"Smętarz dla zwierzaków"
Autorem artykułu jest Tomasz Galicki
Taki tytuł nosi najstraszniejszy – chyba – horror Stephena Kinga. Mowa tu o powieści, która - od 1983 roku - zawładnęła umysłami wszystkich wielbicieli talentu pisarza. Moc rażenia trwa do dziś!
Akcja historii dzieje się (oczywiście!) w - uwielbianym przez „Króla” - stanie Maine. Louis, doktor medycyny, wraz ze swą żoną Rachel i małymi dziećmi, Ellie i Gagem, przeprowadza się do niewielkiej w miejscowości, w której pan domu dostaje pracę na szpitalnym etacie. Miejsce zamieszkania jest piękne i spokojne, więc pociechy mogą dorastać w malowniczym, zalesionym otoczeniu. Rodzina szybko zaprzyjaźnię się z sąsiadami. I tylko czasem, smutniejsze obrazy z przeszłości (śmiertelna choroba siostry Rachel oraz problem personalny, z jakim - w poprzedniej pracy - zmagał się Louis) przeplatają się z dość radosną teraźniejszością.
Powieść nabiera rozpędu. Louis w towarzystwie swego nowego, wiekowego znajomego, zwiedza okolice. Droga przez las wiedzie na stary, opuszczony cmentarz dla zwierząt (przez miejscowe dzieciaki nazwany „smętarzem”), na którym - wiele lat temu – swych zmarłych grzebali Indianie z plemienia Micmaców. To w tym miejscu, za radą sąsiada, Louis zakopie ciałko kota Ellie. Zwierzę wpadło pod koła jednej z (często przejeżdżających pobliską drogą) wielkich ciężarówek. Stało się to pod nieobecność Rachel i dzieci, więc mężczyzna, chcąc uniknąć smutku swej córeczki, uwierzył w miejscowe opowieści o zmartwychwstaniu, które gwarantuje pochówek na owym „smętarzu”…
Nim rodzina Louisa wróci do domu, kot – rzeczywiście – powstanie z grona zmarłych istot, ale dokona się w nim przedziwna przemiana. Nie chcąc zdradzać reszty historii, warto jeszcze wspomnieć, że nie o nawiedzonego kota rzecz się rozchodzi. Legenda głosi bowiem, że kto raz poczuje indiańską moc panowania nad życiem i śmiercią, ten będzie chciał sprawdzić, jak działa ona w wypadku wskrzeszania… ludzi. Wkrótce więc, w magicznej, cmentarnej ziemi spocznie ciało człowieka. Jak do tego doszło – poczytajcie sami, a potem – dla konfrontacji – obejrzyjcie kinową daptację „Smętarza”. W 1989 roku powieść - na duży ekran - przeniosła amerykańska reżyserka, Mary Lambert.
Oczywiście, żeby uwiarygodnić całe story, mistrz King odwołuje się do wielu faktów z życia lekarza rodzinnego, do zjawisk paranormalnych, dotyczących pradawnych, indiańskich rytuałów oraz do prawa, zgodnie z którym funkcjonują w USA cmentarze różnych religii. W świetle tej wiedzy, bohater książki nie mógłby – tak po prostu – pogrzebać na terenie dawnej, indiańskiej nekropolii zwierzęcych lub ludzkich szczątków. Jak zapewnia jeden z zakładów pogrzebowych z Wrocławia, byłoby to przestępstwo prawne, dotyczące bezczeszczenia miejsca, ciała i pamięci o zmarłych. Dlatego Louis decyduje się na ryzykancki krok. Siła cmentarzyska jest bowiem tak wielka, że przysłania racjonalizm. O efektach powyższych poczynań, poczytajcie na stronach znakomitej – klasycznej powieści grozy, autorstwa Stephena Kinga.
---T.G.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz