączenie od matki i rodzeństwa, podróż w nieznane, przybycie na nowe miejsce, nowi opiekunowie, nowe posłanie, zapachy, hałasy - więc nie stresuj go bardziej i pozwól mu odpocząć. Pamiętaj, że szczenię śpi przez większą część dnia.

Stopniowo oswajaj młode z nowymi ludźmi i różnymi bodźcami. Dzieci muszą być pod kontrolą i nie powinny bawić się ze szczeniakiem, zanim się do nich nie przyzwyczai. Wybierz cichy kąt w kuchni lub pokoju i nakarm szczeniaka. Będziesz potrzebował stabilnej miski, żeby nie mogło sie nią bawić (dobra jest mała miska z prostymi brzegami, chroniącymi przed rozrzuceniem karmy) i większej na wodę.

Młody psiak jest wyjątkowo ciekawski. Uważaj na przewody elektryczne, kubki z gorącą kawą i rozrzucone dziecięce zabawki. Barierka powstrzyma je przed wejściem do niedozwolonych miejsc w domu. Schowaj wartościowe rzeczy (i kapcie!) przed małymi ząbkami.

Po dniu pełnym wrażeń w nowym domu szczenię będzie chciało odpocząć. Nie musi mieć specjalnego posłania. Odpowiednie będzie zwykłe pudło kartonowe z wycietym otworem. Dla wygody szczenięcia wyłóż pudło starymi ręcznikami lub kocem. Zanim ułożysz go do snu, sprawdź, czy jest najedzony, wynies na dwór, żeby się załatwił, nim ułoży się do snu. Wyjdź cicho z pokoju - nie rób zamieszania i zignoruj wszelkie protesty, choćby były najsilniejsze, inaczej pies szybko sie nauczy, że skomlenie jest najlepszym sposobem zwócenia na siebie uwagi. Jeśli szczenię śpi z tobą w sypialni przez kilka pierwszych nocy, nie bierz go do łóżka, gdy tylko zaskomli, inaczej nie będziesz mógł go potem tego oduczyć.

Czego będzie potrzebowało szczenię

- Miejsca do jedzenia. Miski na pokarm i wodę postaw w spokojnym kącie, z dala od miejsca, w którym jadasz posiłki.

- Miejca do spania. Może to być pudło kartonowe, wyłożone materiałem łatwym do prania, umieszczone w miejscu bez przeciągów. Jeśli pozwolisz szczenięciu spać w łóżku, wiedz, że trudni będzie je tego potem oduczyć.

- Dokladnego badania przez lekarza weterynarii w ciągu pierwszego tygodnia pobytu w domu.

- Obroży i znaczka identyfikacyjnego. Upewnij się, czy obroża nie jest zbyt luźna, lub zbyt ciasna. Będziesz musiał ją wymieniać, ponieważ szczenię rośnie, kup tanią, wykonaną z taśmy.

- Krótkiej, mocnej smyczy do spacerów i długiej, automatycznej do nauki wykonywania poleceń.

- Niezmienionej diety w pierwszym tygodniu. Początkowo stosuj dietę zaleconą przez hodowcę.

- Bezpiecznego otoczenia. Usuń wszelkie potencjalne zagrożenia, z jakimi może zetknąć się szczenię. Musisz ustalić, do których pomieszczeń w domu nie wolno psu wchodzić.

-Kojca do zabawy, jeśli musisz na krótko pozostawić szczenię bez opieki.

- Różnorodnych, bezpiecznych zabawek.

---

kosik_wszystkoopsach.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Historia pochodzenia Yorkshire Terrier

Historia pochodzenia Yorkshire Terrier

Autorem artykułu jest wienix



Jak wielu posiadaczy psów rasy Yorkshire Terrier wie skąd się ona wzięła? Jaką drogę ewolucji musiała przejść abyśmy dzisiaj mogli cieszyć się towarzystwem naszych pupili.

Historia powstania Yorkshire Terriera powiązana jest z północnymi rejonami Anglii, hrabstwami Yorkshire, Manchester i Leeds. Wielkie psy i psy myśliwskie były przywilejem wyłącznie dla bogaczy. Prostym biednym ludziom nie wolno było posiadać dużych psów stąd też powstała potrzeba na małego mocnego psa obdarzonego nieco agresywnym charakterem, którego można było używać do zwalczania szczurów i myszy. W ten sposób rozwinęło się wiele ras terierów. Niektóre z nich były przodkami obecnego Yorkshire terriera.
Lata 1860-1870, były okresem rewolucji przemysłowej kiedy to szkoccy tkacze emigrowali do Anglii. Towarzyszyły im małe psy, głównie Clydesdale, Paisley i Scottish Terriery. Te przywiezione ze Szkocji rasy psów oraz Manchester terier, Dandie Dinmont Terrier, Skye Terrier i Maltańczyk prawdopodobnie przyczyniły się do powstania Yorkshire Terriera.

Yorków używano do tępienia szkodników w przędzy, wyrobach włókienniczych, później także w kopalniach i młynach. W późniejszym okresie polowanie na szczury przerodziło się w sport (na niewielkiej arenie yorki musiały pokonać jak najwięcej szczurów w określonym czasie). Zwycięskie psy były dochodowym źródłem i po zakończeniu kariery przynosiły zysk właścicielom jako reproduktory.

Najbardziej znanym i najważniejszym z punktu widzenia powstania rasy Yorkshire Terrierem, był Huddersfield Ben, urodzony w 1865 roku.. Huddersfield Ben odnosił doskonałe wyniki w konkursach duszenia szczurów. Pozostawił po sobie liczną gromadkę pięknego potomstwa, które dalej przekazywało jego typowe cechy i wyznaczyło wygląd i wizerunek rasy oraz cechy charakteru, które do dziś zachowały się u tej rasy.

Jednak aby dostosować się do upodobań właścicieli kopalń i wielkich dam, kiedy ta rasa trafiła na salony miejskie i dworskie, wzrost i wielkość Yorkshire Terriera musiały ulec zmianie. Hodowcy starali się uzyskiwać każdorazowo mniejsze pieski o obfitszym i dłuższym owłosieniu. W miejsce podłużnej, 8-kilogramowej sylwetki Bena drogą selekcji otrzymano trzy kilogramowego yorka o kwadratowej sylwetce. Poraz pierwszy opracowano ten wzorzec w 1898 roku.

To, co w rasie Yorkshire Terrier jest całkowicie nietypowe to fakt, iż York wywodzi się z najuboższych dzielnic robotniczych. Stąd w charakterze psów tej rasy odnajdziemy takie cechy, jak: zawziętość, żądza działania i duch walki. Dopiero później york został odkryty przez wyższe warstwy społeczne, które uczyniły go jednym z najbardziej ulubionych piesków salonowych.
Obecnie Yorkshire Terriery są jedną z najpopularniejszych ras na całym świecie mającą rzesze wiernych wielbicieli.

---

www.wychowacpsa.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak pomóc zwierzętom w schronisku przetrwać zimę

Jak pomóc zwierzętom w schronisku przetrwać zimę

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Nadchodzi zima, temperatura powietrza spada poniżej zera chętnie więc zaszywamy się w ciepłych domach i cieszymy nadchodzącym Bożym Narodzeniem, tymczasem pracownicy schronisk dla zwierząt mają ręce pełne roboty i mnóstwo zmartwień związanych z tym, jak sprawić by ich podopieczni przetrwali ten trudny czas...

Wpłata pieniędzy na konto schroniska

Jeśli dysponujemy gotówką możemy po prostu wpłacić pieniądze na konto fundacji zajmującej się pomocą zwierzętom przebywającym w schroniskach, lub znaleźć konkretne schronisko, na przykład to najbliżej naszego miejsca zamieszkania i wpłacić pieniądze bezpośrednio na jego konto. Każdy z nas mógłby pomóc, a jednak wyegzekwowanie pomocy nie jest łatwe. Mamy trudne czasy – zwykliśmy mówić, ale czasy zawsze są trudne i zawsze znajdą się istoty słabsze i bardziej potrzebujące od nas. Nie jesteśmy w stanie zbawić świata, to prawda, jednak można spróbować ocalić choć jedno życie, czy nie warto? Oczywiście pomoc schronisku dla zwierząt nie musi być tylko w formie finansowej, możemy coś podarować, na przykład karmę dla zwierząt, albo zaoferować swój czas szukając domu dla podopiecznych ze schroniska przeznaczonych do adopcji.

Formy pomocy dla schroniska

Podaruj karmę schroniskuNajlepszą formą pomocy podopiecznym schroniska jest adopcja psa lub kota. Wiadomo jednak, że nie każdy z nas ma odpowiednie warunki ku temu by zaopiekować się czworonogiem. Możemy natomiast przyczynić się do znalezienia odpowiedzialnego opiekuna, który spełni wymagania prawne i obdarzy psiaka miłością, troską i zadba o to, by jego miska była – przysłowiowo - zawsze pełna. Będąc wolontariuszem pracującym na rzecz schroniska lub jego przyjacielem, możemy umieszczać ogłoszenia na tablicach informacyjnych miasta, w Internecie, na forach dyskusyjnych, portalach społecznościowych, czy w lokalnych gazetach. Przydatna jest także pomoc przy zapoznawaniu czworonoga z potencjalnymi właścicielami, a po zakończeniu procedury organizacja bezpiecznego transportu psiaka do nowego domu.

Pomoc przy pielęgnacji psów i kotów

W przypadku kotów, poza nielicznymi wyjątkami - wolontariusze mogą zajmować się wszystkimi osobnikami. Obowiązki ochotników sprowadzają się głównie do czesania i pielęgnacji sierści, a także spędzania czasu z tymi spragnionymi czułości stworzeniami. Inaczej sprawa ma się z psami gdzie dostęp do wielu zwierząt mają tylko wykwalifikowani pracownicy schroniska. Pamiętajmy, że jest to miejsce gdzie trafiają często zwierzęta po przejściach, agresywne, bite przez swoich właścicieli, lękliwe i nieprzewidywalne w swoim zachowaniu, tak więc wolontariusze nie mogą mieć z nimi bezpośredniego kontaktu. Małe i łagodne psy mogą być natomiast wyprowadzane na spacery, możemy się z nimi bawić, uczyć aportowania i różnego rodzaju sztuczek. Niektóre psy wymagają leczenia, tak więc wolontariusze są potrzebni do asystowania oraz opieki nad nimi podczas zabiegów, mogą też towarzyszyć im gdy wybudzają się z narkozy, czy przyjmują kroplówki. Niezbędna jest także pomoc przy takich czynnościach pielęgnacyjnych jak strzyżenie, czesanie, obcinanie pazurów i kąpanie. Zdarza się też, że do schroniska trafiają osierocone kocięta lub szczeniaki które nie są w stanie samodzielnie jeść, wówczas wolontariusze mogą karmić małe butelką. Jest to zajęcie czasochłonne, tak więc w tym przypadku dar naszego wolnego czasu jest po prostu bezcenny.

Co podarować psom ze schroniska

Pomóż zwierzętom w schroniskuNa pewno zawsze przyda się sucha karma dla zwierząt, jeśli więc nie chcemy przekazywać pieniędzy, czy wykonywać przelewu bankowego, możemy kupić worek karmy i zawieźć go bezpośrednio do schroniska. W schronisku zwierzęta nie otrzymują tylko i wyłącznie zbilansowanej karmy, to miejsce gdzie gdzie psy nie wybierają pomiędzy kurczakiem a wołowiną, ale jedzą wszystko co im się trafi, tak więc konserwy mięsne, czy właśnie sucha karma będą po prostu smakowitym dodatkiem do jedzenia, które przygotowują opiekunowie placówki. Możemy także przynosić ryż, kasze i makarony, świeże mięso, suchy chleb i mleko. Przydadzą się także preparaty witaminowe, odżywki czy lekarstwa weterynaryjne, które nie straciły terminu ważności, a nie są już potrzebne naszemu pupilowi.

Jak pomóc przetrwać zimę

Czasem wystarczy krótka wycieczka do schroniska, by zdać sobie sprawę z tego, że ten stary nieużywany koc, który od lat leży na dnie szafy mógłby pomóc przetrwać zimę jakiemuś psu... Rozejrzyjmy się wokół siebie, ile jest sprzętów, które nam zawadzają może część z nich warto oddać do schroniska? Koce, pledy, narzuty, stare materace, poduszki, kołdry, dywany, wykładziny, a także pozostały po budowie domu styropian i inne materiały izolacyjne, którymi można uszczelnić i ocieplić budy i boksy.

Nie bądź obojętny

Ktoś na pewno na niego czeka...Pamiętaj, że zima to bardzo trudny czas dla bezdomnych zwierząt jeśli zauważysz w swojej okolicy psa błąkającego się bez właściciela powiadom o tym straż miejską albo skontaktuj się bezpośrednio z pracownikami schroniska. A jeśli zwierzę jest łagodne i masz możliwość dać mu schronienie na jakiś czas – zrób to! Rozwieś w okolicy zdjęcia znalezionego psa i telefon kontaktowy, powiadom lekarzy weterynarii w Twojej miejscowości i najbliższe schronisko, być może ktoś szuka swojego przyjaciela, a Ty pomożesz mu go odnaleźć.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Święty Mikołaju nie roznoś szczeniaczków!

Święty Mikołaju nie roznoś szczeniaczków!

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Najwięcej młodych psów jest oddawanych do schroniska wiosną, to nieudane prezenty świąteczne. Świetnie spełniły swoją rolę, Boże Narodzenie było dzięki nim niepowtarzalne, ale czas i Nowy Rok działają na ich niekorzyść...

choinkaWyobraźmy sobie, że znajdujemy pod choinką prezent, jest nim rozkoszny, biszkoptowy szczeniak z czerwoną kokardą, cała rodzina piszczy z zachwytu. Maluch jest rozpieszczany, głaskany i przytulany, dostaje najlepszy pokarm dla psów, a kiedy zrobi siku na parkiet wzbudza jedynie salwy śmiechu, w końcu jest taki słodziutki... Jeśli to samo przydarzy mu się po kilku tygodniach usłyszy ostre słowa krytyki, prawdopodobnie dostanie też klapsa i zostanie wyrzucony na dwór. Po kilku miesiącach będzie musiał przyzwyczaić się do życia na podwórku, a jeśli zacznie kopać i zniszczy ogródek, to szybko zapadnie wyrok i za nieposłuszne zachowanie pies ląduje za kratkami schroniska.

Uwaga szczaniaczki rosną!

Szczeniaki mają to do siebie że rosną, nabierają siły, mają coraz większą chęć do zabawy a jeśli właściciele odpowiednio się nimi nie zajmują, to niespożytkowaną energię mogą wyładowywać gryząc buty, meble czy poduszki, wówczas ludzie postanawiają pozbyć się problemu. Najczęstszy powód jaki słyszą pracownicy schroniska? Oczywiście alergia dziecka, astma, trudne zdarzenia losowe, skomplikowane sytuacje rodzinne, zmiana pracy albo miejsca zamieszkania, etc. A wystarczyło pomyśleć...

Historia Sary

SaraNie będę trzymała Was w niepewności i od razu powiem, że historia Sary, to historia z happy endem; Wyobraźcie sobie domek na przedmieściach, piękny wymuskany, a w środku szczęśliwa rodzinka: mama, tata i dwójka dzieciaków. Właśnie zbliżały się pierwsze święta Bożego Narodzenia w ich nowym domu... Widzicie już tę ogromną choinkę, dom rozświetlony tysiącami żaróweczek, ogień w kominku – czego brakuje do tego obrazka, by święta były jak z reklamy? No oczywiście szczeniaczka! Najlepiej tak modnego ostatnio labradora, to w końcu pies rodzinny, kto by tam pokusił się o przeczytanie czegokolwiek na temat rasy, przecież to psy przytulanki, grubiutkie misie, nieszkodliwe, grzeczne – czy one w ogóle rosną, czy zostają tak rozkosznie kuleczkowate? Mniej więcej na takim poziomie była wiedza moich sąsiadów, gdy bez większego namysłu zdecydowali się podarować swoim dzieciom na gwiazdkę pieska. I tak biszkoptowa Sara trafiła pod numer 44 na mojej ulicy. Wczesną wiosną Sara dostała od swoich właścicieli bardzo drogi prezent, była to duża, elegancka, dobrze ocieplona i pasująca do elewacji domu buda dla psa... Czasem obserwowałam Sarę przez okno mojego domu, czy widzieliście kiedykolwiek labradora, który nie cieszyłby się na powrót właścicieli? Gdy nienagannie czyste dzieci wracały ze szkoły, Sara dostawała kuksańca, szybko się nauczyła że nie wolno dotykać ludzi, początkowo okazywała radość na odległość, później już tylko machała ogonem, a po kilku miesiącach nawet nie podnosiła się z wycieraczki... Jesienią, w lokalnej gazecie ukazało się ogłoszenie, mniej więcej takiej treści: „oddam za darmo rasową suczkę labradora, do tego miski, zabawki i smycz gratis, plus nowa buda 1500 zł”. Na szczęście dla Sary szybko pojawili się nowi właściciele, przyjechali eleganckim samochodem. Kobieta przywitała się z sunią wylewnie, przez pół godziny bawiła się z nią na podwórku, Sara błyskawicznie odzyskała radość życia! Później był krótki spacer i rozmowa z moją sąsiadką, która stała z założonymi rękami i chyba zastanawiała się jak można pozwolić psu polizać się po twarzy? Zdziwiło mnie, że pies wcale nie chciał wskoczyć do samochodu! Dopiero gdy moja sąsiadka otworzyła drzwi z drugiej strony udając że też jedzie, sunia wskoczyła do środka... Raz, dwa, trzaśnięcie drzwi i już, problem z głowy! Gwiazdkowy prezent siedział na tylnym siedzeniu auta, które miało zabrać je do nowego domu. I wiecie co, ta solidna buda w promocyjnym pakiecie nie chyba wydała się nowym właścicielom Sary dobrą okazją, została na podwórku. Na początku napisałam, że jest to historia z happy endem, na pewno dla Sary, ale nie wiem czy dla Timiego, pięknego niebieskookiego Persa, który pojawił się pod numerem 44 w następne Boże Narodzenie...

Pies to nie prezent

Nie można traktować żywych stworzeń przedmiotowo. Ani pies, ani kot nie są odpowiednim prezentem świątecznym, czy urodzinowym. Posiadanie czworonoga to wielka odpowiedzialność, dużo obowiązków, wydatki a dopiero na końcu przyjemności! Jeśli w rodzinie ma pojawić się pies lub kot, to musi być wspólna i dobrze przemyślana decyzja. Należy stoczyć niejedną dyskusję i rozważyć wiele scenariuszy zanim wyrazimy zgodę na czworonoga.

Ważne pytania

Postawmy sobie i dzieciom pytania; co jeśli pies zachoruje, kto będzie się nim opiekował, chodził do weterynarza? Kto będzie podawał jedzenie dla psa, wychodził na spacery przed szkołą, pracą, kiedy będzie padał deszcz, gdy będzie błoto, gdy będzie minus 20 stopni C.? Ile godzin pies będzie musiał pozostawać w domu sam, czy będziemy mieli z kim go zostawić, gdy zechcemy wyjechać na wakacje? Kto będzie miał czas i cierpliwość by nauczyć szczeniaka czystości, by go szkolić, uczyć grzecznego pozostawania w domu, chodzenia przy nodze, wracania na komendę?

Praktyka, nie teoria

Przyjaciel na długie lataOczywiście w teorii wszystko wygląda pięknie, poranne wstawanie nie jest dla nikogo problemem, deszcz jest ciepły i przyjemny, błoto z psich łap bez trudu usuwamy ręcznikiem, a psu do szczęścia wystarcza miska pełna suchej karmy... Ale praktyka nieco odbiega od tego idealnego obrazka. Nie przeczę, że pies w domu to wielkie szczęście, radość i energia. Prawdą jest także, że dzieci lepiej się rozwijają ruchowo i emocjonalnie gdy maja kontakt z czworonogiem, jednak aby i pies i ludzie byli zadowoleni, to wszystko wymaga pracy, której nie możemy powierzyć tylko i wyłącznie dzieciom. Jak zatem wytłumaczyć maluchom na czym polegają obowiązki związane z posiadaniem psa? Na pewno ktoś z Waszych sąsiadów ma pupila, umówcie się więc, że przez tydzień będziecie wyprowadzać go dwa razy dziennie na spacery, wczesnym rankiem i po południu. Bądźcie konsekwentni, bez względu na pogodę i to jak bardzo nie chce się Wam wstać z łóżka, budźcie swoje pociechy i ruszajcie z psem na spacer. Wybierzcie się też z nimi do schroniska, powiedzcie jaki los spotyka zwierzęta, których właściciele się nimi znudzili. Zapytajcie, czy dziecko zgodzi się rozbić skarbonkę by pieniądze, które zbierało na zabawkę, przeznaczyć na worek karmy dla jakiegoś psiaka z przytuliska.

Jeśli po tych wszystkich próbach, dziecko będzie wciąż pewne tego, że chce mieć psa możecie na poważnie rozważyć wybór i zakup szczeniaka. Jednak nie róbcie niespodzianki, nie przynoście biszkoptowej piękności z kokardką na urodziny, ani też nie pakujcie jej do pudła pod choinkę, bo w ten sposób pokażecie swoim dzieciom, że zwierzę można traktować przedmiotowo, a przecież o inną lekcję nam chodzi... Nauczmy dzieci szacunku do żywych stworzeń oraz tego, że trzeba brać za nie odpowiedzialność.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl