czwartek, 20 listopada 2014

Badania kontrolne zwierząt, czyli o profilaktyce

Badania kontrolne zwierząt, czyli o profilaktyce


Autor: Artelis


Jeżeli mamy w domu zwierzęta, to dobrze byłoby, żeby w jego pobliżu znajdowała się klinika weterynaryjna bądź gabinet weterynaryjny, ponieważ to znacznie ułatwi nam opiekę nad czworonogami, które wymagają okresowych badań kontrolnych. Badań przeprowadzanych przez weterynarza i obejmujących krew, jamę brzuszną, kręgosłup i klatkę piersiową.


Kiedy powinniśmy zgłosić się na badania kontrolne z pupilem?

Właściwie obowiązuje tutaj zasada, jeżeli nie dzieje się nic niepokojącego, że należy badać psy i koty systematycznie, pamiętając o tym, że wcześnie wykryte choroby są możliwe do wyleczenia. Profilaktyka w tym przypadku jest jak najbardziej wskazana.

Kilka słów o zagrożeniach

Najtrudniej jest zwalczać choroby, które przebiegają bezobjawowo i wydaje nam się, że zwierzę jest zdrowe. Nie sposób przecież przewidzieć, kiedy wirusy, bakterie lub inne zarazki zaatakują naszego czworonoga. Jeżeli zgłosimy do kliniki, lekarz może zlecić profilaktyczne badania, dzięki którym będziemy pewni, że zwierzęciu nic nie zagraża.
Warto przy tym pamiętać, że niebagatelne znaczenie mają tutaj również następujące czynniki: ogólny stan zdrowia zwierzęcia, choroby, które ma już za sobą oraz wnikliwa obserwacja jego zachowania.
Profilaktyczne badania kontrolne mają ogromne znaczenie. Uchronią bowiem naszych podopiecznych przed bólem i cierpieniem, pomogą w szybkim zdiagnozowaniu chorób.

Rodzaje badań kontrolnych

Przynajmniej jeden raz w roku zgłaszamy się z pupilem w celu przeprowadzenia u niego profilaktycznych badań kontrolnych. Obejmują one przede wszystkim morfologię, biochemię oraz diagnostykę obrazową.
Omówmy pokrótce, na czym te badania polegają i co można stwierdzić na podstawie ich wyników.
Morfologia to niezbędne badanie krwi, które informuje o stanie nawodnienia organizmu zwierzęcia, ewentualnej anemii bądź infekcji z jednej strony i o funkcjonowaniu układu immunologicznego z drugiej. Istotna jest także wiedza na temat krzepnięcia krwi. Do podstawowych parametrów badania krwi zaliczamy: RBC (erytrocyty), WBC (leukocyty), HCT (hematokryt), Hb (hemoglobina), MCHC (średnia zawartość hemoglobiny w krwince), GRANS i L/M (granulocyty monocytem limfocyty/monocyty), EOS (eozynofile), PLT/TRO (płytki krwi/trombocyty) i RETICS (retikulocyty).
Biochemia obejmuje testy biochemiczne dobierane przez weterynarza. Ich celem jest nie tylko sprawdzenie pracy poszczególnych narządów i poziomu hormonów oraz elektrolitów, lecz także określenie wielu innych parametrów. Chodzi tu mianowicie o wskazanie poziomu bilirubiny, albuminy, fosfatazy alkalicznej, ASPAT, ALAT, białka całkowitego, kreatyniny, mocznika.

Diagnostyka obrazowa to przede wszystkim RTG, USG lub EKG. Te badania wykonuje się (po zapoznaniu się z wynikami dwóch poprzednich) w celu wykluczenia schorzeń w układzie kostno-stawowym, jamie brzusznej i klatce piersiowej.
Nie wszystkie choroby dają od początku objawy. Za pomocą badania rentgenowskiego można bezsprzecznie i bardzo wcześnie wykryć nowotwory, choroby serca i płuc, stawów biodrowych czy kręgosłupa.

Ten artykuł napisany został przez ekspertów weterynarii z kliniki WetMarysin - Weterynarz w Warszawie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tresura psów

Tresura psów


Autor: Cumigho


Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Jeśli odpowiednio się go wyszkoli, potrafi być niezastąpiony i ratować ludzkie życie.


Aportowanie

Nasz pupil, jeśli lubi aktywność i uwielbia szaleć na świeżym powietrzu, prawdopodobnie jest w stanie nauczyć się aportować. Aportowanie to najprostsza z metod tresury i dobry wstęp do nauki dla psa. Po ćwiczeniu pies oczekuje na pochwałę, można nagrodzić go smakołykiem. Aby nauczyć psa więcej, musimy o to zadbać i regularnie ćwiczyć z czworonogiem, najlepiej z pomocą instruktora tresury psów.

Szukanie narkotyków – praca w policji i służbach specjalnych

Węch psa jest kilkakrotnie lepszy, niż węch człowieka, ze względu na większą ilość komórek węchowych. Oprócz węchu pies tropiący musi mieć dobrą kondycję fizyczną, tj. odpowiednie umięśnienie, które pozwoli mu na obronę i atak przed agresorem.

Pies ratujący życie

Zwierzę w warunkach trudnych dla człowieka może być niezastąpione. W warunkach górskich, np. po wystąpieniu lawiny, pies o wiele szybciej i lepiej znajdzie miejsce, gdzie zasypany został człowiek niż nawet najlepsza brygada specjalizująca się w ratownictwie górskim. Psy potrafią wyczuwać samopoczucie u człowieka. Gdy się denerwujemy pies poczuje to dosłownie nosem i da znać o niepokojącej zmianie jeśli taka nastąpi. Przykładem może być odpowiednio wcześnie wyczucie padaczki u opiekuna.

Dogoterapia

To najprościej mówiąc, pies pomagający osobom w rehabilitacji i dojściu do zdrowia. Obecność psa w opiece nad chorym dzieckiem, poprawia samopoczucie pacjenta. Do terapii z użyciem psa nie powinno się stosować psów obronnych jak np. Rottweiler’ów, czy innych psów bojowych. Najbardziej zalecaną rasą do pracy z ludźmi są Labrador Retriever’y.

Psy dla niewidomych

Pies bywa także nieoceniony w służbie człowieka niewidomego. Potrafi poprowadzić w odpowiednie miejsce, odnaleźć wolne miejsce w autobusie lub tramwaju. Potrafi również przeprowadzać przez przejścia dla pieszych lub zlokalizować wolne ławki w parku.

Tresura pod okiem profesjonalisty

Jeśli chcielibyśmy sami wytrenować psa to przemyślmy, czy to dobry pomysł. Przede wszystkim jeśli nie mamy doświadczenia w tresurze psów, lepiej zlecić to profesjonalistom, bo niepoprawnie wyszkolony pies, może nie spełnić naszych oczekiwań, a nawet może być dla nas niebezpieczny.


www.tukan24.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ile potrzeba do osiągnięcia kociego szczęścia?

Ile potrzeba do osiągnięcia kociego szczęścia?


Autor: Aneta Malinowska


Temat kotów na dobre zadomowił się w moich artykułach. Już na początku zaznaczyłam, że jestem właścicielką kotki o wdzięcznym imieniu. Pomimo że rozrabia, nie oddam jej za żadne skarby świata. Ma mięciutkie futerko, uwielbia się łasić i jak się przytuli, to jest niezwykle ciepło...


Znam zarówno zwolenników, jak i przeciwników kotów. Jedni uważają, że są fałszywe, wredne, żyją własnym życiem. Ja uważam, że są przede wszystkim kochane. Gdy są małe to nie jest smutno w domu, ponieważ chcą się bawić, rozrabiają, są bardzo żywiołowe. Nawet gdy bardzo zbroją, to nie ma serca się ich karać.

Mogłoby się wydawać, że kot nie jest tak bardzo wymagający jak pies. Nie trzeba go wyprowadzać na spacery, kąpać, zajmuje dużo mniej miejsca. Jedynymi wymaganiami jest czysta kuweta, pełna miska, świeża woda... Wszyscy, którzy tak uważają są w błędzie. Koty również mają uczucia, potrzebują naszego zainteresowania i miłości nie tylko wtedy gdy są małe. Weźmy przykład mojej sierścioliny: dokładnie wie, do kogo może przyjść się łasić, a kto ją karci za rozrabianie. Zawsze gdy wracam do domu, spryciula wyczuje to i zaczyna miauczeć. Potem przychodzi do mnie żeby ją przytulić. Gdy weźmie się ją na ręce zaczyna słodko mruczeć. W tym momencie następuje nasz codzienny rytuał przywitania: kładę ją na kolana i zaczynam delikatnie drapać i głaskać za uchem i po brzuchu. Czasem na ubraniu zostaje się spory kłębek sierści.

Gdy się ma kota trzeba zadbać również o jego zdrowie. Konieczne są regularne wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Jeśli nie chcemy, by kotka miała małe, musimy wcześnie pomyśleć o sterylizacji. Kierując się do weterynarza, warto dowiedzieć się, który lekarz jest naprawdę godny polecenia. Po sterylizacji czy też kastracji musimy zadbać o odpowiednie odżywianie. Konieczna będzie zmiana karmy na tę mniej kaloryczną, ponieważ pupil może przybrać na wadze.

Po operacji musimy otoczyć zwierzaka szczególną opieką i troską. Należy mu się zrozumienie z naszej strony. W pierwszych dniach może nie mieć ochoty na zabawę. Warto o tym pamiętać i zapewnić mu spokój.

Kota nie kąpiemy. Wyjątkiem od reguły jest zabrudzenie się w takim stopniu, że podczas wylizywania nie będzie w stanie się wyczyścić. Do tego celu należy zakupić odpowiedni szampon. Co prawda koty śmiesznie wyglądają po wyjściu spod prysznica jednak chyba nie chcielibyśmy, by brudny czy nieświeżo pachnący pupil spał w naszej pościeli. Nie ma co się przejmować czy też żałować, ponieważ kociak wyschnie i futro powróci do pierwotnego wyglądu.

Warto poświęcić kotu kilka chwil i pobawić się z nim czy wziąć na kolana i podrapać w jego ulubione miejsca. Jeżeli chcemy się odstresować możemy okryć się kocem, wziąć kota i przytulić się do niego. Moja sierściucha potrafi wyczuć mój nastrój. Zawsze gdy jest coś nie tak, przyjdzie i próbuje po swojemu pocieszyć.

Gdy zdecydujecie się przygarnąć dachowca, zauważycie, że codzienność przed jego pojawieniem była po prostu nudna. Gwarantuję, że nie będziecie chcieli go zamienić na nic innego.


Aneta Łuczyńska

Biuro Obsługi Klienta

www.safeserver.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak przygotować się do kociego lokatora?

Jak przygotować się do kociego lokatora?


Autor: Aneta Malinowska


W związku z tym, że w moich artykułach pojawił się wpis odnośnie wychowania kota, dziś napiszę jak należy przygotować się na zmiany, które wniesie sierściuch. Te osoby, które czytały artykuł „Wychowanie kota, czyli co wolno Mruczkowi”, wiedzą, że wszystkie publikacje w tym temacie są brane z doświadczenia :)


Co prawda kot nie wniesie, przynajmniej nie powinien wnieść, tak samo dużych zmian jak pojawienie się dziecka, mimo tego przystosować się również będzie trzeba. Decyzja o posiadaniu jakiegokolwiek zwierzęcia w momencie jej podjęcia obowiązuje nas ładnych kilka lat. Dlatego też jest bardzo ważne, by była przemyślana, ponieważ w razie niepowodzenia, to właśnie ono będzie najbardziej pokrzywdzone.

Rozpatrzmy tę pozytywną stronę: zdecydowaliśmy się na kota. Omówiliśmy wszystkie „za” i „przeciw”, nic nas nie zniechęciło, jesteśmy wszystkiego świadomi. Należy zatem wybrać się do sklepu zoologicznego, sprawdzić Allegro lub też przejrzeć ogłoszenia w celu zakupu kociej wyprawki. W zależności od tego jaki budżet mamy na tę okazję przeznaczony, taką formę zakupów wybieramy. Kot nie jest zbyt wybredny, więc jeśli kupimy rzeczy używane i je porządnie odświeżymy, nie będzie mu to przeszkadzać.

Na liście naszych zakupów powinny znaleźć się: legowisko, kuweta, łopatka do sprzątania kuwety, drapak, miski (przynajmniej dwie), chodniczek pod kuwetę jeżeli nie chcemy mieć porozrzucanego żwiru lub by kot wycierał łapy o dywan czy tapicerowane meble, żwirek i koniecznie zabawka. Jeżeli dobrze poszukamy, to możemy znaleźć ogłoszenie, gdzie za niewielkie pieniądze kupimy cały zestaw: kuwetę, legowisko i drapak. Warto też zaopatrzyć się w transporter i obcinaczki do pazurków. Jeśli decydujecie się na zakup używanych (kuweta i legowisko), warto o nie zadbać nim pojawi się kot. Kuwetę należy wyszorować i pomalować, natomiast legowisko wyprać i wywietrzyć.

Żwirek możemy kupić wedle uznania. Dobrze jednak nie brać w ciemno. Popatrzcie na forach jakie podłoże ludzie zachwalają. Dobra wyściółka kuwety nie musi być wcale droga. Mojej kotce pasuje o zapachu lawendowym.

Jeżeli chodzi o karmę: zapytajcie poprzedniego właściciela jakie jedzenie dawał pupilowi. Jest to bardzo ważne, ponieważ zwierzak może nie chcieć jeść innego. Gdy chcemy wprowadzić nowe pożywienie w postaci suchej karmy, warto robić to małymi krokami.

Nie bądźcie zdziwieni, gdy sierściuch na początku będzie nieufny, nie będzie chciał się od razu bawić. Musimy dać mu czas na aklimatyzację. Musi poczuć się bezpiecznie i oswoić się z nowymi właścicielami i miejscem zamieszkania. Nie wiemy jak był traktowany i wychowywany w poprzednim domu, dlatego trzeba go obserwować, egzekwować złe nawyki oraz otoczyć bezgraniczną miłością. On na pewno się nam odwdzięczy.

Przeważnie chcemy kota kuwetującego. Jednak nie należy bezgranicznie wierzyć w zapewnienia poprzednich właścicieli. Zmiana otoczenia może również sprawić, że kot będzie zagubiony i będzie załatwiał się po kątach. Zatem w jaki sposób objaśnić do czego służy kuweta? Mój patent polegał na tym, że najpierw ściągnęłam z kuwetki pokrywę. Co jakiś czas w ciągu dnia sadzałam na żwirek kotkę. Gdy zauważyłam, że bez problemu odnalazła się w sytuacji, nałożyłam pokrywę, jednak pozbawiłam klapki. „Zabawę” rozpoczęłyśmy od początku. Kilka razy włożyłam sierściolinę do kociego WC. Po kilku dniach zauważyłam, że sobie całkiem nieźle radzi, tak więc, nałożyłam klapkę. Kotka na początku bawiła się nią, jednak po kilku uwagach zrozumiała na czym cała rzecz polega. Sposób przyzwyczajania okazał się skuteczny. Dzięki temu uniknęłam nieprzyjemnych kałuż w mieszkaniu.

Oczywiście to od Was zależy jakie nawyki wyrobicie u swojego pupila i w jaki sposób. Podkreślę jeszcze raz, że granice wspólnego mieszkania należy nakreślić już na samym początku. Im młodszy kot, tym szybciej zrozumie i zapamięta co mu wolno a czego nie. W przyszłości nie będziemy mieć problemu, ponieważ kot nie wejdzie nam na głowę.


Aneta Łuczyńska

Biuro Obsługi Klienta

www.safeserver.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Psie przedszkole - co to takiego?

Psie przedszkole - co to takiego?


Autor: Sylwia Karkowska


Przedszkole dla szczeniaków, czyli jak pod okiem instruktora stać się zaufanym przewodnikiem dla swojego małego przyjaciela. Przedszkola dla psów to nic innego jak pewien rodzaj szkoły dla psów z tą różnicą, że odbiorcą są psy w wieku do 5 miesiąca życia.


W psim przedszkolu psiaki mają kontakt z rówieśnikami i uczą się zarówno odpowiednich kontaktów społecznych, jak i podstawowych komend.

Zadaniem psiego przedszkola jest nauka samego właściciela jak ma stać się liderem w zespole pies - człowiek, jak sprawić, aby szczeniak miał odpowiedni start w życie, które mu zaplanowaliśmy.

Szczeniak pozbawiony kontaktu z innymi osobnikami własnego gatunku, ale i z człowiekiem, będzie miał znacznie mniejsze szanse na dorosłe, zrównoważone życie emocjonalne.
Dobre psie przedszkole nie nastawia się tylko na zabawę PSA z PSEM, ale również na pracę i kontakt poprzez budowanie więzi z przewodnikiem.
Dobre psie przedszkole uczy przede wszystkim właściciela psa jak ma się komunikować z psem, wykorzystując do tego zarówno wiedzę teoretyczną, ale i praktyczną, poprzez stawianie psu zadań na początku możliwych do natychmiastowego wykonania.
Nie ma znaczenia jakiego rodzaju prace pies będzie wykonywał w trakcie szkolenia, ważne jest, aby była ona regularna, dostosowana do możliwości psychicznych i fizycznych psa oraz do możliwości indywidualnych właściciela.

Biorąc to wszystko pod uwagę możemy wybrać takie przedszkole, gdzie równowaga między pracą z psem a zrozumieniem emocji psa, pozwoli na nawiązanie emocjonalnej więzi, która wspomoże psa w dorosłym życiu.

Szczeniakowi nie może się przydarzyć nic gorszego niż pozostawienie go własnym emocjom, własnemu sposobowi rozwiązywania problemów, bez wsparcia.
Psie przedszkole to nic innego jak metoda dobrego startu, startu w wielką przygodę, która bedzie trwać nie rok czy dwa, ale kilkadziesiąt.

Szczeniak jest bardzo dobrym obserwatorem, więc naukę swojego psa powinniśmy zacząć od pierwszego dnia w naszym domu. Od początku musimy uczyć psa panujących w naszym domu zasad. Okres socjalizacji szczeniaków jest bardzo istotny, dlatego bardzo ważne jest aby szczeniak poznał świat i nowe bodźce w pozytywny sposób.

Doskonały program socjalizacyjny dla psa promuje Margaret Hughes - ZŁOTA 12:
1. Chodzić po co najmniej 12 różnych powierzchniach np. parkiet, dywan, bruk, beton, linoleum, trawa, gazety, piasek itp.

2. Bawić się co najmniej 12 różnymi przedmiotami np. zabawki miękkie i twarde, piłki duże i małe, zabawki dźwięczące, przedmioty drewniane, metalowe.

3. Poznać co najmniej 12 różnych miejsc np. podwórko, mieszkania innych osób, boisko szkolne, łąka, piwnica, winda, autobus itp.

4. Zapoznać się i bawić z co najmniej 12 różnymi osobami np. dzieci, mężczyźni, kobiety, staruszkowie, ludzie na wózkach, chodzący o lasce, w kapeluszach, z parasolem, w habitach itp.

5. Poznać co najmniej 12 różnych odgłosów np. płaczące i krzyczące dzieci, ciężarówki, motocykle, deskorolki, pralka, mikser, spadający garnek, odkurzacz itp.

6. Poznać co najmniej 12 szybko poruszających się obiektów np. deskorolki, rolki, rowery, samochody, biegający ludzie, koty itp.

7. Podołać co najmniej 12 różnym wyzwaniom np. wchodzenie do kartonowego pudła, przechodzenie przez tunel, chodzenie po ażurowych schodach, chodzenie po kładce itp.

8. Być dotykanym przez właściciela i rodzinę w co najmniej 12 miejscach np. branie na ręce, obracanie na plecy, przytrzymywane między nogami, oglądanie opuszek łap, zębów, uszu itp.

9. Jeść z co najmniej 12 różnych pojemników np. metalowa miska, pudełko, papier, kubek, patelnia, plastikowy kubeczek, kongo, łyżka, torebka papierowa itp.

10. Jeść w co najmniej 12 różnych miejscach np. na dworze, na klatce schodowej, w piwnicy, w łazience, w domu znajomych, w samochodzie, na boisku, pod parasolem itp.

11. Bawić się z co najmniej 12 różnymi szczeniętami i zrównoważonymi dorosłymi psami.

12. Zostać co najmniej 12 razy samemu z dala od rodziny i innych zwierząt na ok. 5-45 minut.

Oczywiście wszystkie ćwiczenia powinny być przyjemne dla dla psa i realizowane w formie zabawy oraz kojarzyć się psu bardzo pozytywnie.

Pamiętaj, to tylko podpowiedź jak zadbać o socjalizację swojego szczeniaka. Jeżeli nie jesteś pewien jak to robić, zgłoś się do dobrej szkoły dla psów na kurs dla szczeniaków.


Sylwia Karkowska - instruktor szkolenia psów

www.superrdog.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.