Jak przygotować się do kociego lokatora?
Autor: Aneta Malinowska
W związku z tym, że w moich artykułach pojawił się wpis odnośnie wychowania kota, dziś napiszę jak należy przygotować się na zmiany, które wniesie sierściuch. Te osoby, które czytały artykuł „Wychowanie kota, czyli co wolno Mruczkowi”, wiedzą, że wszystkie publikacje w tym temacie są brane z doświadczenia :)
Co prawda kot nie wniesie, przynajmniej nie powinien wnieść, tak samo dużych zmian jak pojawienie się dziecka, mimo tego przystosować się również będzie trzeba. Decyzja o posiadaniu jakiegokolwiek zwierzęcia w momencie jej podjęcia obowiązuje nas ładnych kilka lat. Dlatego też jest bardzo ważne, by była przemyślana, ponieważ w razie niepowodzenia, to właśnie ono będzie najbardziej pokrzywdzone.
Rozpatrzmy tę pozytywną stronę: zdecydowaliśmy się na kota. Omówiliśmy wszystkie „za” i „przeciw”, nic nas nie zniechęciło, jesteśmy wszystkiego świadomi. Należy zatem wybrać się do sklepu zoologicznego, sprawdzić Allegro lub też przejrzeć ogłoszenia w celu zakupu kociej wyprawki. W zależności od tego jaki budżet mamy na tę okazję przeznaczony, taką formę zakupów wybieramy. Kot nie jest zbyt wybredny, więc jeśli kupimy rzeczy używane i je porządnie odświeżymy, nie będzie mu to przeszkadzać.
Na liście naszych zakupów powinny znaleźć się: legowisko, kuweta, łopatka do sprzątania kuwety, drapak, miski (przynajmniej dwie), chodniczek pod kuwetę jeżeli nie chcemy mieć porozrzucanego żwiru lub by kot wycierał łapy o dywan czy tapicerowane meble, żwirek i koniecznie zabawka. Jeżeli dobrze poszukamy, to możemy znaleźć ogłoszenie, gdzie za niewielkie pieniądze kupimy cały zestaw: kuwetę, legowisko i drapak. Warto też zaopatrzyć się w transporter i obcinaczki do pazurków. Jeśli decydujecie się na zakup używanych (kuweta i legowisko), warto o nie zadbać nim pojawi się kot. Kuwetę należy wyszorować i pomalować, natomiast legowisko wyprać i wywietrzyć.
Żwirek możemy kupić wedle uznania. Dobrze jednak nie brać w ciemno. Popatrzcie na forach jakie podłoże ludzie zachwalają. Dobra wyściółka kuwety nie musi być wcale droga. Mojej kotce pasuje o zapachu lawendowym.
Jeżeli chodzi o karmę: zapytajcie poprzedniego właściciela jakie jedzenie dawał pupilowi. Jest to bardzo ważne, ponieważ zwierzak może nie chcieć jeść innego. Gdy chcemy wprowadzić nowe pożywienie w postaci suchej karmy, warto robić to małymi krokami.
Nie bądźcie zdziwieni, gdy sierściuch na początku będzie nieufny, nie będzie chciał się od razu bawić. Musimy dać mu czas na aklimatyzację. Musi poczuć się bezpiecznie i oswoić się z nowymi właścicielami i miejscem zamieszkania. Nie wiemy jak był traktowany i wychowywany w poprzednim domu, dlatego trzeba go obserwować, egzekwować złe nawyki oraz otoczyć bezgraniczną miłością. On na pewno się nam odwdzięczy.
Przeważnie chcemy kota kuwetującego. Jednak nie należy bezgranicznie wierzyć w zapewnienia poprzednich właścicieli. Zmiana otoczenia może również sprawić, że kot będzie zagubiony i będzie załatwiał się po kątach. Zatem w jaki sposób objaśnić do czego służy kuweta? Mój patent polegał na tym, że najpierw ściągnęłam z kuwetki pokrywę. Co jakiś czas w ciągu dnia sadzałam na żwirek kotkę. Gdy zauważyłam, że bez problemu odnalazła się w sytuacji, nałożyłam pokrywę, jednak pozbawiłam klapki. „Zabawę” rozpoczęłyśmy od początku. Kilka razy włożyłam sierściolinę do kociego WC. Po kilku dniach zauważyłam, że sobie całkiem nieźle radzi, tak więc, nałożyłam klapkę. Kotka na początku bawiła się nią, jednak po kilku uwagach zrozumiała na czym cała rzecz polega. Sposób przyzwyczajania okazał się skuteczny. Dzięki temu uniknęłam nieprzyjemnych kałuż w mieszkaniu.
Oczywiście to od Was zależy jakie nawyki wyrobicie u swojego pupila i w jaki sposób. Podkreślę jeszcze raz, że granice wspólnego mieszkania należy nakreślić już na samym początku. Im młodszy kot, tym szybciej zrozumie i zapamięta co mu wolno a czego nie. W przyszłości nie będziemy mieć problemu, ponieważ kot nie wejdzie nam na głowę.
Aneta Łuczyńska
Biuro Obsługi Klienta
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.